Cześć dziewczynki !!!
Odzyskałam internet, przez dwa dni nie było połączenia ze światem![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Asiu85 mam nadzieję że już lepiej z Olusiem, gratuluje kolejnych ząbków. Dzięki za książkę, ale przyznam że jeszcze nie zajrzałam, nie mam totalnie nawet chwilki. Jak jestem na spacerze to Adas albo nie spi a jak nawet śpi to teraz jest już taki zimno że mi ręce marzną więc nie chce mi się nic przeglądać.
Navna co tam u Was? lepiej z Karolinką?
Pacyśka jak po ćwiczeniach, ja mam małe zakwasy na udach z przodu, ale myślałam że będzie gorzej.
No bo muszę Wam dziewczynki powiedzieć że wczoraj byłyśmy z Pacyśką i Asią (mama Bartka) na ćwiczeniach dla mam z dziećmi. Jak dla mnie to były normalne ćwiczenia z założeniem że prowadząca bierze poprawkę na to że na sali są dzieci, pokazała jakieś warianty ćwiczeń z dzieckiem ale mi to akurat średnio odpowiadało. Mam trochę się zebrało, dzieci w różnym wieku, ale "najwygodniej" z dzieckiem "stacjonarnym". Ja jednak wybieram fitness tradycyjny, od listopada idę raz w tygodniu na ćwiczonka i nie ma od tego odwołania.
Dziś chciałam dać Adasiowi na kolację butlę z modyfikowanym mlekiem - nie chciał. Nie wiedział co się robi ze smoczkiem, trochę też mu chyba nie samakowało. A tak sobie pomyślałam że już mogę pomaluchu zacząć wprowadzać mu tą butlę, żeby potem nie nagle trzask. Ale mój syn przecież woli cieplutkie mleczko od krówki. Z jednej strony się ucieszyłam bo karmienie piersią sprawia mi ogromną przyjemność, i jak robiłam mu tą butlę to miałam wyrzuty sumienia że mam mleko a jemu robię sztuczne (ale to z myślą tylko o nim i tym cholernym AZS) a z drugiej zaczynam się obawiać jak to będzie z tym przejściem. Pożyjemy zobaczymy ...
Odzyskałam internet, przez dwa dni nie było połączenia ze światem
Asiu85 mam nadzieję że już lepiej z Olusiem, gratuluje kolejnych ząbków. Dzięki za książkę, ale przyznam że jeszcze nie zajrzałam, nie mam totalnie nawet chwilki. Jak jestem na spacerze to Adas albo nie spi a jak nawet śpi to teraz jest już taki zimno że mi ręce marzną więc nie chce mi się nic przeglądać.
Navna co tam u Was? lepiej z Karolinką?
Pacyśka jak po ćwiczeniach, ja mam małe zakwasy na udach z przodu, ale myślałam że będzie gorzej.
No bo muszę Wam dziewczynki powiedzieć że wczoraj byłyśmy z Pacyśką i Asią (mama Bartka) na ćwiczeniach dla mam z dziećmi. Jak dla mnie to były normalne ćwiczenia z założeniem że prowadząca bierze poprawkę na to że na sali są dzieci, pokazała jakieś warianty ćwiczeń z dzieckiem ale mi to akurat średnio odpowiadało. Mam trochę się zebrało, dzieci w różnym wieku, ale "najwygodniej" z dzieckiem "stacjonarnym". Ja jednak wybieram fitness tradycyjny, od listopada idę raz w tygodniu na ćwiczonka i nie ma od tego odwołania.
Dziś chciałam dać Adasiowi na kolację butlę z modyfikowanym mlekiem - nie chciał. Nie wiedział co się robi ze smoczkiem, trochę też mu chyba nie samakowało. A tak sobie pomyślałam że już mogę pomaluchu zacząć wprowadzać mu tą butlę, żeby potem nie nagle trzask. Ale mój syn przecież woli cieplutkie mleczko od krówki. Z jednej strony się ucieszyłam bo karmienie piersią sprawia mi ogromną przyjemność, i jak robiłam mu tą butlę to miałam wyrzuty sumienia że mam mleko a jemu robię sztuczne (ale to z myślą tylko o nim i tym cholernym AZS) a z drugiej zaczynam się obawiać jak to będzie z tym przejściem. Pożyjemy zobaczymy ...