reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Bemowa, Jelonek i dalekiej Woli :)

Cześć dziewczynki !!!

Odzyskałam internet, przez dwa dni nie było połączenia ze światem :)

Asiu85 mam nadzieję że już lepiej z Olusiem, gratuluje kolejnych ząbków. Dzięki za książkę, ale przyznam że jeszcze nie zajrzałam, nie mam totalnie nawet chwilki. Jak jestem na spacerze to Adas albo nie spi a jak nawet śpi to teraz jest już taki zimno że mi ręce marzną więc nie chce mi się nic przeglądać.

Navna co tam u Was? lepiej z Karolinką?

Pacyśka jak po ćwiczeniach, ja mam małe zakwasy na udach z przodu, ale myślałam że będzie gorzej.

No bo muszę Wam dziewczynki powiedzieć że wczoraj byłyśmy z Pacyśką i Asią (mama Bartka) na ćwiczeniach dla mam z dziećmi. Jak dla mnie to były normalne ćwiczenia z założeniem że prowadząca bierze poprawkę na to że na sali są dzieci, pokazała jakieś warianty ćwiczeń z dzieckiem ale mi to akurat średnio odpowiadało. Mam trochę się zebrało, dzieci w różnym wieku, ale "najwygodniej" z dzieckiem "stacjonarnym". Ja jednak wybieram fitness tradycyjny, od listopada idę raz w tygodniu na ćwiczonka i nie ma od tego odwołania.

Dziś chciałam dać Adasiowi na kolację butlę z modyfikowanym mlekiem - nie chciał. Nie wiedział co się robi ze smoczkiem, trochę też mu chyba nie samakowało. A tak sobie pomyślałam że już mogę pomaluchu zacząć wprowadzać mu tą butlę, żeby potem nie nagle trzask. Ale mój syn przecież woli cieplutkie mleczko od krówki. Z jednej strony się ucieszyłam bo karmienie piersią sprawia mi ogromną przyjemność, i jak robiłam mu tą butlę to miałam wyrzuty sumienia że mam mleko a jemu robię sztuczne (ale to z myślą tylko o nim i tym cholernym AZS) a z drugiej zaczynam się obawiać jak to będzie z tym przejściem. Pożyjemy zobaczymy ...
 
reklama
Hej dziewczyny
Jakoś miałam wczoraj dzień wyjęty z życiorysu. Teść trafił do szpitala w środe w nocy, a wczoraj jeździłam do niego. Naszczęście wszystko już dobrze.
Zazdroszczę Wam tego fitnesu, też bym się wybrała... Może po nowym roku.
Dziewczyny mam próbki mleka gerber2 jeśli chcecie, bo po co kupować całe opakowanie jak nie wiadomo czy maluchy będą to jadły.
 
Byłam dziś u naszej lekarki i jednak to nie ząbki. Miałam rację że czwórka sie pojawiła ale gorączka zbyt wysoka i nie od tego. Moja Myszka złapała wirusa i jest to albo zwykły wirus albo tak zwana "trzydniówka", którą zakończy wysypka. Teraz jest już lepiej bo temperatura spadła ale wczoraj w nocy była masakra. W ogóle ostatnie te dni to masakra.
Znowu nam się szczepienie przez to przesuwa ale najważniejsze że już chyba z górki, no i dobrze że tę pierwszą gorączkę mamy za sobą.
Miłego weekendu Dziewczyny i dużooooooo zdrówka dla Waszych dzieciaczków :-)
 
Hej!
Byłam w piątek u lekarza z Olem. Ma obturacyjne zapalenie oskrzeli. Ponoć to częsta choroba u niemowląt, bo nie potrafią odkasłać wydzieliny, a ona zalega. Nie bierze naszczęście antybiotyków. Natomiast dostaje wziewne leki. Robimy nebulizacjie, które są jednym wielkim dramatem. 7 min paniki i ryku no i oczywiście trzymania na siłe. Straszne to jest. Na pierwszej ( w przychodni) ryczałam razem z nim. Teraz udalo nam się pożyczyć nebulizator i robimy to w domu. Zawsze to mniejszy stres dla dziecka. Leki naprawde pomagają. Już mu tak nie gra w tej klatce piersiowej.
Oczywiście u lekarza dostalam stertę recept i proozycjie kupna nebulizatora. Całkowity koszt (nebulizator + leki) to ze 400zl. Masakra...
We wtorek będziemy w klubie, bo chorujemy do dziś.
Miłej niedzieli.
 
Hej dziewczyny.
Niestety od kiedy wrocilam do pracy z niczym sie nie wyrabiam i nie daje rady przyjechac do Was do klubu. Pierwszy raz od 3 tyg. usiadlam do kompa:( Mam nadzieje ze teraz czesciej uda mi sie zagladac na BB i chociaz poczytac co u Was.
Pozdrawiamy z Kubusiem:)
 
Mychakp miło, że do nas wpadłaś. Kurcze niestety będziemy się teraz w klubie spotykać o 13.00, ale kawka u mnie nadal aktualna.
Dziewczyny nie mam waszych numerów, bo mam zastępczy telefon. Mój padł.
 
Witam kochane :)
Ale mam zaległości, więc od początku :)

Yoda, nie miałam zakwasów, w sumie już nawet zapomniałam, że byłyśmy. Zdanie na temat ćwiczeń mam podobne do Twojego - miałam wrażenie, że Pani za wszelką cenę chciała prowadzić z nami ćwiczenia pozbywając się przy tym naszych pociech. Całkowicie inaczej sobie wyobrażałam te zajęcia, nie wspomnę już o organizacji: brak przebijaka, brak w szatni czegokolwiek gdzie można posadzić dziecko, brak miejsc na wózki, zimno w sali - było może miło, ale jak dla mnie zbyt dużo minusów. Też zastanawiam się nad jakimiś zajęciami od listopada.. Ostatnio odbija mi w domu, nie wiem czy to pogoda czy jak ale jest kiepsko ze mną więc może trochę ruchu dobrze mi zrobi :) Wspominałaś coś o jakimś klubie do którego chodziłaś i byłaś zadowolona! Co to za klub? :))

Jeśli chodzi o wirusy i przeziębienia to chyba taki już czas nastał - Jaś też zakatarzony :( Trzeba jakoś przetrzymać do wiosny :)) No ja to staram się z Jaśkiem już nie chodzić po sklepach czy jeździć autobusami, oczywiście nie uniknę tego całkowicie, bo w takich miejscach wszyscy kichają i prychają, niestety :(

Kolejna kwestia to spanie i jedzenie Jaśka. Matko święta! Budzi się tyle razy w nocy, że ja się zastanawiam, czy kłaść się spać w ogóle :( Próbowałam mu podać mleko butelką (tym bardziej, że ostatnio pozazdrościł butelki Bartusiowi i jakoś się przekonał do picia z niej soczków i herbatek), ale mleka wiele nie wypił, może ze 30 ml. NO i nadal się budził - dzisiaj dostał kaszę mannę z owocami w takiej ilości, że ja bym się najadła, a on już się budził ze trzy razy :( Położyłam go u siebie w łóżku, obłożyłam poduszkami i na razie śpi, zobaczymy co będzie dalej, ale mam nadzieję, że pośpi troszkę bo już mi go szkoda. To, że ja chodzę niewyspana to jedno, ale i on jest ciągle marudny :( Dzisiaj poszedł spać po 20, może pośpi chociaż troszkę dłużej!

Asiu ja też nie mam Twojego telefonu, z tego samego powodu co Ty nie masz mojego, ale zostawię Ci informację na gg, dobrze?

W ogóle muszę się pochwalić - dostałam prezent od mojego męża - cudny, wypasiony, nowy telefon :)) Nie mogę się napatrzeć jest taki piękny no i oczywiście już poza zasięgiem Jasia :)

Ach, jeszcze jedno mój syn uwielbia zabawę w ganianego, jest przecudny i prześmieszny jak mnie zaczepia, a później zwiewa ile sił w rękach i nogach :))

Życzę zdrówka dla Was i dzieciaczków :)
 
Cześć dziewczynki !!!

Ale te choróbska są wstrętne, dużo zdrówka dla wszystkich Naszych Maleństw. Adaś (odpukać jeszcze zdrów), ale Asia (Bartka) mówiła mi ostatnio że jak Bartuś przeszedł na m. modyf. to zaczął chorować częściej, jednak co mleko matki to mleko matki.
Pogoda za oknem SZARA I PONURA ale spacer trzeba zaliczyć.
Ja od piątku próbuję Adasiowi podawać Bebilon Pepti, ale nie ma opcji. Nie smakuje wypluwa ryczy i konczy się cycusiem. Ale jak tak myślę ze chce go karmic do końca listopada to musze juz zaczac go przyzwyczajac. Ale wiecie co z jednej strony sie cieszcze ze nie chce tego mleka bo dobrze mi z tym karmieniem piersia, ale z drugiej stron zaczynam juz pekac z moja dieta, poza tym co to za mleko jak ja jem niewiele. Wiec tłumacze sobie ze to tez dla jego dobra, ale jakoś mi tak smutno, zawsze M. podaje mu butle bo mi sie płakać chce :( Adas nie bardzo ogarnia butle, wiec chyba zaczne teraz ściągać swoje mleko do butli żeby przywyczaił się do butelki a potem bede mieszac Bebilon z moim i coraz wiecej Bebilonu.

Pacyśka ja zapisuję się na 100% od listopada (jeszcze dziś zadzwonie potwiedze czy coś sie nie zmieniło u nich, zwłaszcza co do umawiania się)
Sunny Fitness Club, narazie raz w tyg musze to jakos logistycznie ogarnac z M., na pewno godzina 20 lub 21, ale wole 20 i ew sob lub nd wchodzi w rachubę.
Jeśli ktoś ma jeszcze ochotę to zapraszam w grupie raźniej :)
Kurcze nie wiem co z tym spaniem Jasia, ale jakoś podejrzanie to wygląda, a rozmawiałaś z jakimś pediatrą? No nie wiem chyba że ten typ tak ma - tak jak już mówiłam.

Navna jak się czuje Karolinka?

Kończe bo Młody otworzył oczy i ide szykować Sinlac'a.
Papa
 
reklama
Do góry