reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Bemowa, Jelonek i dalekiej Woli :)

Hej dziewczyny!
Jak się macie?
Yoda ja też nie gotuję mineralnej.
Olek dziś dał mi troszkę w kość. Chyba się przestawia na jedno spanie w ciągu dnia. Rano usypiałam go przez godzinę, a po południu przez półtorej. Masakra. Wogóle energia go rozpierała. Nawet przemierzał na dwoch dłuższe dystanse ( sam - więcej niż 3 kroki). Musimy się też pochwalić, że 5 dni robimy kupe na nocnik
biggrin.gif
. Nadal jest katar raz mniejszy raz większy, a czasem to nie ma go wogóle. Nic mu nie daję z leków. Kropelki tylko przed spaniem. Leczymy się wodą z miodem i cytryną. Bardzo mu smakuje.
Natomist stwierdzam, że z dnia na dziń jest co raz ciężej z tym moim już całkiem sporawym brzuchem. Problemem staje się zakładanie skarpetek czy butów. 1,5 godziny chodzenia na spacerze i już to czuje w kręgosłupie i nie tylko. A w sklepie to mi się normalnie słabo zrobiło.
No cóż musze sobie troszke pomarudzić. Dobrze, że jeszcze tylko 2 miesiące.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asiu85 jestem pełna podziwu dla Ciebie, ja czasem nie wiem w co mam włożyć ręce a nie jestem w 31 tyg ciąży i nie mam zaczynającego chodzić Bąbla, ale dla Olusia też wielki szacunmeczek JUŻ na nocniczek, łał, naprawde szok. Ale On chce być dzielny i pomagać Mamusi :-)
A do ponarzekania masz pełne prawo, zwłaszcza że każda z nas to przeszła i wie jak jest pod koniec, dobrze że nie ma upałów. Ty tak nie szalej może zacząć troszke się oszczedzac, nie mówie ze położyc sie i lezec, ale jednka zwolnic obroty.

Ja próbowałam 3 dni Adasia przestawic na późniejsze chodzenie spac, nie wychodzi nam to. Wczoraj zasnal o 18.30 (czyli prawie jego pora snu) i obudzilam go o 21, dałam kaszke na noc i usupialam do 22.30, po czym obudzil sie o 2.30 na jedzonko :no: A ja czułam sie padnieta bo tak to "swój" czas od 20, a wczoraj ani chwili bo jak spał to ja sprzatałam a potem znów sie obudzil i usypianie.
Chyba pozostane przy jego godzinie 19 i niech sie budzi o tej 2. Zobaczymy.
Ale dziś pogoda pod chmurką :eek:
 
Hej, dziewczyny
Yoda ja Bartkowi od malego dawałam troche takiej wody z butelki i troche z kranu.
Asia85 super ze Ci Olek juz na nocniku siada, daje Ci jakieś znaki ze chce? czy sama wyczowasz?
Ja Bartka juz od miesiaca sadzam na nocniczek. Same luksusy! Kupka i siusiu prawie za kazdym razem zostaje w nocniku (dupka czysta) no i mniej pieluszek idzie w ciagu dnia.
A co do jego zdrowia to ma zapalenie oskrzeli, nos zapchany, kaszle przez sen i cieżko mu sie śpi :( oboje lecimy na antybiotyku od wczoraj. Do tego nie ma apetytu, daje mu czesto a malutko i duzo pije, cos strasznego.
A jak tam wasze dzieciaczki zdrowe? Teraz podobno duzo dzieci cos lapie.
 
71gdmalajka no no no same strusie pedziwiatry w tej naszej ekipie. A mój Adas z niczym sie nie śpieszy, widocznie uznał ze ma na wszystko czas :-)
Dużo zdrówka dla Ciebie i Bartusia. Najgorsze że tak sie meczy. U nas odpukać wszystko ok.
 
71gdmalajka biedny Bartuś a Ty razem z nim, kurujcie się i dużooooooooooooooo zdrówka :-)
Dziewczyny gratuluję nocniczków, dosyć szybko te Wasze chłopaki zaczynają ale to super, ja się musze tez pochwalić bo moja Księżniczka zaczyna już stawać :happy:- ciocia Yoda świadkiem :-)
My jak na razie zdrowe i oby tak trzymać dalej.
Dobrej nocy Dziewczyny ;-)
 
Tak tak potwierdzam byłam dziś świadkiem jak Karolinka ślicznie stawała na nóżkach, jeszcze troche i bedzie biegać za Olusiem i innymi facetami, a mój Adas wygodna dupka bedzie sie woził w swojej czerwonej karecie :tak:
Navna zerknij na maila.
Buziaki dla wszystkich Mam i ich Maleństw (dla tego w brzuszku też ;-))
 
Witam :) Dzisiaj dopiero udało mi się na chwilkę przysiąść do komputera, a przy tym nie pracować albo robić czegoś ważnego :)
Bardzo chciałam podziękować za wtorkowe spotkanie i potwierdzam obecność na kolejnym ;) Jaś wrócił zachwycony i uśmiechnięty, a po tym w nocy obudził się tylko raz, a nie 4 :)

W ogóle pomyślałam, że wezmę ze sobą aparat jeśli się uda jakoś tą wielką torbę zamontować w koszyku wózka to porobię zdjęcia naszym maluchom :)

Co do wstawiania to Jasiek też już się pcha do wstawania, a raczkowanie jakoś mu nie w głowie :) Więc nie wiem jak to z tym chodzeniem na czterech łapkach będzie :) Mam nadzieję, że trochę poraczkuje. A co do poruszania się to chciałam was zapytać o chodziki, a dokładnie te w które wkładamy dziecko :) Wiem, że nie są polecane bo bioderka i to i tamto, ale tyle dzieci się w nich wychowało i żyje, a ja już jestem przerażona tym co się będzie działo jak Jasiek stanie na nogach, dlatego chciałam zapytać czy macie lub planujecie zakup chodzika. Oczywiście mam tu na myśli moment, w którym dzieciaczek staje już na nóżkach i po prostu wsadzić go tam żeby móc zrobić obiad albo zmyć naczynia :) Dajcie znać co o tym myślicie :)

Wody też od wtorku nie gotuję. navna jeśli dobrze rozszyfrowałam nick powiedziała, że też nie gotuje i jakoś mnie tknęło :) No i wczoraj dostał nieprzegotowaną wodę, pił zadowolony i nic mu nie jest więc chyba ok :) Chciałam się też pochwalić, że zaczęłam gotować mojemu synowi, a słoiczki poszły w odstawkę, bo chyba byśmy zbankrutowali - ostatnio nasz syn zjadł duży słoiczek na obiadek i kolejny na deserek :) A tak zmiksowałam dzisiaj marchewkę, pietruszkę, ziemniaczka i cukinię (wszystko wcześniej ugotowane) dodałam masełko i zajadał, aż mu się uszka trzęsły ;) Z deserkami podobnie -bananek, brzoskwinka i biszkopcik, wszystko zmiksowane, zagotowane i na dwa dni deserek za kilka groszy :)

Jeszcze jedno - chciałam zapytać czy któraś z Was nie miałaby ochoty na basen albo jakieś zajęcia sportowe :) Bo jakoś tak czuję, że od czasu kiedy Jaś zaczął jeść mi rośnie pupa (chyba to dojadanie mi wychodzi) i fajnie byłoby się poruszać, a przy okazji fajnie spędzić czas z maluszkiem :) No a we dwie czy więcej zawsze raźniej :)

Na basenie odbywają się zajęcia dla niemowląt. A w Turkusowej Lampie fitness z Maluszkami :)

Ale się rozpisałam :)

Pozdrawiam :)
 
PacyŚka jak Ty to zrobiłas że Twoja dzidzia dała Ci tak pospać :-), moja Myszka budzi się ze 4 razy a dziś w nocy ledwo obie spałyśmy bo się wierciła, kręciła i popłakiwała - Yoda chyba rzeczywiście zęby w drodze !!! Co do stawania to Karolince na razie nie będę pozwalac bo nie chcę żeby przeskoczyła etap raczkowania. Jest to dosyć ważne i ma pozytywny wpływ na rozwój dziecka więc zamierzam z nią poćwiczyć raczkowanie a nie stawanie :-)
PacyŚka ja jestem chyba przeciwna chodzikom wiem że to wygoda ale trzeba wywartościowac co jest ważniejsze, jak dla mnie za dużo negatywów. Myśle że dobrym rozwiązaniem jest pchacz jaki kupiła Asia85 swojemu Olkowi (przejrzyj kilka stron wstecz bo Asia zamieściła tam link do tego cudeńka). Ja o basenie dla nas myślę na wiosnę, wolę chodzic jak bedzie cieplej.
Asiu85 z ciekawości nie smarowałas Olkowi siniaczka niczym czy może są jakieś metody na to bo moja Karolinka dzis tez zaliczyła czołem spotkanie z laptopem :-(
I pytanie za 100 punktów, zapisałyście swoje pociechy juz do przedszkola, bo ostatnio mi zadano takie pytanie i zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście to jest aż tak zwariowane ???
 
Hej kochane!
Jakoś mi brakuje ostatnio czasu na pisanie.
Oluś przestawia się na spanie jeden raz. Dziś poszedł spać o 9.30 i wstał o 11.00. Tyle było jego lulania w ciągu dnia. Byliśmy też na dłuuuugim spacerze, bo mialam pare spraw do załatwienia. Autobusy bo jakaś masakra. Dobrze, że dziś odzyskalam w końcu swoje autko :-). Wróciliśmy do domu prawie o 16.00 i chciałam uśpić mojego łobuza. Walczyłam z nim przez godzinę i dałam sobie spokój. Tak mnie jednak to wykończyło, że z utęsknieniem czekałam na M i jak tylko przekroczył próg mieszkania ja się zmyłam na zakupy z koleżanką. Oczywiście kupiłam tylko kilka pierdułek da Olka. Musiałam jednak złapać tochę oddechu, bo cały tydzień siedziałam z nim 24h ( M wracał bardzo późno, nawet tak, że już spaliśmy).
Pacyśka super, że gotujesz małemu. Napewno odczujesz to w portfelu. Co do chodzika to w zeszłym roku kupiłam go chrześnicy. Potem się naczytałam i Olkowi kupiłam pchacz. Jest dużo rużnych opini. Jedna z dziewczyn na forum listopadowym napisała kiedyś tak " jeśli będziesz wkładać w chodzik dziecko raz na jakiś czas na 15-20 min to napewno mu to nie zaszkodzi, ale znając życie to dzieci w chodzikach spędzają pól dznia, bo jest to wygoda dla mamy i prędzej czy później tak się to kończy". Zgadzam się z tym w 100%.
Navna nie każde dziecko raczkuje. Niektóre odrazu chodzą. Każde rozwija się w swoim tempie i myślę, że nie ma co stawać im na drodze. Jeśli chodzi o siniaki to niestety nie sądzę żeby coś było dla takich maluchów ( dla dorosłych to są takie preparaty). Poprostu trzeba się przyzwyczaić niestety.
 
reklama
A więc :)
Navna jeśli chodzi o spanie Jasie to moja teoria była taka, że jak zrobi sobie krótką drzemkę popołudniową to lepiej śpi w nocy i chyba tak jest, bo dzisiaj obudził się (jak wstał o 18 i i o 20 już spał!) ok 23, 3 i później już po 5 na wstawanie ale mu nie dałam i jeszcze pospał do 6. Wydaje mi się, że budził się tak często dlatego, że za bardzo kaloryfer odkręciłam i było mu gorąco. Co więcej uczymy się zasypiać w łóżeczku i zauważyłam, że teraz znacznie lepiej śpi, bo potrafi już zasnąć sam. Np. rano jak go do swojego łóżeczka, cycka i myślę, że będzie sobie jak zwykle cmokał i spał, a on dwa łyki, odwrócił się na drugi bok i nawet się nie przytulał do mamusi jak dotąd :) No i jemy więcej w ciągu dnia i częściej :) Ach i w ciągu dnia ogólnie więcej śpi bo ok 3 godzin, a nie tak jak to było ostatnio godzinę. Czytałam wiele opinii, że im dziecko mniej zmęczone tym lepiej śpi i u nas się to sprawdza.

Co do raczkowania to oczywiście, nie wszystkie dzieci raczkują, ale dobrze by było by raczkowały :)

No mam nadzieję, że odczujemy to w portfelu bo o to głównie chodzi :) Inaczej bym się nie produkowała przy kuchence i blenderze ;) Chociaż... swoją drogą to bardzo przyjemne jak gotujesz dziecku i jemu to smakuje ;)
 
Do góry