Dzięki za radę, spróbuję na Matkach Polkach w takim razie. Ale póki co się jeszcze poobijam z książką na trawie na wyspie
Vici, a jak Ty znosisz zostawianie z kimś dzieciaków? Do mnie przyjechali rodzice na ten weekend, więc mogłam pierwszy raz od prawie roku iść na koncerty i się powspinać, ale przyznam, że ciągle się trochę stresowałam. Nie zostawałam na bisach, tylko gnałam do domu, a tam oczywiście wszyscy smacznie spali chyba się przez te pół roku uzależniłam od bycia z Mają bardziej niż ona od bycia ze mną
Vici, a jak Ty znosisz zostawianie z kimś dzieciaków? Do mnie przyjechali rodzice na ten weekend, więc mogłam pierwszy raz od prawie roku iść na koncerty i się powspinać, ale przyznam, że ciągle się trochę stresowałam. Nie zostawałam na bisach, tylko gnałam do domu, a tam oczywiście wszyscy smacznie spali chyba się przez te pół roku uzależniłam od bycia z Mają bardziej niż ona od bycia ze mną