reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Austrii

vixen ja myslalam,ze juz sie przed szpitalem meldujesz :sorry2: trzymam kciuki aby zaczelo sie przed sroda.
aniag tylko patrzec jak mlody wam bedzie biegal a ty za nim :-D fajny etap ale wtedy docenia sie czas kiedy maluchy nie byly takie szybkie hehehehe
A ja znowu mam pytanie czy ten paszport tymczasowy wystarcza na zalatwienie pieniedzy w GKK i Finanzamcie?? Kurcze nie chce nawet myslec,ze w grudniu po cc bede musiala w miare szybko do Wiednia sie wybrac aby papierki pozalatwiac.Zreszta im szybciej dokumenty sie wyrobi tym szybciej bedzie mozna do PL pojechac.
Milego dnia
 
reklama
Witam wszystkie Mamy :) marynka my czekalismy ponad miesiac, ale tylko ,dlatego ze pierwszy ich list do Nas nie doszedl ?! normalnie na odpowiedz powinno sie czekac ok 2 tygodni, jak sie przedluzy to lepiej zadzwonic i sie dowiedziec co sie dzieje.
gabi89 Jasne ze nie ma problemu, tylko tak jak dziewczyny pisaly wczesniej jak najszybciej znajdz lekarza, on da Ci Mutter Kind Pass (odpowiednik polskiej ksiazeczki ciazowej plus ksiazeczki szczepien dziecka i badan kontorlnych) . Powinien przepisac Ci wszystkie badania z polskiej na MKP, oczywiscie nie za darmo :) nie pamietam ile to kosztwalo, ale chyba z 50 euro .I musisz miec 5 pieczatek z badan ginekologicznych, zeby potem bez problemu dostac dodatki na dziecko. Ja chodze do Miechowieckiego, ale tez go nie polecam, za kazdym razem czekam na przyjecie 1h minimum, chociaz jestem umowiana na konkretna godzine, porazka. Teraz juz nie chce mi sie zmieniac ginekologa, ale jak kiedys znowu bd w ciazy to moze wyprobuje dr Truskolaskiego, czytalam pare dobrych opinii o Nim. Bedzeisz musiala wybrac szpital. Ja rodzilam w Semmelweis, polecam, trafilam na 3 polki i ogolnie warunki byly ok.Jedyny minus to kiepski dojazd. Nastepnym razem chyba sie pokusze na AKH albo Wilhelminen :) Aha My czekalismy miesiac na paszport dla Malego.
vixen powodzenia i szybkiego rozwiazania zycze!!!

Oo nie wiedzialam, ze sa kursy rodzenia dla polek. Ja pamietam jak zalowalam, ze wyjechalam z Polski i nie chodzilam do szkoly rodzenia heh teraz wydaje mi sie to smieszne, watpie czy moglabym sie przygotowac na porod. Jak przec powiedziala mi polozna juz na porodówce (polka), ogolnie szybko mi poszlo (40 minut), ale meczylam sie bo musieli mi sztucznie skurcze wywolac. Pamietam jak prosilam, wrecz blagalam pielegniarki o znieczulenie, za kazdym razem jak przychodzily ;D Juz jak dali mi papiery przy meldowaniu sie do szpitala stwierdzilam , ze jak bedzie bolec to chce znieczulenie, ze nie bede jak ta matka polka cierpiec niepotrzebnie hehe.Potem okazalo sie ze jest juz za pozno i jade na porodowke. Juz po wszystkim polozna mnie przeprosila ze nie dostalam znieczulenia i wyjasnila , ze nie bylo sensu. wtedy to sie ucieszylam ze go nie dostalam, pewnie bylabym troszke otępiała. Kto by pomyslal, ze bede o tym wszystkim myslec z usmiechem, nie zapomne jak sie zarzekalam, ze juz nigdy nie chce dzieci ,bo tak bolalo, a teraz no coz o tym calym bolu sie zapomina jak sie patrzy na swoj dzieciatko :-).
 
Dzięki Kobietki za miłe słowa, też sobie życzę szybkiego rozwiązania, które jak na złość nie chce przyjść! Już 8 dni po terminie i nic :( Tzn jedyne co to dzisiaj odszedł mi czop z odrobiną krwi, a to PODOBNO zwiastuje rychły poród jak jest podbarwiony krwią, ale ja już w nic nie wierzę, żadne magiczne sposoby typu schody, spacerowanie, przysiady czy seks, na moje dziecko nic nie działa :p Jutro ktg, ciekawe co mi powiedzą. Nie wiecie może po jakim czasie wywołują tutaj poród? Wiem, że w Polsce to z reguły po 14 dniach od wyliczonego terminu, a w niektórych szpitalach już po 10 dniach. Jutro popytam, ale może Wy coś wiecie w tym temacie? Strasznie już chciałabym poznać mojego Szkraba, a jemu się nie spieszy :(
 
Vixen, ja również życzę szybkiego rozwiązania. Pamiętam jak ja czekałam na swój poród, ale jak już przyszły skurcze, to myślałam że się wykończę, tak strasznie mnie bolało, męczyłam się cały dzień:( jednak tak jak dziewczyny mówią, zapomina się o tym, jak widzisz swoją Perełkę. Także nie smuć się, tylko zbieraj siły, bo może to się zdarzyć w każdej chwili. Mojej siostrze jak odszedł czop to urodziła po 20 minutach:) Życzę powodzenia, trzymam kciuki:)
 
vixen89 jeśli kobieta nie ma ubezpieczenia, to idzie normalnie do ginekologa, który wystawia jej zaświadczenie o stwierdzeniu ciąży. Z owym zaświadczeniem idzie się do KK, która wydaje tymczasowy numer ubezpieczenia, ważny do końca połogu:-) Dopytaliśmy się dokładnie, bo mamy znajomą w nieciekawej sytuacji, do tego dowiedziała się, że jest w ciąży.
Koleżanka miała ciążę zagrożoną, oprócz swojego lekarza odwiedzała także prywatnie ordynatora w jego przychodni, zwracano jej połowę kosztów wizyt. Wystarczy tylko zbierać rachunki :) Nam zwrócono całą kwotę za wizyty (lekarz zwracał z prywatnej kieszeni), jako bezpodstawne pobieranie opłat od ciężarnej.
Życzę Ci, aby kruszynka postanowiła dziś zrobić niespodziankę swojej mamusi :) Pewnie zaskoczy Cię w najmniej oczekiwanym momencie :)
proxyrulez szybciutki miałaś ten poród :) Ja się cieszę, że rodziłam w Austrii. Zarówno ja jak i moje dwie siostry mamy lekko zwężony kanał rodny. Mnie zrobiono cesarkę (chociaż tu powodem było położenie stópkowe), siostrze w USA również, a tej w Polsce, pomimo wskazań do cc - dwa razy kazano rodzić sn. Pierwszy raz 8 godzin męki, drugi - 12 i dziecko lekko niedotlenione. Dlatego dziękuję za poród w Austrii i nie boję się kolejnych, bo wiem, że za każdym razem będzie cc, które dla mnie jest wybawieniem :)


Impreza urodzinowa się udała, mały zadowolony, szalał po trawce z córą znajomych, podczas gdy rodzice latali od stołu do grilla :) Wczoraj w nocy była u nas straszliwa burza, nie mogłam spać. Dziś duszno, parno, aż się nie chce z domu nosa wystawiać.
 
Witam, dziekuje za pomoc ;) byłam dzisiaj na zwiedzaniu Wilhelminspital jestem w szoku nie spodziewalam sie ze taka atmosfera może być w szpitalu;) oczywiście zwiedzanie było po niemiecku ja byłam ze znajomą która zna język ale jak jedna z położnych która oprowadzała usłyszała że mówimy po polsku powiedziała zebyśmy przyszły do niej po zwiedzamiu. Okazała się nią Pani Ewa Marczyńska (któraś z dziewczyn mi ja polecała ma forum) złoty człowiek siedziałyśmy z nią chyba z godz mogłam pytać o wszystko. poleciła mi lekarkę dr. Gabriele Dinhof co prawda kobieta nie mówi po polsku ale pójde do niej ze znajomą. Lekarka nie bierze kasy za przepisanie karty ciąży :-):-) i takie miałam szczęście że akurat ta pani doktor przyszła do szpitala w odwiedziny (ona nie pracuje w Willhelminspital) i też ją poznałam prze miła osoba :-) już jestem spokojna :-) szpital z zewnątrz nie robi dobrego wrażenia ale jako oddział położniczy to ma bardzo rodzinny klimat :-) w szpitalu zwiedzania jest w każdy wtorek o 13.30:-)
 
ola8806 wiem, że na pewno będę żałować tego, że tak bardzo chcę żeby akcja porodowa już się zaczęła jak tylko poczuję pierwsze bolesne skurcze, no ale naprawdę chciałabym mieć to już za sobą no i przede wszystkim chciałabym już przytulić swojego synka, a on tyle każe na siebie czekać :p

aniag78 no proszę, szkoda, że mój gin nic takiego mi nie powiedział i bardzo chętnie skasował 90€ za wizytę stwierdzającą ciążę! Ale dobrze wiedzieć na przyszłość, nigdy nie wiadomo kiedy się przyda :)

gabi89 super, że dowiedziałaś się tylu rzeczy, wygląda na to, że wszystko jest na dobrej drodze do załatwienia wszystkiego, oby tak dalej :)

Cieszę się, że piszecie takie fajne opinie o porodzie w Austrii. Jednak opieka przedporodowa według mnie jest taka sobie, od dnia mojego terminu co kilka dni mam się stawiać na ctg, wiadomo, super, że kontrolują, ale martwi mnie, że w ogóle nie sprawdzają stanu łożyska czy nie jest już stare, nie mam zielonego pojęcia czy w ogóle robi mi się jakieś rozwarcie albo czy skraca się szyjka, totalnie nic, o wadze dziecka nie wspomnę. Wiem, pewnie znów marudzę, mąż cały czas mi mówi, że to oni są lekarzami i nie jestem pierwszą ciężarną, która przenosiła i którą się zajmują, ale kurczę, martwię się trochę, że jestem sobie w takiej jednej wielkiej niewiadomej.
 
vixen89,jak powiedział mój znajomy - nie ważne w jakim kraju jesteś, lekarz wszędzie jest łasy na kasę :) Zgadzam się co do opieki przedporodowej. W Polsce jest jednak lepsza. Ginekolog nie był nawet łaskaw powiedzieć, że mam zielone wody (podobno widać do na usg:szok:), dopiero jak poszłam do szpitala na ctg i usg to mi o tym powiedzieli i wyznaczyli termin na za tydzień. Szyjkę gin sprawdzał mi przy każdej wizycie. W szpitalu byłam tylko na 1 ctg, Erik postanowił wyskoczyć przed wyznaczonym terminem cc. I to w Hofferze:-D Myślałam, że się posiusiam, latałam ze ściśniętymi nogami kupując ostatnie rzeczy, a później wio do szpitala.
Opieka w szpitalu rewelacyjna, tak jak i wyposażenie.
 
reklama
Też muszę się zgodzić z tym, że opieka przedporodowa jest fatalna. Rozumiem Cie vixen doskonale, na ponad miesiac przed porodem miałam ostatnią wizyte u gin i już nie kazał mi przychodzić. Też się martwiłam czy wszystko jest w porządku, bo nie sprawdził mi szyjki, wagi dziecka, wymiarów miednicy itp. Moje siostry rodziły w Polsce 2 lata temu i było zupełnie inaczej. Generalnie ginekolodzy mają małą wiedzę, ale wysyłają chociaż na badania do specjalistów, robią usg i inne badania. No ale cóż jest jak jest, na szczęśćie opieka w szpitalu była lepsza. Bo co do samego porodu to też mam zastrzeżenia, bo uważam że nie powinni tak robić. Byłam wyczerpana po całym dniu bardzo silnych skurczy, mdlałam już, nawet zasypiałam mocno na dosłownie dwie minuty i budziłam się nie wiedząc co się w ogóle dzieje, a oni nic z tym nie robili Prosiłam o cesarkę, bo bałam się że nie dam rady wypchać mojej Zuzi i niestety nie myliłam się, końcówka była bardzo ciężka i wymagała pomocy kilku osób....Na szczęście mam to już za sobą..
 
Do góry