reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy z Austrii

czesc dziwczyny!

co tu tak cicho! nawet nasza moderatorka ucichla. ;-)

frania, a jechalas z Inga samochodem sama tyle kilometrow?? jesli tak to podziwiam. Taka mloda a taka obrotna dziwczyna! Zuch!

Beabea, czekamy na odzew, ale pewnie jeszcze to troche potrwa. Pozdrawiam Was!

Happy, jak @?

vici, co u Ciebie, jakos zamilklas... Widze cie na FB jak czasem piszesz rozmarzona... hihihihi

mb_1, jak samopoczucie?

Dziewczynki, juz was pytalam ale chyba gdzie to umknelo. Jak wy usypiacie/usypialyscie swoje tak male pociechy... Chcialabym znalezc jakis lepszy sposob, bo ja sie klade z moja Majka do lozka miedzy 20-21 i tak leze z nia nawet czasem 2 godziny, bo ona nie chce usnac. Ssie cycka, czasem przysypia ale zaraz sie budzi. Dopiero po dlugim czasie, jak sie dostatecznie opije, zasypia na dobre. Przez to wszystko nie spedzilam juz dawno zadnego wiceczoru z mezem, chocby tak porpostu przed telewizorem. Czasem nawet mnie sie przysnie z nia, bo leze w ciemnosci w lozku.;-)
Wczoraj probowalam lulania na rekach ale jak tylko wlozylam ja do lozeczka to sie od razu obudzila, mala cwaniara!:-D

zmykam, bo mi sie mala obudzila...
 
reklama
Witam :-) przywolana melduje sie :cool2: ja podczytuje ale jakos nie pisalam,bo nie ma co hehehhe
Frania20 super,ze trasa z mala spokojna :-) Odwazna dziewczyna jestes.Mam nadzieje,ze dojazd do Limanowej tez bezproblemowy byl.Nie dzwiwie sie tesknocie za mezem.
Co do uciskow roznych w czasie ciazy to tez mialam i po porodzie na szczescie minelo.Autem nie moglam jezdzic wiecej jak 200km(prowadzic) bo noga mi tak cierpla,ze ryczalam z bolu.A Jacekw tady prawka nie mial i bylo niezle haloooooo.
Poziomeczka zniknelam bo w swiecie marzen zyje ;-) choc tyle mi zostalo jak w zyciu sie troche pierniczy...Co do zasypiania malucha to niestety tu konsekwencja musi wkroczyc:sorry2: Nie chce sie wymadrzac ale mala musi nauczyc sie sama zasypiac.Jak jest najedzona,przebrana i powinna spac to ma spac.Jest taka regula,ze kladziesz ja i pownna zasnac.Bedzie protestowac to zagladasz po okolo 3 min,pozniej wychodzisz.Nic nie mowisz,nie nawiazujesz kontaktu wzrokowego.Dajesz smoczka(jesli ma) przykrywasz i wychodzisz.Jak krzyczy to wracasz ale po pewnym czasie.Robisz to samo co wczesniej,jak mala dalej protestuje to przerwe miedzy wroceniem do niej wydluzasz do 5 min potem do 8 i tak dalej az zasnie.Wiem,ze brzmi to strasznie ale nistety tak jest.Ja tez mialamwalke ale maly juz wstawal i musialam go klasc.Od malego mi zasypial sam pieknie ale w pewnym momencie(nawet nie zauwazylam kiedy) zaczol zasypiac przy butli i nie umial juz inaczej.Wzedy wprowadzilam kasze z lyzeczki na noc i zasypianie samemu.Moja walka trwala niecale 2 tyg wiec wytrwalosci zycze.Choc im mniejsze dziecko tym lepiej :-)

No to sie rozpisalam...
 
Beabea GRATULUJE!!!
Ja nadal w Polsce. Pogoda okropna, ale i tak ciagle gdzies biegniemy :-)
Moje samopoczucie super, brzuch mnie nie boli, chyba ze z przejedzenia;-)
Zmykam, odezwe sie w przyszlym tygodniu, jak bedziemy juz w domciu.
 
Hej dziewczyny!
U mnie @ niestety przyszla :-(. Od tego miesiaca zaczynam testy z Persona, bo moze zle cos zawsze obliczam... ale to nic, kiedys sie uda, a pod koniec czerwca mam urodzinki, wiec bede mogla jeszcze wybawic sie porzadnie :-D
Poza tym praca, praca, praca... od przyszkego tygodnia luzniej wiec bede wiecej pisala ;-).
Milego dnia!
 
hej
melduje sie
dzis dopiero wocilismy do domku bo maly przechodzil zoltaczke....
poziomeczka u twojej malej chyba tez o ile dobrze pamietam?
musze sie ogarnac po tym szpitalu,rozpakowac,oporzadzic,poprac.
ciekawe jak nam minie pierwsza noc.
jak tylko znajde troche czasu to opisze wszystko...
na razie nie wiem w co rece wlozyc...
no i Nikolka sie chce nacieszyc po 6 dniach

BARDZO SERDECZNIE DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
hej dziewczyny!

Beabea, witamy z powrotem! Tak, moja Majka tez przechodzila zoltaczke, musiala
byc naswietlana...:wściekła/y: Strasznie plakala, bo miala taka opaske na oczy i to ja wkurzalo!:no: A mnei sie serce krajalo:-(
No to czekamy az sie oporzadzisz a potem szybko prosze relacje z porodu i nowy suwaczek, co bysmy wiedzialy jak sie twoje male cudo nazywa! :tak: 3990g to tez duzy chlopaczek, prawie jak moja Maja 4030g! No to ci wspoloczuje, pewnie sie nameczylas! A jaki obwod glowy?? bo to wazne!;-)

vici, dziekuje za twoja rade na temat zasypiania. Powiem szczerze, ze tez bylabym za radykalna zmiana ale niestety moj maz takiej metody nie uznaje, tzn przynajmniej jeszcze nie teraz. Ja tez jeszcze nie jestem pewna, czy to czas na to, bo we wszystkich poradnikach na ten temat pisza, zeby takie metody zaczynac raczej po ukonczeniu pol roku. Wczesniej dziecko jest za male, totalnie neikumate i nie ma co go meczyc. Sama tez piszesz, ze chyba twoj Viktor byl wiekszy przy wprowadzaniu tej metody. Tak wiec albo znajde jakas mniej drastyczna metode, albo bede musiala przynajmniej pol roku odczekac. A i tak nie wiem czy potem moj mazus wytrzyma placz malej i nie ugnie sie.....:no:

mb_1, najedz sie do syta polskich pysznosci! zazdroszcze! My dopiero 15go lipca jedziemy do warszawy, ale za to na 3 tygodnie! i od razu chrzciny bedziemy robic, zeby miec z glowy.

ta pogoda mnie dobije! :szok::no::wściekła/y:musze zalatwic tyle spraw, krankenkassa, zdjecie dla malej do paszportu, poszlabym na jakies zakupy... a tu taka beznadzieja za oknem, ze strach wyjsc, zeby zaraz deszcz nie zlapal! wrrrrrrrrrrr

dzis musze do szkoly...:blink: i jutro tez, na caly dzien.....
 
Poziomeczka tak Victor byl starszy ale szwagierka 3 miesieczne dziecko tak nauczyla.Maly spal zawsze z nimi albo zasypial przy cycuchu.U nas Jacek tez byl "miekki" i ta nauka byla na mojej glowie.On jak by poszedl wtedy do Victora to by wziol go na rece sam mowil wyraznie o tym wiec ja sie tym sama zajelam.Po to tylko chwalil ,ze wytrwala jestem bo on by tak nie mogl ;-) Raz pomiedzy bylismy w Pl i tesciowa(tam wtedy spalismy) widziala co i jak ale sie nie wtracala za to jej mama prawie nas pobila :-D:-D bylo wesolo hehehe.A jak ja polozysz to karuzela moje ja uspokoi,albo ciuchutko muzyka nastawiona w radiu czy z plyty.
 
Hej
Dzieci spia to mam troche czasu zeby cos skrobnac;-)
U nas oswajamy sie jeszcze z nowa sytuacja,od nowa musze przyzwyczajac sie do nocnego wstawania i pielegnacji takiej drobinki....
Trzeba strasznie uwazac na corke bo traktuje malego jak taka zabaweczke jeszcze i nieraz potrafi go walnac w glowe,a zazwyczaj glaszcze go po wloskach i mowi "moja,moja",trenuje na nim a to gdzie jest ucho a to reka,nosek,oczka (gotowa mu wsadzic palca do oka pokazujac).
Maly juz doi smoczka,a ona mu go podkrada mimo ze swoich ma z 7.Tak ze pelna mobilizacja:tak:
Ja dochodze do siebie,choc do pelnej formy jeszcze daleko.Boze kiedy ja ten brzuch zgubie:wściekła/y:Malemu pepek jeszcze nie odpadl,we wtorek mamy pierwsza wizyte u pediatry,Nikolka przy okazji zaliczy zalegle szczepienie,brrr...
Karmie piersia przez nakladke,moja mleczarnia nawet dziala,choc ze 3 razy zdarzylo mi sie go butla dokarmic.
POZIOMECZKA u nas obylo sie bez naswietlan lampa przy zoltaczce,ale 2 razy dziennie mial takie badanie-billi chek-czyli przykladanie do czola takiego pistoleciku i 6 pstrykniec,a poza tym codziennie pobieranie krwi ze stopy co ja najgorzej przezywalam,wychodzilam z sali zeby nie slyszec wrzasku swojego dziecka.I tak codziennie rano po wizycie pediatry czekalam na decyzje czy mu spada ta billirubina czy wychodzimy czy nie do domu....
Wczoraj bylismy z godz. na pierwszym spacerku bo tak pieknie bylo.
Wszystko fajnie bo maz jest ze mna 2 tyg.(jeden juz minal),i juz mam gesia skorke na mysl ze zostane sama z takimi maluchami.....

Problemy z sasiadka ciag dalszy.Otoz zadzwonila ze skarga na nas ze wozek stawiamy (ten incydent jak wozek w klatce zostawilam) nie tylko w srodku ale jej zle bylo jak przed klatka stoi:eek:No i dzwonili ze spoldzielni do meza.I ponoc faktycznie nie wolno wozka na zewnatrz stawiac,wyobrazacie to sobie???
Ciekawe jak z tym fantem sobie poradze z 2 dzieci.Pozostaje mi w domu chyba siedziec:cool:albo czekac na czyjas pomoc.Na starym mieszkaniu w klatce wozek stal zdarzylo sie ze i przez noc i nic nikomu nie przeszkadzal,a tu figa.....
Wszystko od ludzi zalezy i ich zlosliwosci,a swoja droga do glowy by mi nie przyszlo ze takie moga byc przepisy.
Wogole jak tak blizej sie przypatrzec to na tym osiedlu,wszedzie tabliczki ze alejkami na rowerze nie mozna jezdzic,psy tylko na smyczy,talerz satelity poza balkon nie moze wystawac...Poza tym kosz na smieci taki przy slupie jest tylko jeden,lawki pod klatkami nie uraczysz,tyklo na spiel platzu --no wogole rygor jak w wojsku.
Ciekawe czy sasiadce a mieszka pode mna placz dzieci tez bedzie przeszkadzal i czy sie bedzie skarzyc?Szkoda gadac....
To tyle na razie,w zasadzie to powinnam sie zdrzemnac ale tyle jeszcze do zrobienia
Pozdrawiam
 

Załączniki

  • 087.jpg
    087.jpg
    22,5 KB · Wyświetleń: 68
reklama
Hej dziewczyny,
Ja juz w Austrii. Znowu w pracy, niewyspana :-(
W domu bylismy okolo 20, zanim rozpakowalam nasze rzeczy, to juz byla 22, a tu jeszcze trzeba bylo sie jakos ogarnac do pracy. Maz w tym czasie poszukiwal swoich kluczy do mieszkania, bo gdzies sie zapodzialy:confused: Po okolo 2 godzinach poszukiwan, rozmowa z tesciowa, okazalo sie, ze zostaly razem z bluza w Polsce.
W Polsce pojadlam dobrej kielbaski z grilla, mama ugotowala mi moje ulubione zupki, dostalam ciasta z rabarbarem,tesciowa mnie rozpieszczala truskawkami i arbuzem;-)
Z mezem pobuszowalismy troche po sklepach. Znalezlismy wozek, ktory nam odpowiada. Teraz tylko musimy go zamowic.
Beabea sliczne dzieciaczki. Kurcze, ale sasiadka wam sie trafila. Ciekawe co wam powie, jak uslyszy placzace dzieci:confused: Szczerze mowiac mam nadzieje, ze u nas nie bedzie problemu z wozkiem, bo jak przyjdzie mi go wstawiac do mieszkania, to pewnie sie juz nie rusze:szok:
Happy a moze warto wyjechac gdzies, odpoczac od codziennosci, zrelaksowac sie. Wtedy latwiej o malenstwo;-)
Zmykam popracowac, bo jak zwykle po urlopie troszke sie uzbieralo.
 
Do góry