Dziewczyny nie zdążę teraz na wszystko odpisać więc tylko kilka spraw, które poruszyłyście.
Nie bójcie się odsyłania do domu - po prostu się nie dajcie odesłać. Jak ja przyjechałam do szpitala, to też mnie chciała położna odesłać do domu - bo "to pierwszy poród, to na pewno długo potrwa". Jak ja to usłyszałam, to tak się przeraziłam, że powiedziałam, że nie jadę do domu, bo strasznie będę się stresować i chcę zostać w szpitalu, dla własnego spokoju i pewności, że jestem pod opieką. Dodam, że mieszkam 3 min od szpitala. I całe szczęście, że zostałam, bo bardzo szybko miałam pełne rozwarcie i mocne skurcze i gdyby nie to, że miałam problem z partymi, to urodziłabym po 4 godzinach. Opis mojego porodu możecie przeczytać gdzieś bardziej na początku tematu.
Nie martwcie się na zapas, będzie dobrze. A jeszcze przy drugim porodzie, odeślą was po kilku godzinach do domu - jednak jeśli będziecie bardzo chciały zostać, bo nie czujecie się dobrze lub pewnie, to powiedzcie o tym, będziecie mogły zostać dłużej - upewnijcie się jeszcze u swoich położnych. Ja w sumie mogę powiedzieć że jestem zadowolona z mojego porodu w Danii - mam nadzieję, że Was choć to trochszkę pocieszy :-)
Friggia, jesli chodzi o foteliki samochodowe to ja jestem za takimi, które mają atesty. Nie będą więc to tanie foteliki, ale w razie co chronią nasze dzieci jak należy. Ja mam już kolejny fotelik maxi cosi i jestem bardzo zadowolona. Dobre są również tak bardzo w Danii popularne foteliki roemer, ale porównywalismy oba w sklepie i uznalismy, że maxi cosi jest wykonany z lepszych materiałów, chyba mocniej można go było odchylić do spania i ogólnie wygodniejszy nam się wydawał. Wydatek spory, ale ten drugi fotelik posłuży dziecku gdzieś do 4 roku życia. Odsyłam na stronkę:
fotelik.info :: foteliki samochodowe dla dzieci - kopalnia wiedzy, rankingi, porównania... I ja zawsze na allegro kupowałam, bo są dużo tańsze w PL. Jedynie co, to nie kupuje się używanego fotelika, chyba, że masz pewność, że nie uczestniczył w wypadku, bo wtedy taki fotelik jest ponoć do wyrzucenia.
Odnośnie SKATu - nie martw się, mi w zeszłym roku kazali zapłacić 40 tyś!!! Pojechałam do SKATu, żeby jeszcze raz sprawdzili i rozliczyli mi podatek - okazało się, że poprzednie naliczenie było błędne i koniec końców nic nie miałam do zapłaty. Wiem, że jak kupujesz samochód na kredyt, to rozliczasz odsetki od tego kredytu - zapytam jutro męża, on wie dokładniej co i jak.
Tusienka, współczuję bólu zatok, najlepiej jak zapytasz w aptece, albo może warto wybrać się jeszcze tutaj do lekarza?
Lulim, co do szpitalnej wyprawki, to owszem dostaje się kaftaniki dla maluszka, ale ja nie zabierałam tego ze sobą do domu. Nie były to nowe ciuszki i wolałam Nikodema ubrać w moje przyniesione z domu.
Anansie trzymaj się dzielnie z tym brzucholkiem, już niedługo!
Justynaj ja też jak uzyłam już 4 wkłady do tego pojemnika na pieluchy, to uzywałam dalej zwykłych siatek - sprawdza się, choć wtedy nie da rady wrzucać od góry, tylko otwierałam sobie normalnie pojemnik po środku.
Zdaje mi się, że powiadomienia na maila przychodzą do jednego dnia od momentu jak się ostatni raz loguje. Potem już nie, więc trzeba się logować co jakiś czas
A u nas wszystko ok, choć ja dostaję świra, że nie mam pracy. Już czuję ciśnienie - po pierwsze więcej kasy by się przydało, po drugie brakuje mi kontaktu z ludźmi. No i ja zawsze pracowałam i czułam się z tym jakos tak lepiej, a teraz jestem kurą domową i choć z jednej strony lubię dbać o dom, lubię gotować i być tą panią domu, to jednak w moim przypadku co za duzo to nie zdrowo.
Z takich nowości, to w końcu porzadnie wzięłam się za naukę języka, ale tym razem uczę się sama, w domu obłożona książkami, ćwiczeniami, słownikiem i płytami. Niedługo mam w planie zacząć gadać z dunolami co by się wprawiać w mowie.
No i jeszcze mogę dodać, że od tygodnia w końcu woże Nikodema do żłobka w foteliku rowerowym i jest super - on to uwielbia, a ja oszczędzam dużo czasu.
A jak tam z Wielkanocą? Jedziecie do PL wszystkie czy zostajecie? Zna może ktoś jakieś duńskie zwyczaje, przysmaki itp? Tak z ciekawości pytam.
I jeszcze mam hasło dnia na dzisiaj: "WIOSNO PRZYBYWAJ!"
No to tyle na razie. Buziaki i trzymajcie się tam zwłaszcza Wy brzuchatki kochane!