reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

reklama
Mamartusia WOW, ja Ci dam "nie mam co pisać" :laugh2:


Aniu, właśnie wykrakałam wtedy chyba... :-D:-D:-D:-D:-D bo po południu napisałam że nie mam co pisać, a o 4 rano już Malutki byl z nami. :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:



nie ma za bardzo co opowiadać. nie było tak wyjątkowo jak z Mattim, no ale cóż... :zawstydzona/y:


strasznie długo to trwało bo aż 2 godziny! jak dla mnie to długo. :-D
obudziłam sie w nocy bo miałam mocne skórcze - ale że do terminu jeszcze byly 3 tyg, to byłam pewna że to fauszywy alarm. obudziłam męża bo nie chciałam siedzieć sama, ale że skórcze nie ustępowały - to zadzwoniłam do szpitala.
Moja połozna już mnie wcześniej uprzedziła żębyśmy nawet nie próbowali jechać sami samochodem do szpitala - żeby nas poród w ciemnosci i zimnie na poboczu drogi nie złapał - tylko żębyz adzwonić do szpitala, powiedzieć jaka syt. i oni wyślą ambulans.
no więc zadzwoniliśmy - szpital wyslał ambulans i położną. przyjechali skórcze co 2 minuty ale ja wciąż że to na pewno nie to - i wszytskich przepraszam że takie zamieszanie z mojego powodu bo to na pewno fauszywy alarm, ale moja położna powiedziała bla bla bla -itd.
no więc ta położna mówi że mnie zbada. no to nie zbadala i mówi że 8cm. :rofl2::rofl2:
i dzwoni do szpitala czy nas przywieźć karetką czy w domu zostać - bo ja szybko rodzę.
no i szpital zadecydował że lepiej żeby w domu i co najwyżej potem karetką do szpitala.

no i tak jeszcze 40 min skórczów wody póściły w końcu - gdyby te wody mi wcześniej przebiła to by szybiej poszło - a tak musiałam sie męczyć 40 minut. - i 3 skórcze i Malutki już był z Nami.

zostaliśmy w domu - bo mimo że Mały terminowo jest wcześniakiem - to po za tym niemiał żadnych cech wcześniaka.
3450g (do terminu pewnie przekroczyłby 4kg :dry:

kazali nam tylko następnego dnia pojechać do szpitala na kontrolę pediatryczną. i tu sie zrobiły schody - i zatrzymali nas aż do dzisiaj, mimo żę Mały miał wszytskie wyniki dobre, to robili wciąż nowe i nowe testy i badania.
wszyscy byli bardzo troskliwi i mili ,ale ciężko z mężem znieśliśmy ten szpital.

no i dziś jesteśmy już w domu.
koniec.
 
Hej
ochłonęłam trochę po wczorajszym newsie to mogę napisać resztę ;-)

ania tak mam az 4 wtym jeden mały i mi non stop buty wynosi i szukam chetnych, u nas w sumie juz nikt tak nie mówi a u Was tak?
jeszcze nie wiem jak tu mówią ale tak mówi moja koleżanka z Nakła a to całkiem blisko
ja mam 3 :biggrin2: i ta najmłodsza też lubi powynosić różne rzeczy :eek:
ania super, ze dzieci tak szybko sie zaaklimatyzowala i dobre oceny lapia :-) a i te wszystkie atrakcje, nie mogly lepiej trafic :tak:na papierek sie doczekalas ;-)? u mnie to dziewczyny jak byly male to nie polknely nic, ale za to livia polknela monete jak miala 4 latka, dlaczego? bo mama mowila, ze takich rzeczy do buzi sie nie wklada ;-) a nadia koraliki do nosa i ucha wlozyla jak miala 5 lat, tez bo mama mowila, ze tak nie wolno robic, a ona chciala sprawdzic, czy jest tak jak mowilam ;-)
no wielki kamień z serca do tak się martwiłam że będzie źle a tu uff
doczekałam się, ale przez chwilę miałam stracha bo tak jakoś dziwnie kaszlała w dzień jakby się krztusiła i bałam się że się przykleił gdzieś w przełyku ale wieczorem kupa z niespodzianką hihi i nawet koloru nie straciła :-D
no tak jak mama nie pozwala to znaczy że to jest najlepsza zabawa ;-):dry: oby ta moja nie była taka pomysłowa i kreatywna :laugh2:
no zakupy mi się średnio udało w związku z rzygającą Mają i jej prawie 40stopniową gorączką wczoraj.
standard ech ale pierwsze moty za płoty i oby następny wypad był lepszy :tak:

mamartusia a jak Malutki ma na imię? hihi tak prawdziwy baby boom nam zrobiłaś :tak::laugh2:
annaoj tylko sypialnia będzie w takim stylu ale jakoś tak nas naszło żeby tam był taki inny świat ;-)
dorota jak zdrówko, fajnie że jeszcze karmisz tylko nie masz za bardzo się czym leczyć :eek: jak autko?
doris a jak Twoje staranka? może też tak cicho siedzisz jak mamartusia i boom :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
hej,
dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa - jesteście jak zawsze kochane. :tak::tak::tak:


Aniu
- Malutki wciąż nie ma imienia. mamy dwa typy : Max i Michael (dopóki będzie mały wołalibyśmy na niego Mike)
i teraz dziewczynki chcą Max - Maja już WSZYSTKIM W SZKOLE powiedziała że baby nazywa się Max :-D:-D:-D:-D
a Mikołaj chce Michael.

a my - mama i tata - sami nie wiemy które nam się bardziej podoba. :sorry::sorry::sorry::sorry:

Doris - słońce, tobie też jednego suwaczka brakuje.....:cool2::ninja2:


powiem że umieram z ciekawości co u Poziomki będzie. :-D:-D:-D:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:


Aniu - a w jakim stylu macie sypialnie? bo jakoś nie mogę znaleźć żeby doczytać.


wiecie co - jestem taka szczęśliwa że aż mi wstyd.... (strachy i ataki paniki wciaż są, ale pomiędzy... - jest poprostu...tak happy że aż dziwnie jest)

ściskam was wszystkie
 
reklama
Do góry