reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Ania to fajnie, może za rok będziemy razem w ciąży :-)
ja tylko panicznie się boję jakiś komplikacji ciążowych... :sorry2:
:-D:tak:
no właśnie ja też już przy tej ciąży się bałam że mam dwójkę zdrowych dzieci i wszystko jest ok a co będzie jak......... :-( i tu galop myśli i wiem że przy kolejnej będą te same obawy ale cóż życie pokarze :-D
Happymama dokładnie najgorsze to te powikłania ciazowe :-(, ale trzeba być dobrej myśli , 3 mam dziewczyny za Was kciuki .
dorota Ty nie trzymaj już bo przez rok nie zrobisz nic piąstkami ;-)
 
reklama
Laski to która teraz ze mna????? Ciaza daje coraz mocniej o sobie znac ..musze miec z kim nazekac:-D!!!!

Na temat szafek i bałaganu ogólnego sie nie wypowiadam...Jagoda to istne tornado:dry: a Gabi namawia bliżniaki na coraz to dziwniejsze rzeczy:no:

Annaoj ja Cie podziwiam,mam alergie na niemiecki
Jest jest człowiek sie przyzwyczaja do nowej sytuacji bo nie ma wyjscia:-D

Ania to niech baba szybko je sprzeda zebyscie nie musiei jej ogladac

Happy nie wymyslaj,wszystko bedzie dobrze;-)

biegne zaraz po Gabi do szkoły
 
dziewczyny załamałam się, siedzę i ryczę jak bóbr, M pojechał do getin po te 30 tyś i dostał........... odmowę bez wyjaśnienia :szok::szok::szok::szok: to nie jest normalne żeby wszędzie mieć zdolność i nigdzie nie dostać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: zaczynamy podejrzewać że ten jego szef i wysoko postawiona mamusia mają coś z tym wspólnego :dry::sorry: no bo jak to inaczej rozumieć :wściekła/y: nie wiem co teraz dlatego siedzę i ryczę bo to ponad moje siły :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
Aniu, dziwi mnie, że z powodu 30tyś robią takie problemy..
Ludzie biorą kredyty po 200 tyś i więcej i zarobków cudownych część z nich nie ma..a dostają!
Szkoda, że nie macie od kogo pożyczyć. Tak byłoby najszybciej i najwygodniej.
ehh.. współczuję..
Ale jak się nie uda to się nie załamuj, tylko powiedz sobie, że najwidoczniej ten dom nie był dla Was najlepszy i niedługo traficie coś lepszego..
Trzymaj się i nie załamuj,
pozdrawiam
 
basiaw ja tego też nie rozumiem, że zdolność jest a odmawiają. I tak jak mówisz że ludzie setki tysięcy biorą a tu tylko tyle i nic.

M mówi żebym się nie martwiła że coś wymyśli, słyszałam że gadał z ojcem, no i jeszcze w pocztowym jest nadzieja bo dziewczyna co się zajmuje naszą sprawą zgłosiła ten absurd dyrektorowi i ten też stwierdził, że to niedorzeczne żeby przez to że pracodawca nie chce wystawić zaświadczenia a przedstawiliśmy inne dokumenty zarobków i pracy, analitycy odrzucili wniosek, i bank straci klienta, jutro rano będzie ostateczna decyzja.

jeszcze myśleliśmy że jak już wszystkie koła ratunkowe nam się skończą to pojedziemy do babki gadać z nią żeby notarialnie spisać że brakującą część dopłacimy w ciągu np, pół roku, bo między innymi będę miała ze sprzedaży tego mieszkania.....

poziomki, basiaw wiem wiem ja też tak się zawsze pocieszam ale jakoś tym razem to do mnie nie przemawia :no:

znowu nie będę mogła spać z nerwów :-( i bark boli mnie coraz bardziej :dry: do..... o do dzisiaj :tak:
 
reklama
cześć wszystkim
Ania nie kumam tego. Przykro mi. A może jesteście gdzieś wpisani w jakiś rejestr czy cuś? To jest nienormalne. Trzymam kciuki za pocztowy.
no właśnie ja też już przy tej ciąży się bałam że mam dwójkę zdrowych dzieci i wszystko jest ok a co będzie jak......... :-( i tu galop myśli i wiem że przy kolejnej będą te same obawy ale cóż życie pokarze :-D
też miałam takie myśli. Nawet z decyzją długo zwlekałam właśnie z tego powodu. Myslałam, że jakaś nienormalna jestem, że tak myślę, ale widzę nie jestem odosobniona.
Teraz też najbardziej do czwartego dziecka odstrasza mnie wizja leżenia i tego, że za tym razem mogło by sie nie udać doczekać do terminu.

Poziomki oby ciąża dawała się jak najmniej we znaki i narzekaj do woli:-)

uciekam
 
Do góry