reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Dziekuje dziewczyny za dobre slowa i za kciuki .

MARTIKA 3 MAM CIE za slowo ze tak bedzie :-).

Dzis zaczelam jesc co skutkuje mega silnymi przelewaniami w jelitach i skorczy zoladka :-(.
Sciagneli mi dzis cewnik i drenaz ,pomeczyli mnie troche a do tego czlowiek mega obolaly ,ale dyscyplinuje sie i chodze choc na kilka minut do malej .

Dzis od lekarza dowiedzialam sie ze moja Coreczka przeszla z tlenu z inkubatora z 40% na 25 % i obserwuja ja czy sie tak da to utrzymac,najpierw najwazniejsze aby zejsc z tlenu ,Lekarka zabronila mi mala ruszac w inkubatorze bo mala ma PRZECZULICE ze bardzo zle znosi wszelki dotyk,oni musza ja dotykac jak jej cos robia ,ale ona to bardzo przezywa i pozniej szaleje i wszystko sobie wyrywa,dlatego musi sie uspokoic i narazie nie wolno jej dotykac,Dam rade ,musze,-najwazniejsze aby z tego wyszla cala i zdrowa .

Dzis jak bylam u niej juz kilka razy to jest o wiele spokojniejsza niz wczoraj :-).
Naswietlaja ja nadal na zoltaczke ,plusem jest ze tez wyciagli jej ssak z buzi :-),takze oby nic sie nie pogorszylo a tylko do przodu szlo.

Bardzo jestem wam wdzieczna za kciuki i mile slowa,nadal prosze was o kciuki i modlitwe aby Lilusia z tego wyszla jak najszybciej

Babcia po 2 dniach calych sama z oliwka i alankiem wykonczona.M byl u mnie 2 dni cale jak rodzilam wiec dzis popoludniu przyjedzie do mnie na krotko i przywiezie dzieci.Od poniedzialku ich nie widzialam ,stesknilam sie strasznie .Dzieci na oddzial nie wejda bo sa tu noworodki ale ile ja dam rady na korytarzu usiedziec tyle bede sie z dziecmi widziala :-)
 
reklama
co tu taka cisza ?

Popoludniu jak bylam u malej to poplakalam sie ze szczescia bo odlaczyli Liliance ten tlen z noskow :-),daja jej tlen do inkubatora,ale juz nie musi miec tego na nosie.O 22 ide do niej i mam nadzieje ze sie nic tam nie pogorszylo .

Od wczoraj sciagam mleko i zaczelam od 1 ml a dzis sciagam wiecej ,ostatnie moje sciagniecie to juz 12 ml :-).

Dzieci u mnie byly 2 godz ,poplakalam sie jak ich zobaczylam ,2 godz udalo mi sie wysiedziec na korytarzu z tymi moimi urwisami .

wieczorem dostalam stanu podgoraczkowego ,apap mi zapodali,mam madzieje ze bedzie lepiej .
 
A ja witam się wieczornie
Czytam na bieżąco ale weny brak jakoś w tym tygodniu. Stale przemęczona jestem, bo mam na zmianę na 5 rano i na 6 rano więc wieczorami padam.
Buziaki dla Was Kochane!!!!!!!!!!!!
 
hej hej
u mnie sprawy mają się tak:
Macelka ma ciągle katar :dry: i tak w czwartek się rozkaszlała że aż się zmartwiłam ale dzisiaj poszłam z nią do przychodniu i wszystko dobrze :tak: dawać JuvitC, disne mar i odciągać (kupiłam jednak Fridę bo lepiej idzie niż gruszką, więc tylko czekam na moje zapalenie gardła :eek: )
wczoraj byliśmy na 30-stych urodzinach szwagra, był grill ale ja większość przesiedziałam z małą w domu ze względu na pogodę, a jutro też mieliśmy jechać do mojej psiapsiółki na grilla bo siedzi z rodzinką nad jeziorem ale M musie do pracy pod świecie pojechać wiec pojedziemy tylko na kawę :dry: jeszcze ciekawe jaka pogoda jutro będzie

zastanawiamy się nad kotkiem :tak: za pusto nam w domu :-( my tak nie lubimy :no:

dorota super że i Ty i Lilka tak dzielnie dajecie radę :tak:, fajnie że już mała nie ma tych rurek :-) daj znać jak wizyta po 22 :tak:
doris a Ty odpoczywaj i daj znać jak starania :tak:
 
Ostatnia edycja:
Hej

Doris współczuję zmiany ,odpoczywaj ile sie da .

Aniu fajni jestescie z tymi zwierzętami :-)

U mnie stanu podgoraczkowego brak , nie wiem czy nie dostałam go po wysiłku ze jak były dzieci to dlugo siedzialam czy stalam. Później dostałam kataru i dziewczyny tu u mnie na sali zrobiły rumor ze ja chora a one boją sie o dzieci ,rozumiem ale ja czuje ze to alergia . Mierze sobie temp i jest ok i poza katarem nic mi nie jest . One poszły z tym do lekarki ,dostałam zastrzyk na alergie i dużo pomogło ale boję sie ze jak zaś zacznę smarkac to mnie zlinczuja . Mogę iść piętro niżej na ginekologie leżeć jakbym miala zarazac jednak i odwiedzać mała tak samo bo ona i tak jak wyjdzie z inkubatora to i tak u nich zostanie . Ja ja wtedy tam będę mogła odwiedzać , karmić itp. I tak myślę czy serio nie lepiej iść na ginekologie niż tu maja mieć do mnie pretensje jakby dzieci im sie pochorowaly .
 
Bałam sie ze ten post długi mi sie skasuje dlatego ten post pod postemn, Sorki .

U małej wieczorem ok , nawet czapeczke jej sciagli także mogłam podejrzec :-). Pani doktor z która rozmawiałam wieczorem mówiła ze niunia ma tylko 2% więcej tlenu w inkubatorze niż my w powietrzu , jak uda sie jej go zmniejszyć tak jak my mamy i nie miałaby już naswietlen to moze wyjść z inkubatora ale byłaby tam u nich ,ale wtedy ja mogę ja przytulić ,nakarmić jejku co to byloby za szczęście :-).

Okolo 24 zanioslam 18 ml mleka a o 3 sciagnelam już 30 % , także laktacja mi sie rozchulala :-)
 
Dorota auper wiesci :-) oby tak dalej :tak:
Martika wlasnie jaka mala ma czuprynke :-D slodka :happy:
Ania tez bym chciala jakies zwierzatko, ale kurde boje sie ze nie dam rady ogarnac trojki dzieci i zwierzaka :p ogolnie to polujemy na pieska - z rasy cocer spaniel :tak::happy: sa piekne , ale jak bedzie w przyszlosci to sie okaze :sorry2:

Tak to u nas po staremu, Daniel ma katar alergiczny ale po syropach mu przechodzi, Mikolaj za to sie przeziebil i kaszle i katar ma... :sorry2:
uwielbiam taka pogode letnią.... (gdzie u nas pochmurno i ledwo 15 stopni) :angry::nerd::confused::no:
Buziaki
 
reklama
Hej
U mnie trwają negocjacje gdzie mnie położyć ,jeszcze nic nie wiem .
Ale czuje sie dobrze ,objawów przeziębienia brak ale jak serio mnie coś bierze to niech mnie dadzą gdzie chcą bykebym mogła do małej chodzić .
 
Do góry