tak na szybko nadrobiła bo mi tu pchełka czujnie ale śpi i bąki puszcza
:-) już m pojechał po herbatę koperkową, ja wypiję to może jej też ulży
martika dziękuję za podpowiedź ze smoczkiem

nuk genius pasuje i na spacerach się przydaje bo w domu to nie daje się oszukać

dzieci nie zachłysnęły się Tv więc wszystko po staremu
annaoj no ja też pamiętam to Tej słynne "ja sobie nie życzę żadnej siostry ani brata" a tu proszę taka zmiana
liza moja Majka ma taki sam zanim dostanie aparat, miała w nim spać ale nie zakłada bo jej dziąsła obciera

wyginam i nic to nie daje, w czerwcu mam wizytę to już chyba odcisk wezmą na aparat
steffa syna pozazdrościć tylko

brawo
oglądałam nie wiem co o tym myśleć, Donathan fajnie podsumował to na FB i ja się też pod tym podpisuję
dziewczyny mam obawy odnośnie moich szwów. Chodzi o to że położna zdjęła mi te zewnętrzne i ja opuchlizna zeszła wisiały dwie nitki, których nie mogłam wyjąć. Położna zerknęła i powiedziała że to są te wewnętrzne, rozpuszczalne, że przy szyciu musiały być zszyte w ranie i że się rozpuszczą. Wczoraj zajrzałam i kurcze ten krótszy wrósł pod skórę a ten dłuższy nadal sobie wisi

wizytę mam dopiero za trzy tygodnie i nie wiem co robić. Bo mam już wizję że to może jednak normalne nitki, które się nie rozpuszczą i będą musieli mi je wyciągać

miała, któraś z Was podobnie? help