hej
ja nadal 2w1
nie licząc co mnie boli to czuję się ok
miałam dzisiaj kolejną ciekawą rozmowę z matką, oczywiście w obronę wzięła moją siostrę a ja jestem sobie winna
i na koniec wyszło że ona zadzwoniła w dobrzej wierze zapytać jak się czuję a dostała zjeby i się rozłączyła a o co poszło? jak zwykle o pierdół:
szwagier przywiózł wczoraj całą reklamówkę czegoś co moja siostra znalazła w garaż po dzieciach i okazało się, że pościele i tam są też moje biały baldachim i 4-el zestaw pościeli po Majce. A tego baldachimu co w sklepie zamówiłam już nie mogę odmówić i muszę kupić-60zł- więc na chwilę obecną mam 4 baldachimy, 5 ochraniaczy i już nie wiem ile pościeli bo nawet nie liczę
matka dzwoni i pyta jak ta pościel od Kasi czy się przyda, na co ja że szkoda że dopiero teraz mi to dała to bym nie kupowała, na co moja matka że nie mam odwołać zamówienie, mówię że już nie mogę, to ona w śmiech i że z jakiej racji bo w sklepie to sobie sprzedadzą albo nie mam już się w tym sklepie pokazywać i już
mówię że koleżanka, pracuje w tym sklepie i to ona mi tak załatwia rzeczy, których na stanie nie mają a poza tym przez najbliższe 3 lata będę w nim robić zakupy,
no to ta że bez sensu i głupa jestem bo skoro dostałam to powinna się uprzeć w sklepie i zrezygnować
tłumaczę że nie będę za 60zł robić koleżance problemów i że to wina siostry bo już od dawna wie że jestem w ciąży to mogła szybciej ruszyć dupę do garażu i zobaczyć co tam ma, rzeczy od koleżanki dostałam już pół roku temu żeby zobaczyła co mi się przyda a co będę musiała dokupić
to matka stwierdziła że to było w moim interesie dowiedzieć się co Kasia i prosić żeby po to poszła
więc pytam czy tak do wszystkich miałam dzwonić i pytać co mają pochowane i czy mi to dadzą?
tu śmiech i że nienormalna jestem i mam przestać zwalać winę na innych
to mówię że po co w ogóle ta gadka skora ona i tak nie da złego słowa na Kasie powiedzieć, to ta do mnie że skoro mi tak zależy to proszę bardzo i wypala: co za dziewka tej twojej siostry....
i wtedy powiedziała jej że jest nienormalna i niezrównoważona psychicznie skoro własną córkę od dziwek wyzywa i że ma zacząć się kontrolować.....
to usłyszałam że to ja ją sprowokowałam itp......i skoro tak to ona już więcej nie będzie do mnie dzwonić
i już mi się nie chce dalej pisać
żenująca zaczyna być ta kobieta a raczej baba
M tak się wkur..... jak słyszał tą rozmowę że powiedział, że dosyć, niech ona tylko coś wypali tak nie przez telefon to już on przejmie pałeczkę, bo to co ona zaczyna odpier..... to już przeszło wszelkie granice bo od zawsze na mnie psy wiesza a kasia to świętość nietykalna
tylko ciekawe jest to że jak byliśmy w sobotę na działce z nimi to słowem się nie odzywała okazji było kilka, to jej powiedziałam że czemu teraz nic nie mówi a przez telefon to fika
ale też nic nie odpowiedziała
Ania tak to jest z tymi mamami ,moja tez ostatnio jak sie o trzecim dziecku dowiedział to zareagowała tak ze mi sie niezbyt miło zrobiło
Pokłóciłem sie z malzem z rana normalnie tak mnie zgrzal ze mam go ochotę w kosmos wysłać
ach o reakcjach na ciąże to temat rzeka, moje wszystkie są nie wspak a mojej siostry to ach i och
no to fajnie zaczęłyśmy tydzień
Ania no dziwna jesteś bo zamiast być jak typowa polka i narzekać Ty się cieszysz ze swojego stanu:-) Myslałam że już się rozpakujesz a Ty co??
tak, to ją też gryzie
no jeszcze się kulam
witam
jestem po małej przerwie, ale ostatnio żyłam w strasznym stresie,
czekałam na wyniki z histopatologi, ciężki czas to był dla mnie,
na szczęście wyniki mam dobre, kamień spadł mi z serca
a dzisiaj posaplismy do 8,30,
Ania kiermasz bardzo dobrze wypadł, no w końcu ja się nim zajmowałam to
jak mogło być inaczej haha
a Ty jak się czujesz?
uff super że wyniki dobre
oby tak dalej
no ja nie wątpiłam że miało by być coś nie tak
a ja to jestem zmęczona i jak widzisz otoczenie nie sprzyja
dobrze że M i dzieci są kochani i mili
mama współczuję, uff dobrze że u mnie to juz tylko wspomnienie
dorota trudna sprawa a dzieci jak to dzieci raz się lubią a raz się nienawidzą
może poczekaj i zobacz jak sytuacja się rozwinie