Musze sie z kims podzielic! Nie wiem czy wam narzekalam na moich sasiadow irlandczykow i pisalam ze pierwszy raz takich dziwnych i nie milych spotkalam i ze im nasz pies bardzo przeszkadza. Ostatnio dostalam list do skrzynki (kartke) z prosba o uciszenie go bo ich do szalu doprowadza jak szczeka non stop kilka godzin na podworku jak mnie w domu nie ma, no ale skad ja moglam wiedziec skoro szczekala jak mnie nie bylo? I bylam zla- bo ja owszem rozumiem ze to wkurza- mnie sama jej szczekanie wkurza i ja do domu wolam jak tylko szalec zacznie, ale wkurzylo mnie ze zamiast przyjsc powiedziec to mi jakies karteczki bedzie wrzucala :-/
A dzis schodze z gory przed chwila, a tam cos wisi na drzwiach od zawnatrz, otwieram, a tam torebka z trzema paczkami jakichs slodyczy i kartka- bylam pewna ze ktos drzwi pomylil czy cos ;-) czytam kartke a tam od sasiadow naszych podziekowania za uciszenie psa ;-) myslalam ze padne ;-) czyli chyba wkurzanie sie na sasiadow bylo niepotrzebne? Moze nie sa tacy zli? ;-)
A dzis schodze z gory przed chwila, a tam cos wisi na drzwiach od zawnatrz, otwieram, a tam torebka z trzema paczkami jakichs slodyczy i kartka- bylam pewna ze ktos drzwi pomylil czy cos ;-) czytam kartke a tam od sasiadow naszych podziekowania za uciszenie psa ;-) myslalam ze padne ;-) czyli chyba wkurzanie sie na sasiadow bylo niepotrzebne? Moze nie sa tacy zli? ;-)