Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

[poziomki]

Mamcia tak myslalam ze ten
on jest fajny ale dalej tylko na blizniaki a blizniaczy mam lekki M&P
Z kolei Madii moze bym sie i skusila ale za cholere go do autobusu nie wepchne a auta jeszcze nie mamy.

Stefa zazdraszczam Ci troche tych "reperacji"
Co do cen to owszem ladnie wyglada cena na nowej pralce 200 lub 7 na spodniach
Ciuchy dla dzieci..ceny a jeszcze jak sa promocje przyjemne,oprocz tego mam w centrum targ w niedziele z uzywanymi rzeczami(czasami sa tez nowe) i tam dla Jagi za funta 3 rzeczy kupie a jak kupuje wiecej to targuje sie ile wlezie

Iwona dobrze ze znosisz rozlake w miare dobrze do piatku niedaleko

 

[mamcia10]

Sa juz 3

 

[mamcia10]

Poziomki ja uwielbiam te targi u nas sie zaczynaja od wiosny do jesieni na wsich na polach sie rozkladaja, chodzenia na caly dzien .

 

[Doris:-)]

hej
Melduję się, że jestem, żyję, nadrobiłam czytanie ale siły nie mam na pisanie wcale - ten tydzień mam na 6 więc znów pobudki o nieprzyzwoitej 4.50
Zaraz idę spać, buziaki dla WSZYSTKICH!!!!

 

[happymama82]

madii- bunt dwulatka razy 3 siły życzę kochana! u mnie tylko Martynka nie przechodziła żadnych buntów ale Dawid z Mają strasznie za to dawali czadu.

poziomki- fajnie że wam tam dobrze, te targi w Anglii są super, siostra mi masę ubranek i zabawek przywoziła za grosze kiedyś z tych targów. W DE też niby są te flohmarkty itd. ale ludzie potrafią szaleć z cenami nawet za używane rzeczy a niektóre to takie szmaty żebym za darmo nie chciałabym tego.

dzieci mnie dzisiaj wykończyły psychicznie, wczoraj było super, pochwaliłam bardzo tak dzisiaj, piski, wrzaski, zabawy w ganianego i robienie demolki kompletnej, wszędzie ich rzeczy i wykłócanie się żeby posprzątali i w ogóle...nawet teraz zamiast spać to słyszę jak się we dwie chichrają i wydurniają w łóżkach a upominałam już ze 5 razy żeby spały....wrrr mam dość!

Doris- o matko jak ty dajesz radę tak wstawać...umarłabym!

 

[mamcia10]

Doris podziwiam, dla mnie to masakra tak wstawac. Jak pracowalam na ranna zmiane to pozniej popludniu odsypialam. A z mala kto zostaje jak idziesz do pracy?
Happymama mi tak dzieci daly wczoraj popalic, dzis juz lepiej. Tak to jest jak pochwalisz to sie zawsze odwroci.
U mnie juz tez w lozkach bajke ogladaja, grzeczni sa bo jutro halloween

 

[annaoj kce]

hello

ależ naprodukowałyście, ledwo nadrobiłam.
My dzisiaj na szczepienie poszliśmy, część zrobiona, część odroczona za 4 tygodnie, żeby się Wiktorek wzmocnił po choróbskach i antybiotykach. Alicja mi się coś podziębiła, wczoraj po przedszkolu gorączki dostała, dzisiaj wydawąło się, że lepiej, ale na wieczór na gardło zaczęła narzekać. Mam nadzije, że to się w anginę nie rozwinie. Coś mi się wydaje, że odzidziczyła tę skłonność po matce.
Happymama dobrze, że lepiej się czujesz. Fajnie, że dzieciaki "stanęły na wysokości zadania". Moje też , jak musiałam leżeć, byli bardzo "dosrośli", aż byłam zdziwiona.
Dorota najlepsze życzenia dla Oliwki.

hej
szlag mnie zaraz trafi
tomek odrabia lekcje i nie moze zrobic, juz 2 godz bo mu sie nie chce i pisze po 1 literce i ryczy w przerwach a terz to juz w ogole bo zaraz bajka ,chociaz do szkoly jutro nie idze, bo jednak jade do lekarza, w dupe z tym wszystkim, wszystko się nas czepia

Lenka u nas wygląda czasem bardzo podobnie. Normalnie "wychodzę z siebie".
Zdrówka Wam życzę.
Mamcia smaka na gołąbki mi narobiłaś, a nie mogę:-(
Stefaa ja muszę dentystę też zaliczyć, więc pisz proszę, że było miło i przyjemnie;-)
Młoda niezły numer bratu wykręciła. Gadałaś z nią, zrozumiała jak źle się zachowała, jaki to wstyd dla niego?
Kate moja córa po zmianie czasu też wstaje o "chorych godzinach".
Madi wyobraziłam sobie moją Alicję razy trzy w tych chwilach, w których mam ochotę zamknąć ją w garażu. Sił Ci życzę.

poziomki mamacia ja to Wam zazdraszczam tych sklepów, tych cen dla dzieci i ogólnie jakoś tak lepiej się wydaje funciaki haha

dołączam do zazdroszczących

Doris nie mogę sobie wyobrazić chodzenie na 6 do pracy. Kiedyś przez kilka miesięcy pracowałam na 7:30, musiałam wstawać przed 6 (jeszcze nie byłam zmotoryzowana), masakrycznie to wspominam.

Szkoła Igora mnie dobija Najpierw sytuacja, o której pisałam z zadaniem. Teraz kolejny problem. Jest w szkole akcja "warzywa, owoce w szkole". Jak byłam w szpitalu okazało się, że dzieci dostały zepsutą paprykę. Byłam na zebraniu, rodzice zgłaszali. W poniedziałek Igor przyniósł marchewkę z datą na opakowaniu niedzielną. B zadzwonił do szkoły, a babka, że to data pakowania. Taa, już wierzę, że dostawca w niedziele pakował. Zgłosiliśmy sprawę do zojo.
I dzisiaj Igor przyszedł z informacją ze szkoły, że w ramach akcji dzieci mają obowiązek zjadać warzywa, owoce na terenie szkoły, nie wolno wynosić do domu.
Nie wyniosą, rodzice się nie dowiedzą i nie doniosą
brak słów

znikam film oglądać

 

[poziomki]

Mamcia zaluje bo na te wieksze nie mam jak dojechac:/ jeszcze z ta moja ferajna
Dynie super

Doris ja wole wstac o 3 niz o 7-8 ale i tak nie zazdroszcze

Happy jak handliwalam ciuchami uzywanymi to z niemiec sie nigdy nie bralo bo albo sciery albo demode albo gacie obsrane:what:
No masakra

Annaoj !!! i co zrobic?? nie pozwolic mu jesc??
Swoja droga co to za dyrektor?! Zamiast poprawic sytuacje pogarsza i naraza zdrowie dzieci? Niech swoje truje,przeciez plesn to komorki rakowe!!
Zdrowka dla Was:*

 

[mamcia10]

Poziomki ja to czasem poprosze zeby jakis znajomy ze mna pojechal bo u nas na te targi to tylko autem mozna dojechac.
Annaoj jakies jaja chyba sobie roba w tej szkole, jedzenie po terminie szok normalnie.
Zdrowka dla coreczki, wychodzi na to ze prawie wszystkie nasze dzieci albo chore albo dopiero co odchorowaly :/.....

 

[poziomki]

a no widzisz ze mna by M chcial pojechac a jak on to i dzieci wiec odpada

Annaoj niech opakowania do domu przynosi