monika373 hehe mój Synek też lubi "padać" na podzłodze
raz nawet zdazryło mu się zasnąć w szufladzie
siedział i zastanawiał się jaką książkę sobie wziąść
za długo myślał widocznie
pysia 25 dziękuję za życzenia dla Córci
moja Córa długo miała manie oglądania -pana z balonami-
według niej a bodajże "odlot" się bajka nazywa
i jak to dziewczyna uwilebia Barbie, księżniczki i ostatnio polubiła Winx, ale tylko w tv mieliśmy a teraz już nie lecą i się dopytuje co chwilę.
moja Córka często w nocy spadała- też musiałam jej barierke kupic, teraz akurat spi na dużym łóżku więc nie potrzebuje (ps. jak spadała z łóżka to nic sobie z tego nie robiła -optulała się kołderką i spała dalej-na podłodze ;p musiałam ją do łóżka podnosić, bo sama by nie wstała
)
ps. fajna z Was rodzinka
Dorotka też dziękuję za życzenia dla Córci
współczuję relacji z mamą
szkoda że zamiast trzymać stronę Córki to woli Twojego ex
choć chyba jest teraz mnóstwo rodzin gdzie coś jest nie tak .. u mnie też nie jest róźowo, ale jeszcze nie aż tak źle jak u niektórych z was ...
u Mnie wyjazd samego M. był na tyle ciężki że dołączyłam do niego
-i tak już prawie 7lat tutaj
ps. to Twoja dzidzia będzie z miesiąca mojej najmłodszej
-moja majóweczka strasznie grzeczna, spokojna i roześmiana, więc i Tobie takiego brzdąca życzę
ps. co do monitorowania w ciąży, to ja z Synkiem miałam często USG w szpitalu bo się martwili rozmiarami Synka- był bardzo malutki, zazwyczaj przynajmniej 5tydodni do tyłu, ale wszystko ok się rozwijało, ale USG mi co chwilę robili- urodził się 3dni przed terminem- 2450kg i 45cm
Doris:-) dziękuję za życzenia
odcycolowanie udane
choć przyznam że gdyby nie to że wcześniej odcycolowałam dni a nocki zostawiłam i dopiero teraz po ponad 3miesiącach od dni zabrałam się za nocki to byłoby bardzo ciężko tak od razu wszystko- choć powiem że już kiedyś z miesiąc temu już próbowałam, ale po jednej nocce się poddałam ale ze względu na siebie- psychicznie nie dałam rady-na drugi dzień miałam taką depreche że musiałam -nie dałaby rady tak dalej.. teraz się udało na szczęście- moje samopoczucie ok, choć oczywiście dziwnie tak troche, al jest dobrze już
mamartusia u Mnie Synek dzięki przedszkolu zaczął się rozkręcać i wogóle mówić- a właśnie bałam się troche że nie będzie nic rozumiał i tym bardziej nie bedzie chcial mowic- tyle że oN nie mówił prawie nic i go mowa dzieci zmotywowała- ale przecież każde dziecko jest inne i każdy ma jakiś swój tok nauki i przyswajania różnej wiedzy -tak samo jak jeden jest lepszy z matemtyki a drugi z biologii np.
więc chyba nie ma co uogulniać
Antonina L spodobało mi się zdanie że dziadkowie mówią każde w innym języku
to dzieci rzeczywiście chcąc nie chcąc muszą się jezyków uczyć
-chyba że dziadków przekabacą i nauczą
i tak do Irlandii tego waszego słoneczka troszkę też poproszę-na razie jeszcze nie jest źle, ale już niedługo się przyda
mamcia10 witam
i zapraszam
poziomki to ja trzymam ksiuki żeby wszystko szybko się pozałatwiało i żebyś już mogła jechać
a Twój przyjeżdża po Was? bo chyba nie sama z tą gromadą?
-choć ja leciałam sama z trójką w maja- tzn miałam pomoc szwagierki i jej męża ale oni też z dwójką byli więc też mieli co robić- choć muszę przyznać że spokojniej było teraz z trójką lecieć niż loty z najstarszą jak jeszcze mała była i rozpieszczona i na miejscu nie mogła usiedzieć-o matko to była masakra!!!
od maja? ohh biedna :*
chlebek piękny- Ty to zdolna
Madii77 masz co robić z tą Twoją trójcą
a ja myślałam że to moje rozlatane na placu zabaw, a rzeczywiście Twoje w takim wieku że niezła przeprawa to wasze wyjście
lenka21 tobie też dziękuję za buźki dla Córci
Liza powodzenia
-udało mi się Was nadrobić i odpisać
mam nadzieję ze za bardzo nie namotałam
potem napiszę coś od siebie o wczoraj, o torcie itd
buźki dziewczyny