reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

My z mężem też jesteśmy zdania, że nic na siłę i wszystko w swoim czasie. Najstarszy w 1 klasie chciał grać w piłkę nożną w klubie Zapisaliśmy go ale nie podołał. Męczył, nie chciał chodzić zbytnio na treningi. Potem my się dowiedziało i znów chciał ale stwierdziliśmy, że albo się czegoś podejmuje i się angażuje albo nie. Na przeczekanie go wzięliśmy i powiedzieliśmy mu, że jak mu nie przejdzie zapał to w 5 klasie może się zapisać. Jak widać, nie przeszło przez 4 lata. Córka zaś nigdy nie wykazywała chęci więc nie gdzie nie szła. Od zeszłego roku stale o tych tańcach mówi i to jej powiedzieliśmy, że jak do przyszłego roku jej nie przejdzie to ją zapisujemy. Nie przeszło. A najmłodszego Zapisaliśmy do szkółki pływackiej bo lubi wodę i basen. Zobaczymy jak mu pójdzie i czy nie będzie się bał. Basen z rodziną to jedno a nauka to drugie. Płaci się z miesiąca na miesiąc więc nie ma presji.
Nic siłą ale jak dzieci chcą to warto im zdać szansę.

@karolina921 ...A coś Ty. Poszłam na łatwiznę i wszytsko przez allegro zamówiłam. Spisalam sobie i nieśpiesznie wkładamłam do koszyka u jednego sprzedawcy, żeby jedną przesyłkę płacić.
Poszłam wczoraj do ciuchów i dresy chłopakom kupiłam. Jeszcze dziś buty do przedszkola i szkoły ale też przez Internet. Nie lubię kupować.
 
Ostatnia edycja:
reklama
My z mężem też jesteśmy zdania, że nic na siłę i wszystko w swoim czasie. Najstarszy w 1 klasie chciał grać w piłkę nożną w klubie Zapisaliśmy go ale nie podołał. Męczył, nie chciał chodzić zbytnio na treningi. Potem my się dowiedziało i znów chciał ale stwierdziliśmy, że albo się czegoś podejmuje i się angażuje albo nie. Na przeczekanie go wzięliśmy i powiedzieliśmy mu, że jak mu nie przejdzie zapał to w 5 klasie może się zapisać. Jak widać, nie przeszło przez 4 lata. Córka zaś nigdy nie wykazywała chęci więc nie gdzie nie szła. Od zeszłego roku stale o tych tańcach mówi i to jej powiedzieliśmy, że jak do przyszłego roku jej nie przejdzie to ją zapisujemy. Nie przeszło. A najmłodszego Zapisaluśmy do szkółki pływackiej bo lubi wodę i basen. Zobaczymy jak mu pójdzie i czy nie będzie się bał. Basen z rodziną to jedno a nauka to drugie. Płaci się z miesiąca na miesiąc więc nie ma presji.
Nic siłą ale jak dzieci chcą to warto im zdać szansę.

@karolina921 ...A coś Ty. Poszłam na łatwiznę i wszytsko przez allegro zamówiłam. Spisalam sobie i niesłusznie wkladalam do koszyka u jednego sprzedawcy, żeby jedną przesyłkę płacić.
Poszła. wczoraj do ciuchów i dresy chłopakom kupiłam. Jeszcze dziś buty do przedszkola i szkoły ale też przez Internet. Nie lubię kupować.
A no jak chcą to niech próbują jak najbardziej :)
Ja też nie lubię zakupów. Męczy mnie to strasznie i denerwuje tym bardziej, że na każde praktycznie muszę z dzieciakami chodzić :/ a obecnie ja bez samochodu. Do miasta ok 15km więc to wyprawa autobusem. Lub jedynie wieczorami z mężem i całą moją bandą. Najchętniej więc działam w internecie. Jedynie wypraw do lumpeksu, pepco i biedronki sobie nie odmawiam, ale to też zwykle jak mąż ma urlop - wtedy to chyba wszystkie lumpeksy w mieście obskakuje lub jak dzieciarnia chodziła do przedszkola i żłobka [emoji1]. Teraz to mi się skończy bo Z nie wraca do żłobka "normalnego". A dziewczyny tu na wiosce będą chodzić tylko do 13 do przedszkola [emoji6][emoji6] i Z do klubu malucha też tylko do 13 o ile nie będzie takich cyrków jak w żłobku. Bo jak będą to zostaje ze mną w domu..
 
Ja jedynie co lubię kupować i zakupy sprawiają mi przyjemność to tradycyjne zakupy matki czyli jedzenie i tzw. to co zwykle :rolleyes::-D Zdaję sobie sprawę że brzmi to conajmniej dziwnie ale tak mam. Robię zakupy dwa razy na tydzień (oprócz chleba)za to duuuże. Samochodem.
Za to inne zakupy np. ciuchy dla mnie :growl: dla dzieci:confused2: oj nie:no2::nerd: Koszmar na kołach:mad: Nienawidzę, unikam i tylko jak jest mus...o przynierzaniu nie wspomnę. Fuj!

Mam za to jeden grzeszek , taki mały...:laugh2: Lubię wkładać, przymierzyć i kupować haleczki...dla męża a ja bosko się czuję jak mąż szybko mnie z nich rozbiera albo i nie jak mu się spodobał bardziej...A resztę to wiecie...

A czemu do żłobka nie posyłasz?
 
@mamunia86 o to ja znów nocnej bielizny nienawidzę kupować [emoji23] w sumie nigdzie stacjonarnie nie ma moich rozmiarów. Cóż to minus dupy jak trzydrzwiowa szafa i cycków niczym u murzynki [emoji23] no ale coś tam na dnie szuflady mam [emoji16][emoji16]

A nie posyłam bo Z bardzo ciężko przeżyła ten okres od września do czerwca. Dziecko zrobiło się smutne, zamknięte w sobie. Miało ogromny lęk seperacyjny. A okres od kwietnia do czerwca to już była masakra. Za każdym razem wracała z gorączką, przez większość czasu już po 3h dzwoniono by ją zabrać bo płacze cały czas. Ciężko było organizowqć jeszcze opiekę na czas gdy ja w pracy byłam. No koszmar. Bardzo sie ciesze, że z dziewczynkami nie było takich problemów
 
@karolina921 - może fasolek będzie duży, a może jeszcze przystopuje, to dopiero początek ciąży, to jeszcze różnie może rosnąć. trzymam kciuki.
ja z kolei miałam tak, że byłam w odstępie 2 tygodni na usg i wyniki się równo pokrywały, czyli jakby przez te 2 tygodnie zatrzymał się zupełnie z rośnięciem. ale potem już się wszystko wyrównało. w 38/39 na przełomie jak rodziłam to miał 3900.
a dziewczynki też takie malutkie szły do żłobka?

@mamunia86 - też nienawidzę zakupów... a jeszcze jak buty zimowe przyjdzie kupować to wogóle...
najstarszy 9 lat już ma nogę 38 :szok:
najstarszy chodzi na piłkę już 3 lata i dalej chce chodzić. a młodszy chodził teraz pierwszy rok na piłkę i już nie chce, od września chce na judo, więc go przepiszę. dobre u nas to, ze te zajęcia dodatkowe mają w szkole, między zajęciami, więc ich nigdzie nie wożę. zawozimy ich na 8, odbieramy o 15 i między tymi godzinami mają wszystko. nawet czasem zdążą lekcje odrobić.
ale jakoś nacisku mocnego nie mam na zajęcia dodatkowe. jeszcze sobie wymyślili rok temu że bardzo, ale to bardozo chcą chodzić na szachy. pochodzili 2 miesiące..
niech sobie popróbują, co im się spodoba
a angielski mają 5 razy w tygodniu w klasach 0-3, od 4 klasy teraz starszy będzie miał drugi język i się hiszpańskiego chce uczyć.

@Sopek, rób regularnie badania. mam nadzieję, zę antybiotyk pomoże i kolejna wyjdzie lepiej.
ja po ostatnim porodzie miałam grupę 1, a po drugim grupę 2

my się szykujemy i w niedzielę nad morze jedziemy.
także u mnie pranie, prasowanie i pakowanie ;) nawet jakieś słoiki zawekuję jutro z gulaszem bo dziś ugotowalam w tym celu.
może jeszcze sos do spagetti zawekuję, to 4 obiady będa z glowy.
 
@Dominika81 już przestałam się przejmować wielkością dziecka. Najważniejsze, że wszystko jest ok [emoji4]
Moje dziewczynki do żłobka poszły jak miały pół roku więc jeszcze wcześniej. Ale nie było praktycznie żadnych problemów. Jedynie na początku musiały z nami spać. Ale szybko to przeszło. Super to zniosły. Na pewno dużo lepiej niż ja.
Ps. Udanego urlopu [emoji4]
 
U nas tez zakupy raz w tygodniu zwykle w piatek ale takie wielkie. W pozostałe dni mąż dokupuje jedynie wracając z pracy pieczywo.
U nas Maciek tez chodził na przeróżne zajęcia. Próbował kajakarstwa, łucznictwa, należał do zuchow, basen i piłka nożna. Teraz właśnie trenuję piłkę. Nikola tańczyła ale szybko się tym znudziła. Ignasia chcemy posłać na karate od września. Mąż namawiał tez kilka lat temu Maćka ale on niestety nie był zainteresowany, bo stwietdzil, że nikt go nie będzie okładał.
Jeszcze za szkolna wyprawkę nie zabralam sie. U Ignacego to i tak podadzą listę dopiero we wrzesniu. Rzeczy plastyczne i książki to i tak kupuje szkola. My tylko opłacamy. Musze mu kupić na ten moment kapcie na zmianę. Maciek jest juz w 7 kl. wiec czeka mnie tylko kupienie zeszytów ewentualnie zakreslacze korowe, korektor takie bzdety. Zakupy tez robie raczej przez internet, bo jest o wiele wygodniej zwłaszcza przy małym Antosiu z, ktorym raczej nie latamy po galeriach handlowych.
Seksi fatałaszki tez lubie. Mam ich trochę ale po ciazy nie we wszystkie jeszcze wchodzę, bo i biust trochę większy i brzuszek zaokrąglony sporo.
Spokojnego dnia dziewczyny[emoji4]
 
reklama
Do góry