No właśnie lekarz mówił, że nie tylko na zapłodnienia to wpływa tym bardzej, że 97% plemników u nas jest uszkodzone. A ruszają się tylko 2%. I już na pierwszej wizycie straszył mnie, że mogą być wady u dziecka. Przy in vitro mieliśmy selekcje nasienia i wybieranie prawidłowego. Sprawdzane też było czy główka jest nieuszkodzona. Naturalnie nie ma takiej szansy [emoji41]. Do tego dochodzą moje dwa poronienia. Przyczyn u mnie nie znaleziono. No nic jestem zdecydowana mimo, że to drogie zrobić test dla swojego spokoju.
A ja jestem po dwóch CC. Po tej drugiej dostałam zakażenia i wszystko mi się paprało [emoji12]