hejka
Miałam beznadziejną nockę i jakaś przymulona dzisiaj jestem.
Ręce mi drętwieją, spojenie mnie wczoraj napierdzielało i jeszcze pod prawym żebrem boli.
Muszę jakoś jeszcze sierpień przetrzymać.
Mam nadzieje, że z tym L4 to tak jak piszecie. Chociaż wcześniej zanim nie musiałam leżeć, nie miałam "1"
Dzisiaj Igorowi przyszedł plecak i piórnik i naprawdę jest fajny i porządnie wygląda. Młody zadowolony. Jutro chciałabym zeszyty i inne drobiazgi dokupić, żeby już były, w razie czego.
Pysia ja już niby mogę łazić.
Stefea Ty sadystko;-)
Ja staram się, jak
Happymum, nie krzyczeć, ale oczywiście nie zawsze wychodzi. Zauważyłam, że jak my krzyczymy to oni też i już jak we włoskiej rodzinie jest.
Misiarska jak się jest w domu gościem to można takie farmazony opowiadać. Ja tam jestem dumna z siebie, bo nie biję dzieci, chociaż ancymony takie z moich, że ręka czasem aż świerzbi.
Poziomki fajnie, że Jagusia taka spokojna i grzeczniutka. Sterydy dostałam jak byłam na początku czerwca w szpitalu.
Marta gratuluję córeczki.
Magda dołączaj, zapraszamy do pisania.
Ania to mam nadzieje, że już niedługo będą efekty staranek.
uciekam na kolacyjkę