reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Hej dziewczyny :)

u nas upały sięgają zenitów dziś były 33 stopnie a na czwartek zapowiadają 39 :szok: ale ja tam w sumie się cieszę.. chodź przez chwilę możemy poczuć afrykańskie klimaty ;) Moje dzieciaki na RODOS szwagierka je zabrała chodź trochę wakacji mają :) A my luzik hehe spotkaliśmy się dziś ze znajomymi, z racji tego, że pragnę schudnąć i namiętnie spędzam czas z chodakowską zamiast piwa była woda z cytryną;) i nie jadłam pizzy tylko warzywa z wody heh

annaoj 200 lat dla Igorka :) plecak się podobał ?? na czym byłaś w kinie ? Ponoć teraz większość lekarzy każdej ciężarnej daje "leżeć" na L-4, przez te wzmożone kontrole z ZUS-u.. może jej chodzi o to, że Ty teraz możesz chodzić po domu ;) hihi jeszcze trochę i też znikniesz jak poziomki w świat mi już troszkę zapomniany ;)

pysia tort zrobił furorę haha mój szwagier to lubi takie rzeczy cieszył się jak małolat a że cycki zrobione były z sernika na zimno to nawet w dotyku jak prawdziwe haha :)

mysiarska współczuje rakcji mamy wiem co czujesz.. bo u mnie było bardzo podobnie, tylko, że moja mama tak zareagowała na moją pierwszą ciażę :( o drugiej to powiedziała jej moja siostra a o trzeciej to sąsiadka przekazała dobrą nowinę .. nie mam dobrego kontaktu z mama a nawet można powiedzieć, że jest bardzo ograniczony więc pewnie mniej mnie zabolało to co mówiła o dzieciach.. a ja powiem szczerze myślę, że moje dzieci to była najlepsza decyzją w moim życiu ! chociaż czasem doprowadzają mnie do białej !! Krzyczę dużo, a nawet ostatnio była kara klęczenie na kolanach z rękami do góry :baffled: jedyne co na nich zadziałało ( też tak macie?) .. ale i tak ich kocham ;)

marta ciesze się, że u ciebie już lepiej z samopoczuciem :) a Ty mieszkasz z rodzicami ? czy przyjechali Cie odwiedzieć

Liza opuszczasz się :p

Poziomki jak Jaga? wracasz już do nas :p

Całą resztę ferajny ściskam mocno :)
 
reklama
annoj - 1000 buziaków dla Igorka i głośne "Sto lat" :biggrin2:

Dziewczyny, trochę mi lepiej, jak Wam napisałam co mnie gryzie. Troszkę już czuję się lepiej. Najważniejsze jest chyba to, że my z mężem cieszymy się jak szaleni. I kochamy tego maluszka ponad wszystko - jak każdego :-)

stefaa - ja powiem Ci, że także ćwiczyłam z Chodakowską przed zajściem no i efekty były. Ale piwka czy winka raz kiedyś sobie nie odmawiałam;-)
Ja niestety też sporo krzyczę, no i kary są na porządku dziennym ;-) Czasami chciałabym mieć więcej cierpliwości. Ostatnio przeczytałam, że Martyna Wojciechowska powiedziała, że nigdy w życiu nie krzyczała na swoje dziecko, bo jest to oznaką słabości. Jeden z komentarzy był taki, że jakby była z dzieckiem w domu 24 godziny na dobę to wcale by tak nie mówiła. No i że łatwo powiedzieć, kiedy cały czas jest się w rozjazdach. Właśnie takie matki najbardziej mnie denerwują.
 
Witam wszystkie Mamy porannie :)
Ja tak na szybko tylko, zameldowac że żyjemy :p i pozdrowić wszystkich :)
nie było Mnie, bo korzystamy -z tego że tata w domu chwilowo i że nie pada wreszcie :)
w sobote dzieciaki wyszalały się w parku i na placu zabaw ;) wreszcie po tygodniu obietnic udało nam się dotrzeć- w końcu deszcz nam nie przeszkodził :)
a wczoraj zabraliśmy dzieciaki na farme :) radochy mieli co nie miara :p nawet najmłodsza cieszyła się ogromnie ;) pooglądali zwierzaczki, pokarmili :p przejażdżka na przyczepie ciągniętej przez traktor po polach gdzie pasły się baranki, biegały konie- postój nawet żeby owe koniki pogłaskać, nakarmić z ręki - Syn cieszył się z tego karmienia jak szalony :p później przejażdżka "mini kolejką" ciągnięta przez małego kłada, a siedzenia dla dzieciaków zrobione z beczek :p dla dzieci nie lada frajda:p i przejażdżka na kucyku :) potem obiad, jeszcze raz karmienie zwierzątek i plac zabaw co by się przed wyjazdem wyszaleli :p i dzień super spędzony- dzieciaki zadowolone :) zresztą ja i Mąż też- On uwielbia takie wiejskie klimaty :p

a teraz uciekam bo mnie dziecię wzywa :p
przepraszam że nie odpisuję każdemu :p
 
misiarska mówisz, że efekty były ? super to kolejna motywacja haha bo ja jak narazie efektow nie zauważam tylko okropne zakwasy mam ;)
 
Hej:-)

Jaga jest mega grzeczna tfu tfu :-D a ja mimo to nie mam na nic czasu:eek:
Nie wiem o co chodzi:rofl2: do tego te upały-KOSZMAR nie można na dwór wyjśc normalnie tylko w domu musimy sie kisić:crazy:
Teskni mi się za małżem już:-(

Przykre jest to że to na ogół matki tak zle reagują... Przcież chyba do cholery najlepiej zdajemy sobie sprawe ile kosztuje (nie tylko pieniedzy) wychowanie kolejnego dziecka...
Najważniejsze żebyśmy my cieszyły się z dzidziusia a jak komuś się nie podoba niech spada!

Ja też dużo krzycze, nie dała bym rady nie:rofl2: moje dzieci są do tego tak przyzwyczajone że po nich spływa:eek:
Misiarska masz racje Martyna nie siedzi w domu z dzieckiem to i na krzyczenie nie ma czasu. Teraz czekaja nas kolejne ciążowo -wychowawcze wywody Cichopek i Muchy:baffled:

Iwona korzystajcie ile się da:-)

Stefa wrzuć fote z przed i co tydzień nową fotke a my będziemy oceniać:-D

Annaoj ciesze się że impreza się udała. Może lekarka specjalnie na zwolnieniu napisała leżenie żeby nikt sie nie czepiał.
Jeszcze tydzień a będziesz oficjalnie donoszona:-) Nie pamietam już czy dostałaś sterydy na płucka?
Skoro pessar się trzyma znaczy sie że szyja jest jeszcze więc dzidzia jeszcze sie nie pcha:)

Jutro przyjda nowe wózki dla bliźniaczek bo ostatni rozwaliły bo same w nim jeżdziły:-D
 
hej laski

no i wiem:-) bedzie dziewczynka jak obstawialyscie:-) mielismy sobie zrobic niespodzianke ale ja nie wytrzymalam w koncu:rofl2:

upały daja czadu a u nas bajzel bo po trochu malujemy pokoj i w calym mieszkaniu rozgardiasz

stefa
mieszkam w jedmym domu z rodzicami ale osobno

misiarska tylko takie matki jak martyna i te ktore maja jedno dziecko i to o spokojnym usposobieniu gadaja takie dyrdymałyi sa najmadrzejsze na swiecie.
 
nie wierzę że istnieją matki które nigdy nie krzyknęły na dziecko...gadać to sobie może każdy a te słynne gwiazdy to niech się w ogóle nie wypowiadają bo większość czasu im babcie albo nianie dzieci chowają więc szkoda gadać.
Ja się przyznam że mało krzyczę, kiedyś krzyczałam więcej ale nic to nie dawało, od dawna przekonałam się że spokojne ale stanowcze podejście działa więcej i staram się krzyczeć jak najmniej;-) ale zdarza się że wybuchnę w końcu matka też człowiek:tak:

wczoraj męczyły mnie takie mdłości że nie miałam siły się ruszać, już myślałam że to się kończy ale jak widać jeszcze niestety nie!

dzisiaj się dowiedziałam że moja przyjaciółka która jest w ciąży z trzecim bąblem będzie miała bliźniaki, wyła mi dzisiaj do słuchawki bo jest w szoku, dzieci ma małe bo 5 lat i rok , ale to jeszcze wczesna ciąża i wiadomo wszystko się może zdarzyć.
 
reklama
Witajcie
Moge dołączyć?
Moge :-)
Jak widac jestem poczwórna mama
Niestety tez spotkalam sie z negatywnymi komentarzami jak miała pojawic sie Lenka :-( ze strony tesciowej i bratowej męża :-(
Ja swoich rodziców nie mam juz wiec rodzina męża to najbliższa mi teraz rodzina.Ale po pierwszych reakcjach juz śladu daaawno nie ma i dziadkowie wpatrzeni w Lenke jak reszte dzieciaczków.
Mój mąż na wieść o kolejnej ciązy tez miał niełatwe chwile bo wiadomo obawy ale jak widac niepotrzebnie choc nie powiem że czasem nie ejst nam łatwo organizacyjnie finansowo ale nie narzekamy
 
Do góry