reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Witam!
pysia-M cały czas w Niemczech jest,przyjeżdża tak co 2 m-ce,ostatnio po miesiącu przyjechał bo szwagier jechał na ślub do Polski,pojechali i teraz po 3 tyg znów przyjedzie.On tam ze szwagrem razem pracuje.
No i nie tak do końca sama jestem bo mieszkamy z moją mamą.
Upały cały czas koszmarne,ponoć dopiero pt,sob. chłodniej parę st a potem dalej gorąco.Jak miałam urodzić najmłodszą 3 l temu też tak było a zima była strasznie mroźna-ciekawe czy teraz też tak będzie.
 
reklama
U nas także dzisiaj gorąco. i. Powiem tyle - w końcu powiedzieliśmy naszym rodzicom o kolejnym maleństwie, no i reakcja mojej rodzicielki była tak dobijająca, że aż nie mam siły na cokolwiek. Jak odreaguję, to może później dam radę coś Wam napisać.
Pozdrawiam Was serdecznie i miłego weekendu
Skąd ja to znam,u mnie było dokładnie tak samo.Moja matka chciała mnie wyrzucić z domu i na gwałt szukała mieszkania.
 
hej laski:)

steffa dopiero dzis zajrzała, ostanio moj tata i mama na urlopie, ja czułam sie super, wiec plewilysmy z mama ogrodki a tata zajmowal sie dziecmi. humor mam dobry dopoki mąż mnie nie zapieni co sie stalo wczoraj....cos ze stylu annojce męża... pozniej sie łasił jak kot ale mi jakoś nie przeszlo i mam focha na niego.:crazy:
tort przecudny:szok: :-) ja robilam raz ze swinką peppa dla dominisi:)

misiarska bardzo współczuję reakcji rodziny....u mnie z tym bylo super ale ja mieszkam na wsi, boże jak ludzię szukają sensacji, w ogole przestałam chodzić na spacery bo mi sie nie chce z nikim rozmawiać na ten temat

madii wcale sie nie dziwie,że nie masz czasu na neta przy twojej gromadce

niedziela a ja na nic weny nie mam, dom w rozsypce bo moj mąż łaskawie naszykował pokoj do malowania, ciekawe kiedy sie weźmie, ja juz pewnie dawno bym pędzel złapała i pomalowała...jak ja nieanwidze ociągania, po prostu hate it
 
hejka
my dzisiaj imprezujemy, więc tylko na chwilkę z rana wpadłam

Stefea jak po pierwszym razie nie jesteś zadowolona, to lepiej kogoś nowego szukać.
Tort super.

miłej niedzieli
 
Stefa tort cudny:)
jak Annaoj mówi jeżeli jesteś nie zadowolona to weź kogoś innego:tak:

Mąż mój tylko raz na 4 miesiące przyjechał:-(

Szkoda ze rodziny tak reagują na kolejne maluchy u nas na szczęście moja strona zareagowała dobrze:tak:

Annaoj co masz za impreze? Pierworodnego urodziny robicie? Jeżeli tak to
!10000 BUZIAKÓW OD SŁODKICH POZIOMEK:))

My dzisiaj gościłyśmy ciotke z BB z rówieśnikiem bliźniaczek i jak na złośc dzieci moje dzisiaj marudne jak nigdy były.
 
Pysia - ja jestem teraz w Holandii. Mieszkamy w Amsterdamie ;-)

Stefaa - śliczny torcik :-)

A teraz dziewczyny opiszę Wam reakcję mojej mamy: dzwonię do niej w piątek, no i rozmawiamy o pierdołach. Mówię do niej, że chciałabym jej przekazać radosną nowinę - że zostanie babcią po raz trzeci. Cisza po drugiej stronie telefonu. Ja mówię do niej po chwili "Cieszysz się?", a ona na to "Nie, nie cieszę się. Wiesz, że byłam temu przeciwna. Ale skoro wy się cieszycie, to cieszcie się dalej". Więc zakończyłam rozmowę.
Mój tata za to bardzo się ucieszył i powiedział, że od przybytku głowa nie boli. Podobnie teściowie.
A na dodatek kuzynka mojego męża (którą odwiedziliśmy w ten weekend), jak usłyszała, że jestem w ciąży to zapytała się "A co wy nie macie co robić, tylko dzieci?". Sama ma jedynaka.
Jest mi przykro o tyle, że matka powinna się cieszyć ze szczęścia swojego dziecka. Ogólnie bolą mnie takie reakcje.
Marta`- ja także mieszkam na wiosce, teraz tymczasowo w Amsterdamie. Nie zdążę puścić bąka u siebie, to na drugim końcu wioski mówią, że już zrobiłam na ubikacje ;-)

Przepraszam dziewczyny, że tak chaotycznie, ale nadal jestem w szoku reakcją. No i moja mama do dziś się do mnie nie odezwała. Widzę, że rzeczywiście ma problem z zaakceptowaniem kolejnego maluszka. Ale na szczęście to mi nie przeszkadza cieszyć się z maluszka :-) Pozdrawiam porannie.
 
misiarska- ja jak powiedziałam mojej mamie to pierwsze o co zapytała to czy po tym dziecku wreszcie zamierzam się wysterylizować a jak nie ja to mój chłop mógłby sobie wazektomie zrobić bo przecież ileż można dzieci robić!
Mi jest przykro o tyle bo moja matka nigdy nie było dobrą matką, po rozwodzie rodziców wychowywałam się u taty bo ona nie chciała, wnukami też się nie interesuje ale w takich sprawach to ma najwięcej do powiedzenia.
Ja rozumiem głupie komentarze gdybym była zależna od pomocy rodziny ale nigdy nie byliśmy, od zawsze radzimy sobie sami więc po co tak głupio gadać.
Moja matka nie potrafi przeżyć tego że ja chcę mieć takie życie wśród dzieci i pieluch... ech szkoda gadać.
Reakcja teściów dopiero przed nami;-) będziemy się z nimi widzieć w następny weekend. Będzie "wesoło":tak:
 
happymama - współczuję. Najgorsze jest to, że ja nigdy nie ukrywałam, że chcę mieć dużą rodzinę, a moja mama najchętniej zostałaby tylko przy jednym dziecku (dziwnym trafem mam brata). Ja zawsze z moją mamą miałam dobry kontakt, ale ona kompletnie nie rozumie, jak ja mogę mieć tyle dzieci, siedzieć w domu i się nimi zajmować. Od kiedy weszłam w konflikt z jej bratem jestem niedobra. My informowaliśmy przez telefon bo dopiero za 3 tygodnie będziemy w Polsce, a chcieliśmy mieć wszystko za sobą.
Zatem powodzenia happymama, jak będziecie teściów informować ;-)
 
hejka

Imprezka się udała, Poziomki, tak, robiliśmy Igora urodziny, dzięki wielkie za życzenia, starałam się oszczędzać, ale i tak pod koniec dnia byłam wypompowana i obolała.
Dzisiaj poszłam z dzieciakami do kina, potem już z B razem na obiad się wybraliśmy i pojechali ze mną do ginki. Kurcze, lekarka mi sprzeczne info daje, najpierw przy badaniu stwierdziła, że widać, że łażę, bo się pessar ciutkę wysunął i poprawiła, a potem brzuch obmacała i stwierdziła, że dziecko będzie zdecydowanie większe niż Igor i Alicja
baffled5wh.gif
I jeszcze, już jak wylazłam, okazało się, że na L4 mam zaznaczone "leżeć", a przecież pozwoliła mi już chodzić
confused.gif


Dziewczyny współczuję reakcji rodzinek.
U mnie mama owszem w pierwszej chwili była lekko zszokowana i nie wybuchła wielkim entuzjazmem, ale szybko doszła do siebie i się cieszy.

uciekam coś zszamać
 
reklama
Cześć dziewczynki :-)

u nas upałów ciąg dalszy, choć jest kilka stopni mniej... dziś przyjechała do nas teściowa, jutro i w środę idę na dyżur do pracy (pracuję w szkole), dziś pranie jak zwykle, prasowanie, zakupy, spacery, no i dzień zleciał... ale lubię, jak jest tak "nudno", to daje poczucie stabilizacji :tak:

Annaoj kce, najlepsze życzenia dla 7latka Igora... no, to teraz czas do szkoły od września...:tak: impreza pewnie udana... no, a skoro leżeć trzeba, to leżeć, choć jeszcze ze 2 tygodnie, do 38 tyg.

Misiarska, happymama, szkoda, że wsze rodzinki tak zareagowały... po części może to być prze to, że żyjemy w trudnych czasach, ciężko z kasą, pracą, i w ogóle.... może to wynika z ich troski, którą jednak źle wyrażają... trzymam kciuki, by było lepiej... przyzwyczają się... nie mają wyjścia :-D

Stefa... jak się torcik podobał?

lecę spać dziewuszki... jestem padnięta tym upałem... no i jutro trza wcześniej nieco wstać...:tak:
 
Do góry