Annoj - grunt, że się dobrze czujesz Ja z tego kolejnego forum przeczytałam zaledwie dwie strony. Nadal się trzęsę, jak pomyślę o niektórych opiniach.
Witamy Gingerka ;-) w kupie zawsze raźniej. Widzę, że jesteś doświadczoną mamą no i będziemy mieć kolejną "wyczekującą" maluszka do towarzystwa W Amsterdamie dzisiaj znośnie - aż wyszliśmy na rolki (tylko 22 stopnie)
poziomki - a ja zaczynam mieć wahania nastroju. Byliśmy dziś po małe zakupy w markecie, a ja biorąc proszek do pieczenia ni z tego ni z owego rozryczałam się Masakra jakaś się ze mną robi przez te hormony. Ale za to placek z bananami mi wyszedł dobry
No w końcu ktoś stanął w naszej obronie - ale nie martw się poziomki, mi także nóż w kieszeni się otwiera, jak czytam lub słyszę filozofię niektórych matek z jednym dzieckiem.
happy mama - ty mówisz, że się nie przejmujesz tym jak inni przyjmują Twoją czwartą ciążę - ja też się staram, aczkolwiek moja mama, jak jej powiedziałam że planujemy trzecią ciąże, miała obiekcje, niby ze względu na mój stan zdrowia, ale ogólnie wiem, że raczej jest zdania, że wystarczyłoby mi dwoje dzieci. Ona sama chciała mieć jedno (szczęśliwym trafem mam brata). Już odkąd synuś skończył roczek mówi mi, że chyba już czas żebym wróciła do pracy, bo inaczej zdziczeje. No i najważniejszy argument - że robię się kura domowa. A przecież nie należę do osób zaniedbanych. Zawsze jestem zadbana, umalowana, lubię nosić szpilki. A że lubię także zajmować się moimi maluchami, ogrodem i domem? To coś złego? I tym sposobem ani teście, ani moi rodzice nie wiedzą, że spodziewam się kolejnego maluszka. Po prostu chcę się jeszcze pocieszyć tą wiadomością na osobności, bez ciągłego pytania "Jak się czujesz?"
Niedzielne uściski dla Was wszystkich
Witamy Gingerka ;-) w kupie zawsze raźniej. Widzę, że jesteś doświadczoną mamą no i będziemy mieć kolejną "wyczekującą" maluszka do towarzystwa W Amsterdamie dzisiaj znośnie - aż wyszliśmy na rolki (tylko 22 stopnie)
poziomki - a ja zaczynam mieć wahania nastroju. Byliśmy dziś po małe zakupy w markecie, a ja biorąc proszek do pieczenia ni z tego ni z owego rozryczałam się Masakra jakaś się ze mną robi przez te hormony. Ale za to placek z bananami mi wyszedł dobry
No w końcu ktoś stanął w naszej obronie - ale nie martw się poziomki, mi także nóż w kieszeni się otwiera, jak czytam lub słyszę filozofię niektórych matek z jednym dzieckiem.
happy mama - ty mówisz, że się nie przejmujesz tym jak inni przyjmują Twoją czwartą ciążę - ja też się staram, aczkolwiek moja mama, jak jej powiedziałam że planujemy trzecią ciąże, miała obiekcje, niby ze względu na mój stan zdrowia, ale ogólnie wiem, że raczej jest zdania, że wystarczyłoby mi dwoje dzieci. Ona sama chciała mieć jedno (szczęśliwym trafem mam brata). Już odkąd synuś skończył roczek mówi mi, że chyba już czas żebym wróciła do pracy, bo inaczej zdziczeje. No i najważniejszy argument - że robię się kura domowa. A przecież nie należę do osób zaniedbanych. Zawsze jestem zadbana, umalowana, lubię nosić szpilki. A że lubię także zajmować się moimi maluchami, ogrodem i domem? To coś złego? I tym sposobem ani teście, ani moi rodzice nie wiedzą, że spodziewam się kolejnego maluszka. Po prostu chcę się jeszcze pocieszyć tą wiadomością na osobności, bez ciągłego pytania "Jak się czujesz?"
Niedzielne uściski dla Was wszystkich