reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domu. Nowy początek!

natala ale co zostawic? W naszym przypadku mieszkanie mielismy nad tesciami, odkad poszlam na macierzynski a meza szef zbankrutowal to dostał inna prace mniej płatna i było ciezko, cora kropelki dostawala na nietolerancje laktozy 52 zl na 4-5 dni do tego mleko specjalistyczne kolejne 50 zl na tydzien. I zaczelismy brac kase z oszczednosci. Znajomi i tak sie powykruszali odkad stworzylismy rodzine, no i zmienilismy miejsce zamieszkania. Z dobrymi znajomymi kontakt mamy do teraz. A tu mamy nowe grono w podobnym wieku i jest fajnie :) A za rodzicami i bratem tesknie ale z mama na skypie widze sie codziennie lub co 2 dni. Jak maja urlop to przyjada jodu sie nawdychac, a my raz na rok maks 2 razy przyjedziemy do PL. Ale tu zycie jest inne, wyplata co tydzien, nie martwimy sie o jutro, odkladamy i nie zastanawiamy sie czy wypic kawe na miescie bo to koszt a w domu "taniej".
 
reklama
natala ale co zostawic? W naszym przypadku mieszkanie mielismy nad tesciami, odkad poszlam na macierzynski a meza szef zbankrutowal to dostał inna prace mniej płatna i było ciezko, cora kropelki dostawala na nietolerancje laktozy 52 zl na 4-5 dni do tego mleko specjalistyczne kolejne 50 zl na tydzien. I zaczelismy brac kase z oszczednosci. Znajomi i tak sie powykruszali odkad stworzylismy rodzine, no i zmienilismy miejsce zamieszkania. Z dobrymi znajomymi kontakt mamy do teraz. A tu mamy nowe grono w podobnym wieku i jest fajnie :) A za rodzicami i bratem tesknie ale z mama na skypie widze sie codziennie lub co 2 dni. Jak maja urlop to przyjada jodu sie nawdychac, a my raz na rok maks 2 razy przyjedziemy do PL. Ale tu zycie jest inne, wyplata co tydzien, nie martwimy sie o jutro, odkladamy i nie zastanawiamy sie czy wypic kawe na miescie bo to koszt a w domu "taniej".
Każdy jest inny w moim przypadku nie potrafiłabym wyjechać tak daleko ,zwłaszcza teraz jak mama choruje na serce nie wiadomo co może sie stać . A co do mieszkania też nie jest mi łatwo bo mieszkam z teściami ale trzeba jakoś żyć

Wysłane z mojego PSP3505DUO przy użyciu Tapatalka
 
A najblizszych ma sie przy sobie. Rodzinę, która sama stworzyłam :) Mąż był 3,5 miesiaca sam w Uk ogarnal mieszkanie itp i zaraz my dolaczylysmy. Jula ma tu swoj dom i ja tez sie czuje jak w domu.
 
Moje chłopaki nie mieli problemów ze spaniem noce przespane a i w dzien długo spali po 4 godziny nawet.Natomiast córa dała i do wiwatu nieżle mimo ze ma juz 10 lat to na wspomnienie jej spania ciarki mam na plecach hehe.
Kiedys jak byliśmy jeszcze młodzi tez chciałam wyjechac z M za granicę niestety on miał stałą pracę i zal było mu ja rzucic i co...po 11 latach ot tak ja stracił doszły problemy zdrowotne i z wyjazdu nici teraz siedzimy w tej zakichanej Polsce i niemamy nic do tej pory eh.
A mój najmłodszy wstał i kilka razy kaszlnął krtaniowo mam nadzieję że to minie co czesto tak bywa ale czasami było gorzej skurcz krtani w nocy i niestety sterydy były niezbędne.
 
natala no cos Ty nie musisz przepraszac.Moze kiedys bolalo bardzo ale po tylu latach przywyklam.Sobie nie mam nic do zarzucenia.Probowalam niejednokrotnie ale niestety nie bylo mi pisane.Coz...nie ja pierwsza i nie ostatnia
Jestem szczesliwa mam dzieci,chlopa,prace tez zagwarantowana i to najwazniejsze ;)
 
Ja mam wszystkich dziadków żyjących, mąż babcie 94 lata skonczyla w styczniu. Rodzicow 70letnich ja 60letnich. Wszystko moze sie wydarzyc. A i mlodzi tez umieraja, znajomej bratowa 29 lat zawał na klatce schodowej szła z synem na spacer. Umarła na jego oczach a mąż czekał z mlodszym dzieckiem pod blokiem i wkoncu wrocil zobaczyc co sie dzieje.

Po nowym roku dowiedzielismy sie ze moja bratowa ma białaczke. A Wigilie, Nowy rok spedzilismy razem i nic na to nie wskazywalo, zadnych objawow. A zrobila badanie krwi po wyszly jej siniaki na ciele. Lekarz stwierdzil ze moze moj brat ja leje, jak zaprzeczyla zrobili badania i wyszla ostra bialaczka szpikowa. Pojechała do pracy i nie wrocila juz do brata tylko na oddzial.


Jak bedziemy czekac, ze moze cos sie wydarzyc to nigdy nic nie zobaczymy.

Ja przy mezu jak zasypiam to czesto trzymam reke na jego sercu z nadzieja ze szybko nie przestanie bic...

Moze i glupia jestem ale na kazdego moze przyjsc za szybko pora,
 
reklama
Boberus bo taka niestety jest prawda.Ja pamietam jak w dzuecinstwie chorowalam i czesto bolalo mnie serce to balam sie zasypiac ze juz sie nie obudze.Teraz tez jak dzien wczesniej zle sie czuje to czasem sie boje bo wiadomo chlop do pracy a ja z dziecmi sama.Dlatego zawsze jak wieczorem zle sie czuje to rano kazuje mu zanim wyjdzie przyjsc i sprawdzic czy jest ok.
 
Do góry