Witam :-)
Co do psychologa to niem ma problemów z Natankiem, po prostu chyba mają jakąś zasadę przy małych dzieciach i jak zapisywałam do logopedy to od razu rozpisali psychologa i pedagoga. Mnie tam pasowało a tak przy okazji synek miał problemy z zasypianiem i sama pediatra doradziła żeby do psychologa :-) tyle że zanim doczekaliśmy się wizyty to przeszły problemy z zasypianiem :-) No ale poobserwowały mi dziecko i powiedziały że wszystko jest dobrze i powiedziały żeby do tej kontroli na 3 urodzinki przyjść do logopedy, chyba żebym coś jeszcze chciała to wtedy do psychologa też, bardzo miłe panie :-)
Co do logopedy to czasem warto zacząć wcześniej, można spokojnie już z dwulatkiem wtedy jest szansa na szybkie wyłapanie jakichś problemów. No i okazało się że Nataniel ma ORM (opóźniony rozwój mowy) ale pani logopeda kazała się tym absolutnie nie przejmować :-) Powiedziała tylko żeby się z dzieckiem dużo bawić i dużo do niego mówić, żadnych ćwiczeń na razie :-) Zresztą Nataniel i tak nie dałby się namówić na żadne ćwiczenia
U Nataniela akurat nie chodzi o to że nie mówi w ogóle, bo gada bardzo dużo, ale o to że nie wymawia wielu liter (czyli c, g, k, l, ł, r, s, z) i zastępuje je innymi, ale proste zdania formułuje czyli rozwija się prawidłowo. A do logopedy chodzi się po to żeby zaobserwował czy dziecko nie mówi bo nie mówi, czy np. nie idzie to w parze z jakimś innym opóźnieniem rozwojowym itd. Dlatego się zdecydowałam. Poza tym logopeda zwróciła nam też uwagę na to czy Nataniel jest odpowiednio karmiony, czy nie ma przerośniętego wędzidełka itp. oraz doradziła jak wspomagać mowę dziecka nie szkodząc mu :-).
Ameliee ja też myślałam, że twój facet jest trochę lepszy od innych, ale widocznie facet to facet i chyba każdy jest taki sam. Można zawsze się obrażać i krzyczeć, ale z doświadczenia wiem że to prowadzi tylko do pogłębienia konfliktu. Jeżeli cię to zainteresuje to polecam książkę Johna Gray'a "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus". Ja bym mogła powiedzieć, że uratowała mój związek i nauczyła mnie patrzeć na mężczyznę z innej perspektywy. Wiem że wiele osób krytykuje ten tytuł, ale porady zawarte w tej książce naprawdę się sprawdzają. Sama czytając ją płakałam, bo widziałam jakie robiłam błędy, a jednocześnie zaczęłam wierzyć że wszystko można naprawić :-). Trzeba tylko nauczyć się ze sobą porozumiewać i rozumieć wzajemne potrzeby. Jesteście już długo ze sobą więc nadszedł czas na kryzys, tak było i u nas ... my w końcu doszliśmy do wniosku że spróbujemy terapii żeby nauczyć się rozmawiać ze sobą o wszystkim i zawsze mówić o tym co nas akurat boli ale tak, żeby nie urazić drugiej osoby. Pamiętaj że twój mąż na pewno cię kocha i najprawdopodobniej coś mu ciąży na duszy i nie chce powiedzieć co, faceci tacy już są, a my kobiety im bardziej drążymy tym gorzej ( może te wszystkie przygotowania do ślubu go przerastają, to częsty problem ) ... życzę wam powodzenia :-)
Renata no ja też muszę zapisać Nataniela do okulisty i kardiologa, ostatnim razem czekałam jakieś pół roku na wizytę, masakra!!! Teraz też z pewnością nie będzie lepiej :-(. Dobrze by było gdyby udało mi się obie wizyty umówić na jeden dzień, bo to jednak do Wrocławia jechać trzeba więc cała wyprawa, no i w jednym szpitalu oba badania, no ale wątpię żeby się udało.