luna665
Mama grudniowa 2007
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2009
- Postów
- 2 886
Hej dziewczyny. POdczytuje od 7 rano i w koncu udało mi isę nadrobić. Mój chory leży w łóżku, mała jakaś do niczego, marudna, no i miała obiecane, że dzic pojedziemy do Kasi, aże pada i wieje i lipa, to siedzimy w domu, no i załamamna jest, to wyjątkowo bajki jej włączyłam. Sama gotuję, sprzatam i piorę, i jak tylko moge to do kompa siadam. Niby nie dużo, no ale kilka sytron mega jednak się uzbierało.
Oststni tydzień Piciu ma urlop, do pracy dopiero we średę. Powiem wam, że to najfajniejszy tydzień od baaaaaaaaardzo dawna. Ciągle razem w trójeczkę, spacery non toper, zakupki razem, wypoczęci, szczesliwi, no bosko. I nawet kompa żeśmy nie włączali, tylko jak otworzyliśmy oczy to pogaducy, później mała wstała, to do nas golas pod kołderki, leżakowanie jeszcze ze 2h, później zakupki, spacerki, place zabaw, no bajecznie było. Oststnio wprosili się znajmi, na noc zostali, ale juz ich nie ma, nareszcie:-). A po tej imprezce, choć wcale dużo picia nie byłoi jedzenie takie lekkie, mój wylądował w szpitalu na izbie. Rano jak się obdził wszystko oki pói nie napił się soku owocowego. Jak go skórcz brzucha złapał, o kilka godzin trzymało, 4 nospy i nic, później nerki. W koncu pojechał do szpitałla. Dostał kroplówkę z nospą i później z pyralginą i puściło. Zrobili krew i mocz, stweirdzili, że to jakiś nieżyt żółądka i puścili. A ten ledwo żywy wrócił, bo żeby zapytali, czy brał cos przeciwbólowego, to nie, zapodali nospę, a ta obniże ciśnienie. Tak wiec w ciągu 6h przyjął 4 tabsy i jedną kroplówkę dożylnie. Ledwo do chaty doszedł, w głowie mu sie kreciło, na wymioty itd. dzis muli go, nagotowałam mu rosolku, nic innego nie wymysle, wszystko pozamykane.
Jak jutro nie pójdzie do lekarza to mu chyba te bolące flaki wypruję, przysięgam!
Co do szefowej ręce opadają. Co za jędza. A Ty kochanan bardzo dobrze zrobiłąś. Nie daj się. Wiesz co to znaczy mieć miękkei eserce i twardą dupę, teraz niech inni się nastawiają. Popieram Cię !
A bućki rewelka, szkoda, ze takie maluśkie...
AS jak tam Klaudia, gorączka i noga???
Oststni tydzień Piciu ma urlop, do pracy dopiero we średę. Powiem wam, że to najfajniejszy tydzień od baaaaaaaaardzo dawna. Ciągle razem w trójeczkę, spacery non toper, zakupki razem, wypoczęci, szczesliwi, no bosko. I nawet kompa żeśmy nie włączali, tylko jak otworzyliśmy oczy to pogaducy, później mała wstała, to do nas golas pod kołderki, leżakowanie jeszcze ze 2h, później zakupki, spacerki, place zabaw, no bajecznie było. Oststnio wprosili się znajmi, na noc zostali, ale juz ich nie ma, nareszcie:-). A po tej imprezce, choć wcale dużo picia nie byłoi jedzenie takie lekkie, mój wylądował w szpitalu na izbie. Rano jak się obdził wszystko oki pói nie napił się soku owocowego. Jak go skórcz brzucha złapał, o kilka godzin trzymało, 4 nospy i nic, później nerki. W koncu pojechał do szpitałla. Dostał kroplówkę z nospą i później z pyralginą i puściło. Zrobili krew i mocz, stweirdzili, że to jakiś nieżyt żółądka i puścili. A ten ledwo żywy wrócił, bo żeby zapytali, czy brał cos przeciwbólowego, to nie, zapodali nospę, a ta obniże ciśnienie. Tak wiec w ciągu 6h przyjął 4 tabsy i jedną kroplówkę dożylnie. Ledwo do chaty doszedł, w głowie mu sie kreciło, na wymioty itd. dzis muli go, nagotowałam mu rosolku, nic innego nie wymysle, wszystko pozamykane.
Jak jutro nie pójdzie do lekarza to mu chyba te bolące flaki wypruję, przysięgam!
matko, co za baba, bez wyobrażni i bojaźni. W życiu bym tak nie zrobiła, choćbym musiała w gacie sie posikać dziecka bym tak nie zostawiła obcej ososbie!zrobiliśmy zakupki ,oliwka chciała przejechac się autem więc wrzuciła pieniązka,jakas dziewczynka stała obok to pozwoliłak jej aby z Oliwka się przejechała.
nagle podeszła babcia i dała mi 2zł abym wrzuciła że zaraz wraca.
słuchajcie zostawiła mi dziecko nie pytając mnie o zgode i poszła sobie robić zakupy do biedronki.
no masakra jakaś ,dziewczynka miałą z może 2 latka i ja tak staąłm jak ten parasol i czekałąm na ta babcię aby ją wzięła przecież nie mogłam jej tk zostawić.
Kurcze kochana ni epodtrułaś ise czymś? A moze nie daj Boże wirus jakiś???W nocy sie przestraszyłam bo nie wiedziałal co mi sie dzieje obudziłam sie ok 4 rano
z bólem brzucha ,cały byłnapiety mialam wrazenie ze peknie na wymioty mnie wzieło goraco oblecialo no i polecialam do łazienki aiadłam na kibel i zaczeło sie blada jak sciana ,zimna woda zaczełam sie poleac, mąż za mna przylecial i pyta sie co sie dzieje ledwo do łóżka wrócilam siadłam i czekalam co sie bedzie działo..... pomalu przechodzilo, leżałam tak na pół siedząco w łóżku i nagle zasnelam a mąż sie wystraszył i krzyknal iwonka do mnie , bo myslał ze zamdlałam ae odezwałam sie i mówie ze spie ze juz lepiej mi .........no i zasnelismy .......
Bolku, co za historie-krwawa mery!!!!no niby śmieszne, ale stracha sobie sam napędza...tez tak mialam, i tak mi zostało d starości:-)moje dziecię najstarsze kolejną noc ma koszmarystraszą się z kumplami jakimiś niesamowitymi historiami typu jak staniesz przy lustrze i powiesz 5 razy "krwawa mery" to w nocy ona przyjdzie i wymorduje całą twoja rodzinę albo historie jak to chłopiec poszedł na cmętarz i go duchy rozszarpały etc etc etc.......lubi te historie a potem się wariat budzi i gania po mieszkaniu zapala światła płacze......
Ja wczoraj miałam jazdę ze swoją szefową....ja wczoraj byłam jak to mówi Pietrucha jak granat zaczepno obronny... chora z bólem głowy poszłam do pracy a tam siedzi moja szefowa z Małgosią(młoda pracownica) i mówi "pani Aniu damy Małgosi wolne bo ona chora wie pani" no to ja jej z tekstem że ja tez jestem chora więc mi też niech da wolne...ona no wie pani pani Małgosi to obiecałam już wcześniej i ja ją puszczę jutro tez ma wolne...ja no ok pani tu jest szefem..a kto będzie za panią Małgosię robił bo ja tu przychodzę sprzątać górę biura dyrektorów stołówkę ja łazienek dla klientów sprzątać nie będe a ona no wie pani ...ja poszłam robić swoje przychodzi to francowate szefostwo za mną na górę i mów "to pani zejdzie na łazienki na dole bo tam brudno a pani tu pucuje i pucuje..nosz się we mnie zagotowałomówię dała pani pani Małgosi wolne to niech teraz pani za nią idzie robić ja może mnie pani zaboić zwolnić albo iść na skargę do samego ana Boga nie zejdę i za nią nic nie będe robić ja też jestem chora i wiecie że ona sobie pojechałą zostawiła mi karteczkę w naszej szatni na stoliku że ona idzie a ja mam na koniec sprzątnąć "choć" łazienki dla klientów no to jej odpisałam na tej katrce" ja wolnego Małgosi nie dawałam więc ja za nią robić nie będe":-) no i nie zrobiłam wiem uparta jestem ale no już tak mam i tyle
Co do szefowej ręce opadają. Co za jędza. A Ty kochanan bardzo dobrze zrobiłąś. Nie daj się. Wiesz co to znaczy mieć miękkei eserce i twardą dupę, teraz niech inni się nastawiają. Popieram Cię !
Oj, jak fajnie...wzrusza samo słuchanie, co dopiero zaznac takiego poranka, no bajka!mi wiek Antkowy teraz pasuje super kocham tego małego szkaraba nad życie jak słyszę jak sobie gada albo jak idzie rano budzić dzieciaki mówimy mu no Toni śmigaj budzić dzieciaki a on wchodzi do nich do pokoju wdrpuje się Adamowi na łóżko daje mu buziaka i mówi "Adam odź"a potem woła "Juju odź da da pa pa tam " to mnie to niezmiennie co rano wzrusza potem jak oni są juz gotowi ubrani do szkoły wołają go Toni chodź po buziaka leci do nich rzuca się im na szyje daje po buziaku robi papa to mslę sobie że jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem i dom pełen dzieci to jest to
Przedmioty użytkownika - Aukcje internetowe Allegro
A bućki rewelka, szkoda, ze takie maluśkie...
AS jak tam Klaudia, gorączka i noga???