reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Hej dziewczyny. POdczytuje od 7 rano i w koncu udało mi isę nadrobić. Mój chory leży w łóżku, mała jakaś do niczego, marudna, no i miała obiecane, że dzic pojedziemy do Kasi, aże pada i wieje i lipa, to siedzimy w domu, no i załamamna jest, to wyjątkowo bajki jej włączyłam. Sama gotuję, sprzatam i piorę, i jak tylko moge to do kompa siadam. Niby nie dużo, no ale kilka sytron mega jednak się uzbierało.

Oststni tydzień Piciu ma urlop, do pracy dopiero we średę. Powiem wam, że to najfajniejszy tydzień od baaaaaaaaardzo dawna. Ciągle razem w trójeczkę, spacery non toper, zakupki razem, wypoczęci, szczesliwi, no bosko. I nawet kompa żeśmy nie włączali, tylko jak otworzyliśmy oczy to pogaducy, później mała wstała, to do nas golas pod kołderki, leżakowanie jeszcze ze 2h, później zakupki, spacerki, place zabaw, no bajecznie było. Oststnio wprosili się znajmi, na noc zostali, ale juz ich nie ma, nareszcie:-). A po tej imprezce, choć wcale dużo picia nie byłoi jedzenie takie lekkie, mój wylądował w szpitalu na izbie. Rano jak się obdził wszystko oki pói nie napił się soku owocowego. Jak go skórcz brzucha złapał, o kilka godzin trzymało, 4 nospy i nic, później nerki. W koncu pojechał do szpitałla. Dostał kroplówkę z nospą i później z pyralginą i puściło. Zrobili krew i mocz, stweirdzili, że to jakiś nieżyt żółądka i puścili:szok:. A ten ledwo żywy wrócił, bo żeby zapytali, czy brał cos przeciwbólowego, to nie, zapodali nospę, a ta obniże ciśnienie. Tak wiec w ciągu 6h przyjął 4 tabsy i jedną kroplówkę dożylnie. Ledwo do chaty doszedł, w głowie mu sie kreciło, na wymioty itd. dzis muli go, nagotowałam mu rosolku, nic innego nie wymysle, wszystko pozamykane.
Jak jutro nie pójdzie do lekarza to mu chyba te bolące flaki wypruję, przysięgam!





zrobiliśmy zakupki ,oliwka chciała przejechac się autem więc wrzuciła pieniązka,jakas dziewczynka stała obok to pozwoliłak jej aby z Oliwka się przejechała.

nagle podeszła babcia i dała mi 2zł abym wrzuciła że zaraz wraca.

słuchajcie zostawiła mi dziecko nie pytając mnie o zgode i poszła sobie robić zakupy do biedronki.:no::no::no::no::no:
no masakra jakaś ,dziewczynka miałą z może 2 latka i ja tak staąłm jak ten parasol i czekałąm na ta babcię aby ją wzięła przecież nie mogłam jej tk zostawić.
matko, co za baba, bez wyobrażni i bojaźni. W życiu bym tak nie zrobiła, choćbym musiała w gacie sie posikać dziecka bym tak nie zostawiła obcej ososbie!


W nocy sie przestraszyłam bo nie wiedziałal co mi sie dzieje obudziłam sie ok 4 rano
z bólem brzucha ,cały byłnapiety mialam wrazenie ze peknie:szok: na wymioty mnie wzieło goraco oblecialo no i polecialam do łazienki aiadłam na kibel i zaczeło sie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:blada jak sciana ,zimna woda zaczełam sie poleac, mąż za mna przylecial i pyta sie co sie dzieje ledwo do łóżka wrócilam siadłam i czekalam co sie bedzie działo..... pomalu przechodzilo, leżałam tak na pół siedząco w łóżku i nagle zasnelam a mąż sie wystraszył i krzyknal iwonka do mnie , bo myslał ze zamdlałam ae odezwałam sie i mówie ze spie ze juz lepiej mi .........no i zasnelismy .......
Kurcze kochana ni epodtrułaś ise czymś? A moze nie daj Boże wirus jakiś???


moje dziecię najstarsze kolejną noc ma koszmary:eek:straszą się z kumplami jakimiś niesamowitymi historiami typu jak staniesz przy lustrze i powiesz 5 razy "krwawa mery" to w nocy ona przyjdzie i wymorduje całą twoja rodzinę :szok:albo historie jak to chłopiec poszedł na cmętarz i go duchy rozszarpały etc etc etc.......:baffled:lubi te historie a potem się wariat budzi i gania po mieszkaniu zapala światła płacze......
Ja wczoraj miałam jazdę ze swoją szefową....:confused2:ja wczoraj byłam jak to mówi Pietrucha jak granat zaczepno obronny... chora z bólem głowy poszłam do pracy a tam siedzi moja szefowa z Małgosią(młoda pracownica) i mówi "pani Aniu damy Małgosi wolne bo ona chora wie pani" no to ja jej z tekstem że ja tez jestem chora więc mi też niech da wolne...ona no wie pani pani Małgosi to obiecałam już wcześniej i ja ją puszczę jutro tez ma wolne...ja no ok pani tu jest szefem..a kto będzie za panią Małgosię robił bo ja tu przychodzę sprzątać górę biura dyrektorów stołówkę ja łazienek dla klientów sprzątać nie będe:no: a ona no wie pani ...ja poszłam robić swoje przychodzi to francowate szefostwo za mną na górę i mów "to pani zejdzie na łazienki na dole bo tam brudno a pani tu pucuje i pucuje..:angry:nosz się we mnie zagotowało:angry::angry:mówię dała pani pani Małgosi wolne to niech teraz pani za nią idzie robić ja może mnie pani zaboić zwolnić albo iść na skargę do samego ana Boga nie zejdę i za nią nic nie będe robić ja też jestem chora:angry::angry::angry::angry: i wiecie że ona sobie pojechałą zostawiła mi karteczkę w naszej szatni na stoliku że ona idzie a ja mam na koniec sprzątnąć "choć" łazienki dla klientów:wściekła/y::wściekła/y: no to jej odpisałam na tej katrce" ja wolnego Małgosi nie dawałam więc ja za nią robić nie będe":-) no i nie zrobiłam :no:wiem uparta jestem ale no już tak mam i tyle :-p:-D:-D:-D
Bolku, co za historie-krwawa mery!!!!:-D:-D:-Dno niby śmieszne, ale stracha sobie sam napędza...tez tak mialam, i tak mi zostało d starości:-)

Co do szefowej ręce opadają. Co za jędza. A Ty kochanan bardzo dobrze zrobiłąś. Nie daj się. Wiesz co to znaczy mieć miękkei eserce i twardą dupę, teraz niech inni się nastawiają. Popieram Cię !



mi wiek Antkowy teraz pasuje super kocham tego małego szkaraba nad życie :tak::tak::tak:jak słyszę jak sobie gada albo jak idzie rano budzić dzieciaki mówimy mu no Toni śmigaj budzić dzieciaki a on wchodzi do nich do pokoju wdrpuje się Adamowi na łóżko daje mu buziaka i mówi "Adam odź":-Da potem woła "Juju odź da da pa pa tam " to mnie to niezmiennie co rano wzrusza :zawstydzona/y:potem jak oni są juz gotowi ubrani do szkoły wołają go Toni chodź po buziaka leci do nich rzuca się im na szyje daje po buziaku robi papa to mslę sobie że jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem i dom pełen dzieci to jest to :tak:

Przedmioty użytkownika - Aukcje internetowe Allegro
Oj, jak fajnie...wzrusza samo słuchanie, co dopiero zaznac takiego poranka, no bajka!
A bućki rewelka, szkoda, ze takie maluśkie...


AS jak tam Klaudia, gorączka i noga???
 
reklama
kurcze zla :wściekła/y:jestem strasznie na siebie,tak jak pisałam chodze na solarium i dzis rano wstalam a ja mam cały dekold w takich krostkach:szok::szok:(bąble jak po ugryzieniu komara)mam uczulenie:-(,nie moge sie opalac:no:
a no uczuzlenie, i lepiej tego nie bagtelizuj, bo będzi etylko gorzej.Współczuję.


aaaa tak wogóle to nei wiem cy Wam mowilam.. moja mama wynajęla tam mieszkanie i doszła do wniosku że tam zostanie- nie chce tu przyjezdzac i mieszkac z babcią.. ja w sumie jej sie nie dziwie, bo babcia to jest straszny sep na kase- jak mama przyjezdzała na swieta to na wszystko musiała dać i nawet więcej i jeszcze babcia cały czas jej papierosy paliła:wściekła/y: i tak cały czas- co chwile mama musi na coś dawac- i wie, e calą kase jaką by miała musialaby babcie sponsorowac:wściekła/y:
a ona synowi splaca rate 400zl,bo on biedny nie ma z czego placic a moja mame z domu wywala mimo ze sami ją tam ściagali nakjpierw i na wszystko ma kase le po co dawac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
babcia mi wii juz 2 lata 400 zl i oddac nie umie bo "nie ma":crazy:

wcale sie nie dziwie mojej mamie....
tylko szkoda ze tak daleko bedzie.. cieszylam sie ze mieszkałaby blisko, moglabym jej maksa podrzucac:-(

moja siostra znów tam ma kolezanki- przez ten rok jakby nie bylo sie zakolegowała- i bez sensu znów przeprowadzka... poza tym tam ma całą góre w domu za 300 zl miesiecznie- a tutaj ponad tysiac musiłaby placic....:-(
mama dobra decyzję podjęła i zajefajnie, że tak tanio dostała, no bomba. Będziesz mieć do niej dalej, ale zawsze to powód na fajną wyprawę :tak:



w biedronce mieliśmy normalnie akcje jak w kinie akcji ...stoimi juz przy kasach płacimy a tu nagle facet przeskoczył przez kasę za nim 3 ochroniarzy z czego jeden emeryt a 2 z big brzuchami :-D:-D:-Dale dopadli go ukradł na sklepi jak sie okazało jakies tam kiełbasy wódke i kobiecie portfel i komórkę:szok:najlepsze jest to że ta kobietka to się wogóle nie zorientowała :szok: no i powalili go przy drzwiach na podłogę i krępują mu ręce do tyłu a moja Julka w ryk nie zabijajcie tego pana on nie chciał napewno!!!!:szok:Adam jak zobaczył to to mi się wpasował normalnie w wózek :szok:a ANTEK jak zobaczył że oni płaczą to też w ryk :szok::szok::szok::szok::szok::szok:
ale jazda, dzieciaki przerażone. Ja to bym zaraz wykożystała i powiedziala, ze tak z każdym złodziejejm się dzieje, hehe, przestroga na przyszłość, żeby rączki ni eswędziały.

Pamiętam jak mó braszka jak miał 4 lata, ja 8 robiłam z nim zakupy w sam'ie. Ten zawsze coś zwedził i choć trzymałam go za reke ni emam pojecia kiedy. az w końcu kiedyś wychodzimy ze sklepy, nie iwedziałąm, ale byłam prawie pewna, że coś zwędził znów i pytam, ukradłes coś?-nie..., na pewno?-taaak. No to poprosiłam panią psrzedawczynię, żeby go sprzwdziłą, bo już siły nie mam, narobiłam mu wstydu jak nie iwem, do dziś mi to wypomina tak pamięta, ale chociaz nigdy już za nic nie złapał, hehehe


Mam dla was zagwozdkę od Piotrusia, tak żebyście myślały o nas w długi weekend :-p Piotruś chodzi i powtarza "BONTI PUSIA SINTA" :-D

Jak myślicie, co to oznacza? :-D:-D:-D:-D
:-D:-D:-D:-Dpojęcia nie mam!!!!!!!!!!!!!!!!:-D:-D:-D:-D



Dowikla piękne rowerki!!!



bylismy chwile na spacerze i u mamy, moze jestem niedobra wyredna corka ale nie dam sobie autorytetu podwazac zabralam wiec czarka i poszlismy do domu wole zeby sie na balkonie bawil niz z wiktorem ktoremu na wszystko sie pozwala bo wszystko jest jego i wszystko zabiera nawet te zabawki co sa czarka, a jak mamie powiedzialam ze u naiej nie widze zadnej ale to zadnej konsekwencji i nie dziwie sie ze on taki rozwydrzony to sie obrazila:sorry::sorry::sorry:
wiec sie zabralam i poszlam, czarek nie zjadl obiadu wiec powiedzialam ze nic slodkiego nie dostanie a ona mu chciala lizaka kupic, wiec sie zabralam:tak::tak::tak:
ok spadm cosik ogarnac bo mnie m przeswieci:-p:-p
popieram!



Dziewczyny co myslicie o kolysce dla niemowlaka , nachodzi mnie kupic taka kołyske , wiem ze to tylko na chwile dziecko ma bo szybko z tego wyrasta ale moze któras z was miala cos takiego w domciu dla bobaska:-):-):-):-)
marzyla mi się dla Witusi, ale kasy nie było. Szukaj używek, bo to się zbyt długo nie używa, kasy wiadomo-zawsze mało...Te co pokazałś też fajne i fajnie, ze z wibracją, na kolki pomoże nawet, nie mówiąc już, że dziecko szybciutko zaśnie, hehe.



dziś po pracy przyszła o mnie z M,poszliśmy na zakupy no diabeł w nia wstapił,nie da rady nic przy niej kupić,nie patrzy tylko idzie sobie obojętnie grzieś,mówie do niej że płacę niech poczeka to ma gdzies i ucieka.

bierze coś z pólki i chce zabierac i wiać albo rzuca tym o ziemię.a jak jej każe coś zrobić albo zabraniam jak tak się zachowuje to cyrk,krzyczy ,kładzie mi sie na ziemię,wrzeszczy ryczy normalnie porażka,wstyd na całego ludzie się gapią.

dzis dostała od M w dupę bo poszliśmy kupować warzywa a ta zaczęła rzucać pomidorem no kuźwa :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i ona nie rozumie ze nie wolno,wszystko robi na przekór :crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
Współczuję wypadku na placu zabaw-szczęście nic sie nie stało.
A bunt 2 latak z pełną parą widze ruszył-matko-masakra. Ja za biciem nie jestem, ale czasem człowiek jużpo prostu najzwyczajniej już nie wytrzymuje. Z pomidorem przegięła oststecznie.

Ja oststnio wprowadziłam metodę nagród. na lodówce jest 8 magnesów -zwierzątek. za każde dore coś-np posprzata w pokoiku-jeden, grzeczny spacer i zakupy-jeden, jak np się zsika t jej zabieram. Ale musi być przy kazdej akcji i w spokoju to przyswoić. Jak zebrala wszystkie dostałą nagrodę. Jest losowanie, albo sama coś proponuje.


a domu jak sie masakrycznie zachowuje to idzie do kata ale widzę ze i to przestaje juz powoli na nią działać,,jak każe jej coś zrobić a ona nie chce i się ze mna kłóci to mówi do mnie:"to ja wolę iść do kąta,ide do kąta" no i co ja mma zrobić?ręce opadają:no::no::no::no::no::no:

strasznie pyskuje i znowu jak coś się jej nie podoba że nie moze byc tak jak ona chce to zaczyna bić :crazy::crazy::crazy::crazy:

buntuje sie na kazdym kroku o byle co aby postawić na swoim,ja teraz nie jestem w stanie iść z nia sama na zakupy bo nie dam rady ich zrobić,bo na każdym kroku jest awantura:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
zaczynam sie dołować,czy ja ja źle wychowuję ??????:-:)-:)-:)-(
prosba nie działa,krzyk na nia tez nie działa.sam nie wiem co robić.:no::no::no::no:
nie sądzę, żebyś źle ją wychowywała, może jakieś małe będy, których nie da się ustrzec, no niestey, a mała po prostu sparwdza was. To bitwa, kto ja wygra, ma wygrana i wojnę.


Joasiu jak nowe leki???



AS gratki za auto, no ale chyba juz cos tam wiedziałas??? fajnie, zasłużyłas, no i pomoze Ci , wiadomo.



Dorcia mam podobne obawy co AS i Malinka. Idź do innego lekarza. Szkoda słów. rece opadają. Nagraj koniecznie kilka różnych ujęć, pozycji, i leć do innego lekarza. A jakby co to na tamtą złóż donos.



Natali świetny filmik-ładnie juz mówić zaczyna.


Anabuba, komunia wielkimi krokami się zbliża. Dobrze, że tak okroili te wizyty, hehe.


Nie mam przynajmniej połowy cytatów, a że czytam i odpisuję do samego rana to nic juz nie pamiętam:sorry:

Iwcik-Lena to pięne imię!


A&E gratuluję wózka, świetny zakup!


No i zjadło mi np wasze wypady do zooo, ale zazdroszczę, ja mam pół PL żeby dojechac do jakiegoś:no: . Lipa.

U nas był, albo jescze jest KRASNAL-karuzele i inne , mięliśmy pójsc wczoraj-nie daliśmy rady z Pica dolegliwośćią,a dziś pogoda do luftu, pada i wieje.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
hej laseczki;-);-)widzę, ze u większości z Was majówka udana, moja jak się mozna było spodziewać do bani bo ile mozna siedzieć i nic nie robić, tylko jeść-spać-wydawać polecenia:crazy::crazy::crazy:nda, nuda, nuda

Natalineczka ja też bym się wkurzyła jakby mi m taki numer wywinął, najważniejsza jest rodzina a ne koledzy:no::no::no:

Medea super, ze Wam się tak dzień udał i jeszcze prezenciki, fajnie, pochwal się kolczykami:tak::tak::tak:

MH mówisz białe ściany:eek:ciekawe jak długo dziewczynkom taka biel nie będzie przeszkadzać:-D:-D:-D

Iwcik nie dziwię się, ze się przestraszyłaś ale dobrze, ze juz wszystko w porządku:tak:oby sie nie powtórzyło, a imię ładniutkie:tak::tak::tak:

Agnes no ludzka głupota nie zna granic:szok::szok::szok::szok:nic dziwnego, ze potem się tyle słyszy o zaginięciach dzieci, porwaniach i innych takich, masakra, dobrze, że trafiło na Ciebie bo ktoś inny mógłby sobie po prostu pójść i zostawić tą dziewczynkę samą:baffled::baffled::baffled:

Patrysi ja Ci współczuję tej teściowej z całego serca, jej chyba sprawia przyjemność gnębienie Ciebie, co za baba:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:niech sie czymś zajmie jak jej się nudzi

nie mam ostatnio jak siedzieć na bb bo codzienie przyjeżdza moja mama żeby mi pomagać i głupio mi wtedy siedzić przed kompem a mama się krząta po kuchni albo coś innego robi:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:ale gdyy nie mama to kiepsko by było bo ja nie mogę z tym gipsem długo stać:wściekła/y::wściekła/y:najgorzej, ze mam mnóstwo kwiatów nasiane na górze i teraz trzeba koło tego chodzić i niedługo trzeba bedzie posadzić przed domem, ale sobie narobiłam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:jeden nieostrożny ruch i..............dupa blada:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

miłego dnia chociaż deszczowy ale jeszcze jest szansa, ze sie choć trochę przejaśni:tak::tak::tak:
może wieczorem zajrzę, pa
 
Cześć babeczki:-)
Witam się poimprezowo;-)
Dopiero teraz pojechał wrocław i dochodzimy do siebie,...taki tłok że szok ale Michał był wniebowzięty bo wszyscy ciaciali i latali koło niego:-)
Wesele ok, ale ja głównie siedziałam:sorry: Mimo to wytrzymałam do 2:szok:
Ale od wesela brzuch mnie boli cholernie:eek: to nie są skurcze ani nic takiego..boli mnie cały brzuch, tak kłuje mnie wszędzie jak napnę, jak chodzę..wydęty i twardy jak balon...aż pod cycki...Pewnie jakieś mega wzdęcia mam bo co innego:eek::eek:
Jeszcze ciotka mnie nastraszyła bo śniły mi się zęby i krew i że to cos sięstanie złego a ja już nakręcona chodze.:confused2::confused2::confused2:
Później cos poczytam bo obiadek szykuję i tylko tak zaglądnęłam. fotki wstawię też;-);-)
Papapa
 
No to jestem
Dziewczynki juz spia prawie godzinke,Dominik u siebie a ja zasiadam z reszta capucinko:tak::tak:Posprzatalam,pobawilam sie z dziecmi i prawie wszystko wyprasowalam:szok:Ale juz nie mam sily:no:Przez ta walnieta pogode sie tak zle czuje ze szok:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Wszystko mnie boli i jestem mega zamulona-az dziwne ze cokolwiek zrobilam w tej chacie

LUNKA
Super ,ze mieliscie taki udany tydzien:tak::tak::tak:Az Wam zazdroszcze:tak::tak::tak:

IWCIK
Pochwal sie wozeczkiem:tak::tak::tak:
Ja ostatnio jak bylam w sklepie to widzialam tego mac larena z najnowszej kolekcji i az sie w nim zakochalam:tak::tak:Byl przesliczny:tak::tak::tak:

KERNUS
Ciesze sie ze imprezka sie udala:tak::tak::tak:I ladnie wytrzymalas;-):-)
Ale tego bolu brzucha to lepiej nie bagatelizuj:no::no::no:Tym bardziej ze piszesz ze jest twardy:no:Mi to wyglada na napiecia,a w Twojej sytuacji to lepiej dmuchc na zimne
Oczywiscie trzymam kciuki zeby wszytsko bylo dobrze
A kiedy masz kolejna wizyte u gina?
 
Kochana u nas też taka wredna pogoda...a do tego na lotnisku są koncerty, balony i zabawy dla dzieci a my w domu siedzimy:wściekła/y::wściekła/y:
Wizyte mam 20maja dopiero. nie wiem właśnie co z tym brzuchem..jak kichnę to mnie boli jakby mi miało coś tam się rozerwać...tak na lini macicy..brzuch jest twardy cały, no ale macica jest do pępka...myślisz, że lepiej zadzwonić do gin???
A z drugiej strony to fakt faktem że wzdęcia mam:baffled::baffled:
 
nooo kerna uważaj!!! powinnaś tera odpocząc- nie powinnaś tego bagatelizować:no: tak jak mówi Dowikla:tak:

jakoś potem się już nie odzewałas.. Dzwoniłas do gin???????????????


kurde alemi sie nic nie chce:eek: i jakos tak wogóle nudno............
pogada szara bura ani wyjśc ani nic.....:baffled:



A Maks normalnie maruda jakich mało..... chyba górne zabki mu wychodza bo kupki czesto robi i ostatnio gorączke miął i nerwowy strasznie.... ciągle marudzi...:no:
 
Hej
Agnes nie wiem dokładnie co znaczy: Weż sie w garść" bo nie znam przecież ,ani Ciebie ,ani Oliwki,czytam tylko ,ze sie męczysz ,ze to trochę ponad Twoje siły(wnioskuje to już i z póżniejszych postów)ogólnie to tyle ,ze trzeba coś zmienić skoro nie działa,wiesz takie przejęci kontroli ,pogonienie m,a moze po prostu twoja rodzina potrzebuje czasu ,zeby sie na nowo przystosować....moje dzieciecia takich jazd mi nie robiły za to Klaudia teraz dostarcza mi rozrywek:baffled:Głowa do góry:-Dtylko nie pytaj mnie co to znaczy konkretnie:-p:-D

Wpadłam na minutkę ,ogólnie mało tu sie działo przez weekend ,ja miałam pierwszego tez grilla,wczoraj sie wyspałam po raz pierwszy od tygodnia i było bosko:-D
 
reklama
MEDEA
Biedny Maksiu,oby te zabki jak najszybciej wyszly:tak::tak::tak:

Ja bylam z mlodymi na dworze ponad godzinke i musze Wam powiedziec ze od razu lepiej sie czuje:tak::tak::tak:
Najpierw bylismy na malym spacerku a pozniej na podworku jezdzili sobie rowerkami:tak::tak::tak:

A tak sie nasprzatalam dzisiaj ze szok:szok:Dawno taka robotna nie bylam hehe;-):-)
Umylam sobie okna w kuchni i u Dominika i wyszorowalam sciane na korytarzu bo mialam niezle zasyfiala od butow:no:jeszcze troszke tej sciany mi zostalo ale to juz nie dzisiaj :no:
 
Do góry