<bart> w majowke
<bart> bylismy pic i pilismy 3 dni z rzedu
<bart> niektorzy ogromne ilosci
<bart> 3 dnia kumpel poszedl do kibla
<bart> po chwili przerazliwy krzyk "WYSRAŁEM JELITA"
<bart> jak przyjechala karetka okazalo sie ze koles mial tasiemca ktory nie wytrzylal stezenia alkoholu
<bart> i po prostu chcial sie ratowac
<g_uteQ> Wiesz, uczę się do tego zaliczenia z historii już od trzech dni...
<g_uteQ> I tak sobie myślę
<g_uteQ> Że w przyszłości nie będę robił zupełnie NIC
<g_uteQ> W trosce o przyszłe pokolenia
<g_uteQ> Co by się czasem nie musiały o mnie uczyć...
<Sandra> Słusznie, słusznie...
<k> dobra, nara, ja muszę lecieć na śniadanie wielkanocne
<d> przecież jest 23 oO
<k> a, nie mówiłem ci?
<d> no nie...
<k> moi rodzice sobie wymyślili,
<k> że zjemy śniadanie dzisiaj późnym wieczorem
<k> żeby sobie jutro spać do której chcemy
<d> adoptujcie mnie!
<mop> podczas tego wypadu do niemiec
<mop> mój kuzyn się popisał
<mop> wracamy sobie radośnie z niemcowni a że cieplutko było to okna w samochodzie pootwierane.
<mop> mój kuzyn z przodu a ja z matką z tyłu, ja za ojcem ona za kuzynem
<mop> w pewnym momencie kuzynowi zrobiło się niedobrze o czym oczywiście wszytskich wszem i wobec poinformował
<kleszczu> to się zatrzymaliście?
<mop> co ty?! ojciec od razu rzucił "wal przez okno!"
<mop> no to mój kuzyn nie zastanawiając się wychylił głowę i puścił soczystego pawia
<kleszczu> heh... no to fajnie samochód musiał wyglądać
ludize się nie gapili?
<mop> pal diabli samochód!!! praw aerodynamiki nie oszukasz... paw zrobił piękny majestatyczny łuk i wleciał z powrotem do środka przez tylnią szybę prosto w twarz mojej matki...
<kleszczu> o *****...
<mop> mi się z kolei oberwało odłamkiem..
<mop> w oko...