reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Ja mam gosci a se tu siedze hehheh
Nie no zartowalam z ta kolacja ja zrobie sobie salatke z tunczyka i pomidorow:tak:Trzeba zjesc wszystko bo sie zepsuje do nastepnego tygodnia. Przyjade w niedziele a tu plesn:szok:
 
aaaaaaaa i raczej od razu nie bede miala internetu, bo kompa musimy na gwarancje oddac...:eek: a do lapka to nei wiem cyz mi koles go zrobi zebybyl net bo my chcemy bezorzewodowy ale musi byc głowny komp-ten co ebdzie na gwarancji, wiec moze nawet jakies 3 tyg bez neta bede:baffled::baffled::baffled::baffled:
medea nie rob nam tego :eek:
Wczoraj walczyłam ze skurczami :baffled: Całe szczęście do wieczora się rozeszło :tak: No i miałam pomoc w domu bo teściowa przyjechała i zajeła się gargamelem :tak:
tyle dobrze ze tesciowka byla
a bolesne juz mialas skurcze :eek:

no to ja zycze powodzenia za owocne staranka to od kiedy sie bedziecie starac:-) ale fajnie
dobrze jak jest taka mala roznica wieku miedzy dziecmi - lepiej sie rozumieja :tak:
pokaże Wam zdjęcie mojego brudnego nicponia :-D:-D:-D

hehe kochaniutka jest :-D:tak::tak::tak::tak:

a u mnie Adaś zupełnie nie planowany ot wpadeczka ale milusia chociaż miałam 20 lat jak dowiedziałam się że jestem w ciąży i byłam początkowo przerażona....Julia była jak najbardziej zaplanowana i wyczekiwana ciąża mocno zagrożona w dużej części szpitalna ale radość przeogromna.....Antoni to zupełnie inna historia wiedziałam z piotrem że chcemy dziecko tylko to było ot tak kiedyś........a okazało się szybciej choć nie była dla mnie i dla piotra wcale zaskoczeniem......no i radość ogromniata.......
I tak czasami mam takie momenty że myślę kurcze troje dzieci pracodawcy takich kobiet nie lubią masa wydatków tyle obowiązków mam dość nie dam rady jestem za stara lepiej by było może solo........Ale za chwilę antek uśmiechnie się rozkosznie Julia powie coś zabawnego Adam ciśnie dowcipem wtulą się we mnie ufnie powiedzą swoje sekrety popatrzę wieczorem jak słodko śpią i znów akumulatory naładowane :tak::tak::tak:
ja mialam Sewka w wieku 21 :-)
ja tez jak widze jak moj maly kochaniutki po kapieli tuli sie do mnie potem daje buziaka na dobranoc to pelna energi jestem :tak:
To bedzie mniej wiecej tak wygladalo
fajnie fajnie
ale sex bomba z Ciebie bedzie
oooo kuzwa ja tu z wami gadu gadu a zapomnialam ze dziecko musi jesc:szok::szok:
oooo Ty wyrodna matko hehehe :-p:-p:-p:-p:-D:-D:-D:-D
ania boski ja czekam jeszcze na fotke poimprezową:tak::tak::tak::tak:
ja wszystki 3 porody sn i bez znieczulenia i wspominam ok bolało ale tak do wytrzymania z adamem najgorzej bo kazali mi cały czas leżeć plackiem pod ktg a bóle miałam krzyżowe z julią to było mega szybko i bezboleśnie takiego porodu życzę karzdej kobitce o 7 rano chlusneły mi wody ja w szoku bo jeszze tyle do terminu ale na luzaku z big podpaską poszłam odprowadzić adama do przedszkola potem na zakupy wróciłam do domu z brzuchem na kolanach ugotowałam big gar fasolki po bretońsku co by mieli co jeść o 10.20 mama moja zaczeła panikować więc wsiadłam za kierownice malucha i pojechałam 30 km do szpitala byłam o 11na izbie przyjęć babka mnie zbadała i posadziła już na wózek z hasłem nic panią nie boli:szok:rozwarcie na 6 cm potem papierologia ja luzak potem prysznic lewatywka prysznic spacerek po korytarzu gazetka telefony o 12.30 podłączyli mnie pod ktg i wszyscy w szoku że mnie nie boli bo skurcze mega doktorek zbadał po badaniu mówię oj boli boli mnie i chce kupe a oni no to rób bo masz kochana 1o cm 3 stęknięcia i o 12.54 była julia ku mojej ogromnej radości bo jej płeć to była kinder niespodzianka.......Antoniego poród to hmmmmm..... chyba najbardziej bolał ale był szybciutki i z przygodami......pojechałam do swojego doktork bo już tydzień po terminie i cosik pobolewało mnie podbrzusze ale tak lekko piotrek pojechał ze mną doktor zbadał i mówi no to rodzimy rozwarcie 3-4 cm głowka schodzi no to zapraszam po obiadku na porodówkę do zdroi...wróciliśmy do domu po drodze standart zakupy gotowanie dla nich julka była u babci adam wrócił ze szkoły zjadł obiad mnie zaczeło już kręcić ale luzik opieka dla adama i o 17 ruszyliśmy do szpitala 3 tramwaje 2 autobusy i jesteśmy na miejscu tam zbadali i....kazali szukać innego szpitala bo w tym nie ma miejsc...piotrek bierzemy taxi ja głupi jesteś jak chodzę to nie boli pojechaliśmy na pomorzany po drodze rozsypało się torowisko czekaliśmy na komunikacja zastępczą i w końcu dotarliśmy była 20 badanie o 6 cm ktg o skurcze ja no choroba czuje je.....spacerek o 22 porodówka super extra położna śmiechy spacerki a potem coraz krótsze odcinki i zwijanie się bo boli ale chodzimy położna może znieczulenie ja nie to ma być naturalnie...piotrek malinka może jednak-ja ty mi nie pierdziel tylko masuj plecy i o 24 położna prosi wskakujemy na wyrko i badamy ja ok badanie 10cm tylko pęcherz by trzeba przebić przebiła i wtedy ja o ***** mać boli dobra piotrek ja idę do domu boli mnie wpaDNE KIEDY INDZIEJ PIOTREK MALINUŚ KOCHANIE SŁONKO TY SIĘ NIE WYGŁUPIAJ JA TWARDO WSTAJE Z ŁÓŻKA I MÓWIĘ NIE PIEPRZ MI CO MAM ROBIĆ JA IDĘ MOJA DUPA MÓJ BÓL MOJE DZIECKO :zawstydzona/y:podniosłam plecy i nagle o cholera chce kupe położna mówi no ok to zaprzyj się ile wlezie i rób ty już wiesz co...no i się zaparłam i na jednym parciu urodziłam i antka i łożysko..................
malina jestes the best Twoje hasla to ja teraz wiem skad sie u dzieci biora ... rozwalilas mnie na lopatki :-D:-D:-D:-D
ja tez bez znieczulenia rodzilam :tak:
Udalo sie ich nie spalic:-Dzdazylam na czas

Mama Krowa
Tata Byk
Mama lezy w lozku
Tata cyk cyk

A to tworczosc mojego tak dzis powiedzial do Laury:-D:-D
hehe poetka mala
witam sie przy popołudniowej kawce:-)
dzis sobie pospaałam do 9 ,pozniej sie wzielam za ogarnianie domu bo ygaladało jak pobojowisko.
posprztalam tone prasownaia i poukladalam w szafkach i zeszlo mi sie z tymdlugo.
dkurzylam umylam podlogi,jak wypije kawe to musze poscierac kurze bo po kupe pylu na meblach
wlasnei dzwonil P-nie dostlismy orzeczenia:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

to ze dziecko musi do konca zycia brac leki tzn ze jest zdrowe tak?????????????
co za bezsens... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
mam nadzieje ze powiedzie Wam sie te odwolanie :tak::tak::tak: trzymam kciuki i daj znac.. :tak:
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
- To znaczy?
- Hmmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...
- Czyli jak?
- Jak?! Srak! Czytałeś k...rwa cos w ogóle?
- Tak! Nasza Szkapę. Ugryźć cie w dupę?
hahaha dobreeeeeeeee
Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:
- Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek.
Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:
- A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich twoich staników.
Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:
- A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!
:-D:-D:-D
usmalam sie hahaha
Czesc dziewczyny. My nadal chore:-( Noemi spi, a mama leczy sie aspiryna i komputerem :-)
zzrowka zycze :tak:
heh jak mowilas jeszcze 3 podejscie i moze mala odmiana :rofl2::rofl2::rofl2:
Słuchajcie, a ja dziś poszłam na łatwiznę i zamiast gotować obiad - kupiłam go :-D
W sklepie niedaleko sprzedają takie gotowe rzeczy no i kupiłam pulpety w sosie koperkowym. :tak: Ciekawe, czy m da się nabrać, że to moje :-p:-p:-p
i co kapnal sie czy nie??
albo mu powiedzialas ??
A tak w ogóle to chciałam sprostować, że mandat jest za przekroczenie szybkości, a nie za brak zmiany prawka! :-p Złapał mnie jakiś radar. :zawstydzona/y: Dobrze, że nie w Łodzi, bo tu to czasem naprawdę potrafię porządnie przekroczyć prędkość, jak mnie ktoś wkurzy :zawstydzona/y:
A pan policjant wczoraj zapukał, m mu otworzył drzwi, a ten mówi, że poszukuje pani ... ..., która jest podejrzana o popełnienie przestępstwa. :szok: No więc mój m zbladł... :-D Na szczęście pan policjant szybko wyjaśnił w czym rzecz. :-D
ooooooooo Tyyyyyyyy...
heh Twoj m musial niezle wygladac :-D:-D:-D
 
Malinka, piękniej tego wyrazic nie można.
Nasza mala planowana. Najpierw kupe lat brałam hormony-antykoncepcja. Później ostawiliśmy na 2 lata, zeby organizm się oczyścił i później, jak Bozia da. Nie obliczałam dni plodnych a ni nic z tych rzeczy. Nawet o niczym nie myśłałam. Okres spóźniał sie 2 miechy, ale bolał mnie podbrzusze jak na kres, myśłę, tyle stresu w robocie, przyjdzie. No ale w końcu poszliśmy mówie do Picia raiutko w sobotę, leć do apteki kup test, a tan patrzy i jakby mu uszy zakleiło. Poleciał. Czeka na wynik i w końcu wychodze łezki w oczach, w reku pozytyw. No jak do mnie skoczył, to myslałam, ze mnepołamie. Radocha i płacz. Nie wiem, strach chyba jednak. Polecieliśmy do sklepu i kupiliśmy jeszcze jeden test, zrobiłam w marketowskim kibelku, zaraz do dziecięcego po 2 pary bucików różowe i niebieskie, zrobilismy z tego pare mieszana i z jedną do moich rodziców a z drugą do Piotra mamy. A mój brat - jak wy to zrobiliście, padłam.
Dziś jak brak na to i tamto, straciłam prace ( mysłałam że najlepsza w zyciu ) , nie mam z kim dziecka zostawc zeby szukac innej, i w ogóle, to i tak nie żałuje. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. I chobym miała tynk ze ściany wpierdzielać t nigdy nie oddałabym jej czy uwcześniejszej decyzji nie zmieniła. Ale na drugie dziecko bedzie ciężko się zdecyować. Poród maiłąm na prawdę bardzo ciężki, dziecka mało mi nie zabili przez ... no ***** na koperte **** czekał. Szkoda gadac. Najbardziej boje się kolejnego porodu. Nic mi tak straszne nie jest. Mama bała sie, że z tego wszystkiego nie bede dziecka chciała/kochała, ale jak ja bym mogła jej nie kochać. Pęknięcie do tyłka, dosłownie, 3 miesiące mnie mogłam chodzic, dosłownie tiptopmi sie po domu poruszałam, przez 2 miechy jeszcze krwawiłam, no poezja. Usparwiedliwiam się teraz. Strach jest ogromny . Zawsze marzylam o parce,a tu blokada.


leze i kwicze, mój poród przynajmniej początek było zabawnie. Obudziłam się, bo wody mi odeszły-4.20 rano. POszłam wzięłam prysznic, ogoliłam nog i okolice, zrobiłam makijaż wodoodporny, sprawdziłam, czy w torbac h wszystko spakowane, dokumenty, wszystko jest. stawiłam wodę. Mój wstaje a ja go pytam, czy musi iść dziś do pracy. Posiedzieliśmy sobie jeszcze z dobra godzine, zaczęłiśmy obdzwaniac matki. Moja mnie nastraszyła, ze do szpitala biegiem. Mamo, jakie biegiem, skurcze żadkie, ja herbatke piję, daleko nie mamy pogoda ładna ( śnieżek leciutko pruszył ) . No ale zadzwoniłam i baba mówi, spokojnie, ale zbierać sie do szpitala. No to dziemy, na pieszo, hihi.
No i wszystko było pięknie, póki po 10 h od odejścia wód jaj eszcze nie rodze, bóle przeokrutne, rozwarcie już dawno, skurcze raz za razem. Moja mam w ko ncu nie wytzrymała i poszła do lekarza ( na kawce sobie siedział, nawt do mnienie zarzał, nikt do mnie nie zagladał od kilku h ) a ten reke wyciaga, no jak mu zaczela jechać, to niewyobrazacie sobie, nie przyznala się, czy w koncu dala czy nie, bo wie, ze ja jestem bardzo przeciwna. W koncu przylazł, mala juz w kanale od dłuższego czasu stoi. Na cesarke za późno, okazało się, że pępowina za krótka była i mała tam stanęła, tu ją prę a tu ją pępowina trzyma i sie dusi. Gdyby kutas jeb przyszedł troche później byłoby juz za późno. Załozył fartuch rzeźnicki i kleszcze w łapę. Pytam go jak sie nazywa, tak normalnie z uśmiechem, a ten mnie olał, ponawiam pytanie ale stanowczo, bo już podejrzewałam kto to jest ( najgorszy w tym szpitalu kutafon, odwołany kiedyś już za spowodowanie śmierci rodzącej, ale nie udowodniono mu winy, wiec wrócił ).
No i ja wyszrpnął. Złamał jej obojczyk. Pręgi na buzi chyba widziałyście na zdjęciach-to od kleszcze właśnie.
jak mi ktos teraz kuźwa mówi, że przeżyłam jeden, przeżyje i drugi, albo, że inne rodza i żyją to mnie az pod sufit podnosi. Wiem co by byo gdybym jednak zaszla, cala ciaze bym sie bala, a tego żadnej kobiecie nie życzę-zamiast cieszyć się z dziecka, bac się 9 miesięcy tego co bedzie

Anabuba, strasznie mi przykro, ze nie dostaliście orzeczenia, odwołuj się i nie popuszczaj
pierdolniety lekarz ale bym mu najechala po porodzie skurczybyk jeden ... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Luna ***** mać co to za lekrz:szok::szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:dobrze że wszystko skończyło się dobrze i macie swój kochany skarb:tak::tak::tak:
a pomysł z bucikami słodki a pytanie brata no wyje:laugh2::laugh2::laugh2:
mnie wszyscy pytali czy boję się porodu a ja zawsze że NIE!!!!!! no bo ja miałam w miarę ok porody ja bardziej bałam się ciąży i komplikacji szpitali leżenia przedwczesnego porodu..............pamiętam jak urodziłam antka położyli go na brzuch i mój okrzyk czemu on nie płacze ...chwila i jego płacz...no a wtedy moje łzy....popatrzyłam mu prosto w oczy to taki moment........jedyny chyba w całym życiu...potem popatrzyłam na piotra ten łzy kapią na ustach banan potem położył głowę na moim ramieni i tylko szepnoł malinuś dziękuję jesteś wielka...mamy ślicznego synka....a potem oboje tak łkaliśmy że już nic nie mogliśmy powiedzieć......położna popatrzyła na nas i powiediała no normalnie mnie wzruszyliście .............
ja kiedy dziecko dostalam na brzuch to nie wiedzialam jak reagowac pierwsze co pocalowalam go (takiego brudnego) i juz sie opamietalam ze sie skonczylo i ze mam juz synka na swiecie :-D:-D:-D
mój w Rybniku pracuje w szpitalu nieu mnie, ale i ta powiedzial ze oni nie przyjezdzają na poród, nawet jakbum chciałą wRybniku rodzic i jego by wtedy nie bylo to go nie bedzie:eek::eek::eek:
moj powiedzialm ze jak co to moge dzwonic po niego ale nie zawsze moze przyjechac wiec lepiej wczesniej dac znac... ale nie byl przy porodzie Sewka za to odwiedzil mnie 2 razy :-D:tak:
Jestem trochę zła ,więc nawet czytanie mi nie idzie.
Słuchajcie co dzisiaj się wydarzyło w ośrodku zdrowia.
Poszłam z małym na wizytę bo odnowiło mu się zapalenie spojówek.
Chciałam przedłużyć lek i ewentualnie,by mu te oczka obejrzała.
W ośrodku nie byłam w sumie grubo ponad 2 lata,więc na dzień dobry wyjechali mi z zaległym szczepieniem.
Jeszcze nic zdążyłam powiedzieć a już usłyszałam kiedy mam z dzieckiem przyjść.
Powiedziałam,że nie przyjdę ,bo ja nie zamierzam go szczepić.
I tu panie w szoku.i pytanie dlaczego?
To obowiązkowe i jak ja mogę dziecku w przyszłości chorobę serwować itp:
Wysłuchałam grzecznie po czym powiedziałam swoje racje .
1) Kuba jest alergikiem na lekach ciągłych i nie powinno się szczepic tak?
Odpowiedź pani- TAK
2) jest napisane w karcie ,że decyduje neurolog tak?
Odpowiedź pani no TAK
3) jest to to samo co wcześniej Infarix tak?
Odp pani TAK
4) po szczepieniu Infanrixem były powikłania tak ?
Odp Pani TAK
5) szczepionka skojarzona ?
Odp pani TAK
No to już pani wie dlaczego nie chcę szczepić.
Pani doktor twardo,że wg kalendarza szczepień muszę bo obowiązkowe.

Pytam a mogę sam Tężec?A po 6 tygodniach błonicę i po kolejnych 6 krztusiec?
Odp pani NIE,bo my pojedyńczych nie szczepimy
I tu mnie siekło:szok::szok::szok::szok:

Pani do mnie coraz głośniej ,że muszę a coraz dobitniej,że nie muszę.Pani doktor zaczeła mnie sanepidem straszyć ,że jak zobaczą to karę zapłacę.
To ja jej powiedziałam o ustawie z grudnia.
Pasnią doktor zamurowało,bo nic takiego nie wiedziała.:szok::szok::szok::szok:
Poszła ,sprawdziła,powiedziała,że w takim razie nie będzie mnie namawiała tylko muszę napisać oświadczenie,że rezygnuję ze szczepienia dziecka,bo jak mały zachoruje to będę miała do nich pretensje.
Napisałam to oświadczenie ,pani doktor wyszła i przyszła pielęgniarka mówiąc,że oświadczenie to w sumie niepotrzebne,że ona po prostu mi katrę szczepień odda do domu i nikt nawet nie zauważy.:szok::szok::szok::szok:
Dostałam tę nieszczęsną kartę szczepień ,pani doktor ochłonęła po czym zaprosiła nas do gabinetu.
Obejrzała oczy,spytała czy coś jeszcze chcę.
Wypisała receptę i powiedziała dziękuję bardzo ,życzę Wam duuużżżżoooo zdrowia.:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
Ja szok.
Przyszłam z chorym dzieckiem a ona go nawet nie osłuchała.
Wizyta w gabinecie z wejściem i wyjściem trwała 3.5 minuty.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Normalnie się we mnie gotuje w środku.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
co to ***** za sluzba zdrowia nawet nie ma co pisac z duzych liter bo na nie nie zasluguja :no::wściekła/y:
a ja odprowadzając Ewę wstąpilam do leklerka i kupilam makaron w kształcie ryzu i własnie ugotowalam i bedzie salatka pyszniutka ;-) do tego jesze fasolka czerwona ,papryka ogoreczki kukurydza groszek i majonez sol pieprz pychota :-D
ja z tego makaronu robie salatke z tunczykiem :tak:;-);-):-)
 
ale zescie mi smaka na kolacje zrobily ... ale ja ide sie kapac wybalsamowac a potem zrobie sobie cos do jedzenia ... :-)
jakbym juz nie weszla to dobranoc :-D
 
Ja mam gosci a se tu siedze hehheh
Nie no zartowalam z ta kolacja ja zrobie sobie salatke z tunczyka i pomidorow:tak:Trzeba zjesc wszystko bo sie zepsuje do nastepnego tygodnia. Przyjade w niedziele a tu plesn:szok:
No to ladnie dbasz o gosci:-D:-D

tylko bez szyderki prosze:-D:-DNa wsi u mamy Bogdana napewno rozrywek bede miala mnostwo:wściekła/y:chyba pajeczyny bede omiatac:-D
zawsze mozesz do mnie zadzwonic ii sobie poplotkujemy to czas ci troche zleci;-);-)
 
reklama
Wreszcie do Was dotarłam,Oliwka spi więc mogę przysiąść przy kompie :-)


a ja znowu po południu mam skurcze :baffled: Aele tak czuje ze jakieś takie dziwne, nic z tego nie będzie a ja sie tylko umęczę :wściekła/y:

mie strasz z tymi skurczami,poczekaj jeszcze troszkę :tak::tak::tak:

Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię...
- To znaczy?
- Hmmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę...
- Czyli jak?
- Jak?! Srak! Czytałeś k...rwa cos w ogóle?
- Tak! Nasza Szkapę. Ugryźć cie w dupę?
:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Anabuba, nie urodzę za wczesnie :-p im blizej odstawienia fenoterolu tym mam większe przeświadczenie, że przenosze ze 2 tyg :baffled: A pozatym w sobotę wybieramy sie do znajomych, zamierzam być jeszcze na chodzie i w dwupaku :-D

i takie nastawienie mi sie podoba :tak::tak::tak::tak::-)
 
Do góry