Hej Dziewczyny :-)
Troszkę mnie tutaj nie było, głównie dlatego, że wziełam się za generalne porządki, no i sesja była, więc trzeba było się pouczyć. A wynik sesji to 3 : 1 dla mnie
. Mam poprawkę z historii myśli pedagogicznej
(jak prawie pół roku zresztą).A tak poza tym do przoooduuu
.
A tak to u nas nic nowego. Oliwka zrobiła się okropna, czasem mam ochotę sprzedać ją na Allegro (bez ceny minimalnej, mnóstwo gratisów).Z naszego mieszkania poznikały praktycznie wszystkie krzesła, bo o ile włażenie na krzesło nie było takie tragiczne, to wskakiwanie z niego na stół w kuchni było trochę...hmmm...przerażające.A to jej padanie na ziemię z wrzaskiem + wierzganie nogami doprowadza mnie do szału
.My już nawet przestaliśmy z nią jeździć na zakupy, bo kończyło się takie coś zamiast normalnymi zakupami, to bieganiem za Oliwką po sklepie albo uciszaniem jej i podnoszeniem z ziemi
.Nie wiem, skąd ona ma tyle energii, w ciągu dnia śpi tylko raz, zasypia najwcześniej o 22, a najpóźniej o 9 jest już na nogach.Nie potrafi w miejscu usiedzieć dłużej niż 5 sekund.Zmiana pieluchy to koszmar.A ubranie jej na spacer to już w ogóle makabra.W ogóle to ostatnio coraz częściej powtarzam zdanie (do mojego J.): wiesz, kupimy to, na pewno kupimy, ale jak Oliwka będzie starsza i będę wiedziała, że nic z tym nie zrobi
.
A tak poza tym to mam nadzieję, że nic nie przegapiłam tutaj ważnego, a jak przegapiłam to napiszcie jeszcze raz ;-).
Idę dalej sprzątać, muszę do 12 się wyrobić, bo później jadę do szkoły po wpisy do indeksu