potworek.pl
Potworkowa Mama :)
Reniferku, niefajnie z tym AZS :-(.Wiem, jakie to uciążliwe, bo moja siostra ma AZS (ale u niej wykryli dopiero jak miała 13 lat)ogólnie to mamy atopowe zapalenie skóry, jestem strasznie podłamana....narazie stosuje diete eliminacyjną, moge jesc wieporzwine, chleb i warzywa.... jak to nie pomoze to odstawiamy nawet warzywa.... boje sie ze mały jest uczulony na roztocza, bo w nocy strasznie sie dławi i kaszle, nos non stop zapchany- mimo iz mamy idealną temperature i wilgotnosc... rano z kolei jak troche pochodzimy po domu to zadnego kataru nie mamy.... nie wiem co mam z tym zrobic...
Zdjęcie zaczepisteJuz jestem !!!!!!!!! Moj gin zrobil mi po raz kol;ejny usg na moje zyczenie zeby potwierdzic po raz kolejny plec no i jest tak jak mowil dziewczynka zreszta jest juz na to naoczny widoczny dowodA za usg nic nie placilam.A tak po zatym to wyniki glukozy sa nie dobre i jutro koniecznie mam isc na powtorke 75g naczczo i pobranie po dwoch godzinach.
jesli wynik wujdzie powyzej 120 to mam odrazu do niego przyjsc,jesli bedzie ok to za miesiac.
Pokazalam mojemu mezowi teraz te zdjkecie zeby nie mial juz zludzen na synka
![]()


A podwyższonym cukrem się nie martw.Na pewno wszystko będzie ok.Ja miałam w ciąży podwyższony cukier, na początku mnie trochę postraszyli, ale diabetolog powiedział, że jeśli będę przestrzegać odpowiedniej diety (zwłaszcza odstawię słodycze, a w ciąży pochłaniałam ogormne ilości czekolady, żelowych miśków,itd.) to nic nie powinno się wydarzyć.No i nic się nie wydarzyło.
Poza tym raz byłam u innego gina (nie u tego, do którego całą ciążę chodziłam) i on mi powiedział, że on badań z glukozą w ogóle nie zleca, bo według niego po takiej dawce glukozy organizm ma prawo troszkę oszaleć.
Tak więc nic się nie martw, będzie w porządku.
No niby masz rację...Ale u nas te "zjazdy" są średnio co drugi dzień...A pokłócić się potrafimy w ciągu dnia nawet 10 razy...No i te kłótnie nie są "czasem" tylko "bardzo często" :-(Inna - chyba kazda para ma takie "zjazdy" czyli gorsze dni. Nie denerwuj sie. Po takich dniach zawsze jest lepiej. Ja to zawsze sie boje ze w emocjach w zlosci skrzywdze slowami, powiem cos co bardzo zaboli. Nikt nie lubi klotni ale czasem trzeba....
Oliwka zjadła i zasnęła, czym uniemożliwiła mi poodkurzanie pokoju.Wprawdzie miałam wypowiedzieć bunt i w ogóle przestać sprzątać (bo Jackowi się wydaje, że nasze mieszkanie ma funkcję: samosprzątające się


Nienawidzę ciemnych paneli. Nienawidzę ciemnych paneli. Nienawidzę ciemnych paneli......