anaconda27
styczniówka2006
Czyżbym ja z rana pierwsza była, nie do wiary
Coś z tym budzeniem faktycznie jest nie tak, bo moja spała ładnie a teraz od kilku dni budzi się i popłakuje, sama już nie wiem co jej jest
Ja dzisiaj zabiegana bo muszę się spakować bo już wyjeżdżamy, mąż stwierdził że sama z dzieckiem kategorycznie nigdzie nie pojadę i skoro już mam jechać to on jedzie ze mną (chyba sam z matką wytrzymać nie może)
Coś z tym budzeniem faktycznie jest nie tak, bo moja spała ładnie a teraz od kilku dni budzi się i popłakuje, sama już nie wiem co jej jest
Ja dzisiaj zabiegana bo muszę się spakować bo już wyjeżdżamy, mąż stwierdził że sama z dzieckiem kategorycznie nigdzie nie pojadę i skoro już mam jechać to on jedzie ze mną (chyba sam z matką wytrzymać nie może)