reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Przystojny ginek... wrrr... ja chodziłam do kobitki, to było dla mni emniej stresujące niz obcy facet zaglądający między nogi... a na studiach na gina mówiłyśmy (sorki za określenie) PIZDOGRYZ:-D... no i moja pani gin w całej ciąży zbadała mnie raz... na pierwszej wizycie...


:-D:-D:-D:-D:-D ja slyszalam okreslenie ( i tu tez przepraszam) GRZEBIPIPEK :-D

Gotuje sobie obiady ( niestety 2 bo dla nas grochowa a dla Kuby warzywna) i was podczytuje zeby byc na biezaco;-)
 
reklama
A ja jeszcze chciałam napisać... Leika to co napisałaś o nauczycielkach jest oczywiście prawdą i nikt z tym nie bedzie polemizować, ja jednak wsawie się za dziewczynami... myslę, że Sewa i Ania one nie generalizowały, tylko chciały znależć rozwiązanie problemów Ewci i Mateuszka... nie wiemy jakie panie uczą w tym przedszkolu i jaki stosunek maja do dzieci, oby było inaczej niz pisała Sewa, ale wszystko trzeba wziąć pod uwagę a ona tylko zwróciła uwagę, że taka sytuacja też się może zdarzyć...niemniej jednak wszystkie trzymamy kciuki za Mateuszka, żeby wszystko wróciło do normy...
 
elisabeth sory za wscibstwo, ale co oznacza twój pierwszy suwaczek???

Ewcia życze wytrwałości :-( mysle, ze przez cały weekend musisz małemu gadać i gadac i gadac o tym przedszkolu
 
nikt nie jest idealny, ale nigdy nie sadzilam, ze ojciec mojego dziecka, podczas rozmowy o podziale obowiazków odpowie "przeciez ja pracuje, a ty siedzisz w domu...". teraz widzac jaka zmeczona jestem o godzinie 21 po calym dniu zajmowania sie Bartusiem sam przyznaje ze mam calodobowa prace, bez dni wolnych. bo przecierz z malym dzieckiem to zajecie na 24h, nie ma przebacz, ale czasami przydala by sie chwila odpoczynku. kiedy ostatnio, gdy wrocil z pracy, poprosilam go, zeby ponosil malego do odbicia, mimo iz spelnil moja prosbe, spojrzal na mnie wzrokiem "nawet chwili odpoczynku!przecierz niedawno z pracy wrocilem!". dobra, on pracuje, ale ja tez nie siedze na tylku przez caly dzien ogladajac telewizje i zajadajac sie czekoladkami! halo! ja tez chce odpoczac. godzinka spedzona z brzdacem jeszcze nikomu nie zaszkodzila. A "bo ty jestes w tym leprza" nie jest wymowka! nie umiesz? to sie naucz! to takze twoje dziecko!:szok:
 
Synio odebrany! Co rano mi mówi żebym go póżniej odebrała. Byłam po niego o 13.30 ale to za długo bo pani mówiła że już był niespokojny i pytał (sam siebie:-)) kiedy mama przyjdzie. Na wyjście mieliśmy zgrzyt bo ktoś nam parasolkę małego podprowadził. Całą drogę był smutny i pytał kiedy mu oddadzą. Ehh... Mam nadzieję że to pomyłkowo bo wszystkie te dzieciaki maja podobne parasolki. :sorry:
Madzia zmierzła nadal jeśc nie bardzo chce i gryzie mnie okropnie (moje biedne cycusie) ale już lepiej rano z wyjściem z domku. Chyba się pomału przyzwyczaja.:blink:
Ewcia to takie smutne że trudno cokolwiek poradzic. Trzymaj się kobito!
 
my dzis caly dzien na placu zabaw dziewczyny szalały :-)
MARTULINA a tez tak mialam moze nawet i mam ciagle slysze ze nic nie robie caly dzien tylko siedze...a przy malej to lepiej zeby ja robila wszystko a bo on zmeczony a bo cos czasem ma taka wene ze sam sie nia zajmuje ale tak juz jest z tymi facetami :-p
 
ale tak juz jest z tymi facetami :-p

ale nie ze wszystkimi....

myślę, że to kwestia wychowania... siebie nawzajem...
ja tez nie pracuję, mój mąż utrzymuje rodzinę, ale w domu obowiązki tez ma, w końcu to tez jego dom i jego dziecko... nie ma zmiłuj... i pantoflarzem nie jest... dla przykładu: dziś przyjeżdża po tygodniowej nieobecności i czeka na niego odkurzanie, bo ja nie cierpie tego robić i odkurzacza nie tykam (no chyba ze go długo nie ma w domu), on za to nie lubi zmywać, wiec to mój obowiązek... przy Kubie też na zmianę wartę pełnimy, oboje wstajemy w nocy... jak Mąż jest w domku, to gdy ja sprzatam czy gotuję, albo "robię się na bóstwo";-):-D w łązience to on się małym zajmuje...
Ciężko coś radzić, bo to kwestia charakteru i priorytetów, ale pewne rzeczy warto jest ustalić na początku, bo potem to już cięzko, no i trzeba romawiać, rozmawiać, rozmawiać....
 
reklama
A my poszliśmy do banku, wyrobiliśmy się między jedną ulewą, a drugą :tak:Zrobiłam opłaty i nie mam zamiaru nigdzie się już ruszać.....

Sewa to konto internetowe sobie załóż... ja mam i jetsem zadowolona... nie stoje w kolejce i na prowizji można zaoszczędzic...

Tak właśnie dziś zrobiłam :tak: założyłam takie konto...... koniec z kolejkami na poczcie :tak:
 
Do góry