Mamy siedzące w domach z dziecmi

Leika · 5 Wrzesień 2007

A u nas nadal zimno i od rana leje... :no:

vici · 5 Wrzesień 2007

Leika to pogodę mamy taką samą.
Chciałam zdięcie zrobić górek ze śniegiem ale tak naciągnęło,że nie da rady bo nic nie widać

iwona.c28 · 5 Wrzesień 2007

LEIKA nie wiedzialam ze ty tez przepraszam ze cie pominelam :zawstydzona/y:

. No wlasnie tego przejscia sie boje ale pozyjemy zobaczymy :baffled:

OLA ty to masz dopiero los z tymi nieproszonymi goscmi na dachu :szok:

to juz chyba kolejny jesli dobrze kojarze czy ciagle ten sam? :confused:

JUSIA nie martw sie napewno wszystko ci sie ulozy :tak:

moze skorzystaj z podpowiedzi Vici:-)

VICI zamienmy sie naszymi domostwami chociaz na tydzien :hmm:

;-) piekny widok :tak:

u mnie ulica i wiezowiec za oknem :no:

iwona.c28 · 5 Wrzesień 2007

U nas tez ciagle leje a jeszcze do kosciola ide brrrrr az sie z domu nie chce wychodzic :no:

vici · 5 Wrzesień 2007

W Pl też widoczki miałam nieciekawe i dlatego teraz jestem zachwycona.Co tam zamienić się,wpadajcie na urlop a niedługo narty :tak:

iwona.c28 · 5 Wrzesień 2007

vici pisze:
W Pl też widoczki miałam nieciekawe i dlatego teraz jestem zachwycona.Co tam zamienić się,wpadajcie na urlop a niedługo narty

Oj bardzo chetnie bym wpadla :tak:

tzn przyjechala bo wpadac nie chce :laugh2:

tylko na nartach to ja jezdzic nie potrafie :zawstydzona/y:

.

No nic wykorzystam ze Kuba spi ( juz dzisiaj 3 raz :szok:

) i tez sie poloze troszke;-)

vici · 5 Wrzesień 2007

iwona.c28 pisze:
Oj bardzo chetnie bym wpadla tzn przyjechala bo wpadac nie chce tylko na nartach to ja jezdzic nie potrafie.

No nic wykorzystam ze Kuba spi ( juz dzisiaj 3 raz) i tez sie poloze troszke;-)

Ja też jeździć nie potrafię ale może w końcu się nauczę

Ola K. · 5 Wrzesień 2007

Jusia, widzisz nie ma jak BB - masz problem a tu dziewczyny Ci takie super rozwiązanie proponują z kursem językowym!! Swoją drogą sama w życiu bym się nie domyśliła, że jest taka możliwość, ale skoro jest to nic tylko korzystać!! Zadzwoń do Zusu dla pewności i czym prędzej się zapisuj :tak:

Iwona, nasze zwierzątko to chyba cały czas to samo, tylko w lecie dało nam trochę odetchnąć a teraz szaleje znów. Dekarz mnie nie pocieszył - żeby mieć pewność, którędy bestia się dostaje do środka, trzeba by rozebrać dach. A niestety dom jest zbudowany trochę bez sensu i nie ma wejścia nad sypialnie a pod dach (a powinno). Od razu by było wiadomo... No ale cóż architekt nie najwyższych lotów projektował to domostwo - niby wielkie, ale jak chcę wprowadzić wózek do domu i zamknąć drzwi, to muszę wózek wciągać na schodki w środku domu, żeby można było zamknąć drzwi bo miejsca tam malusio malusio (albo targać go po schodach do głównego wejścia)... itd. itp. Kominek skitrany gdzieś w kącie domu odwrócony do całego domu "plecami".... aż się nie chce w nim palić. I takie tam. traktujemy to jako naukę, jakich błędów nie popełniac, gdy będziemy budować własny dom.