reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Hej dziewczynki, pogoda fatalna, humor fatalny, jak Twój Iwonka?
Mąż zamiast już sobie odpuścić to cały czas ciągnie tą farsę, Ewcia fajnie że u Ciebie już ok i że mężulo już prawie w domku.
Myślałam że wczoraj pójdziemy na kawę ale jak się okazało M mówił mi że przyjedzie na chwilę i zmyka dalej do 22 i sama jestem sobie winna że nic nie wiem bo go nie słucham, a dzisiaj powtórka z rozrywki ale gdybym się wczoraj nie dopytała to też bym nic nie wiedziała.
Około 9 przyjechał na chwilę do domu, wnerwił mnie, nakrzyczał że przecież nic złego mi nie robi i że musi pracować, rozpłakałam się a on stał i patrzał po czym coś burknął pod nosem typu "ja pier.., nie wyrobię" i wyszedł. Ja nie mam problemu że on pracuje tylko ze mi nic nie mówi i ja nie wiem gdzie on jest i o której jedzie czy wraca.
Cieszę się że mu wczoraj obiadu nie zrobiła i dzisiaj też niech na nic nie liczy, jak zarabia to niech sobie kupuje i robi.


Novaczka ale Ty zdolna jesteś, te zwierzaczki :szok: to po prostu cudeńka, wow!!!
Jusia fajnie że tak Ci się zaczyna wszystko układać, powodzenia jesteśmy z Tobą!
 
Witajcie ja dopiero zajadam śniadanko razem z moją dietetyczną herbatką:-DZimno od samego rana , zresztą całą noc padało a teraz co chwilę kropi i dziś siedzimy w domku:-(
Sikoreczka nie przejmuj się ze mówią ze w chodziku nie wolno:tak:Ja swoje dzieci dawałam ale pilnowałam żeby nie siedziały w nim długo tak 30 min dziennie i mają nóżki i bioderka zdrowe i szybko zaczęły chodzić bo córka miała 10 mies a syn 9 mies.:tak:
Jusia a widzisz ze wszystko się jakoś daje pogodzić:tak:I nie patrz na teściową a i fajnie że z mamą lepiej tylko nie daj sobie wejść na głowę:-D
Iwona.c28 strzeż kompika a może to taki nowy typ podrywania na wirusy komputerowe:-DA szczerze to naprawdę ja niewiem czy ludzie nie mają nic lepszego do roboty tylko włamywać się do kompów takich zwykłych ludzi
Ewcia to szaleństw z mężulem życzę;-):-D
Iwonka udanej imprezy i obyś się odstresowała:-D
Kasiula udanego pikniku:-)
Ania138 ja też myślę że to powoli dopada cię zmęczenie, stres no i ta chęć zobaczenia maleństwa więc nie przejmuj się swoim nastrojem i wyżywaj się do woli byle tobie lekko było:-D
A ja zmykam nakarmić małego bo już mnie woła:-D
 
Hej dziewczyny chciałam wam podziekować za to ze jestescie ze mna :-)Zawsze moge liczyc na was zeby sie wygadać co mi lezy na sercu :tak:Musze wam sie przyznać ze bedzie mi ciężko isc do pracy bo strasznie jestem przywiązana do małej i nie wiem jak to wytrzymam :-(Czasem tak sobie mysle ze wczesniej chciałam isc do pracy zeby poznac innych ludzi i odetchnąć od tej codzienności a juz jak wiem ze mam prace to jakoś dziwnie sie czuje nie wiem jak to bedzie :confused:Mam juz rozne mysli :zawstydzona/y:Bedzie mi cięzko ale musze dac rade :tak:
 
Matek już spi a córa sama się bawi w pokoju więc mam czas dla siebie:-DJusia zobaczysz jak szybko przywykniesz i przestaniesz myśleć w każdej minucie o córeczce:tak:Ja jak urodziłam Madzię byłam przez rok na dziekance a potem wróciłam na studia i też mi było ciężko na początku a do tego jeszcze karmiłam ją piersią:tak:Nieraz na uczelni musiałam latać bluzki zmieniać bo taki nawał pokarmu miałam ale szybko przywykłam i jak siedziałam nieraz w domu i miałam wszystkiego dość to nie mogłam się doczekać kiedy na uczelnię pojadę i choć na chwilę nie będę musiała myśleć o tych wszystkich obowiązkach, a moja córka jak wracałam z uczelni wieczorem była tak stęskniona cyca że już od progu napadała na mnie i nawet nie mogła sięrozebrać a ona już bluzkę do góry i cyca w buzię:-DBędzie dobrze zobaczysz
Ja idę poleniuchować trochę asle muszę pomyślec co by tu upiec coś szybkiego, niedrogiego bo niezawiele mam składników:-Da dobrego:laugh2:ale mam wymagania nie
 
Hej Dziewczynki dopiero teraz mam chwilke dla siebie... pranie sprztanie po powrocie to jest cos czego nie cierpie... i jeszcze mamy remont w domu ufff.....kupa roboty.

Probowalam wkleic zdjecia tak jak mi Ewcia napisala, zmniejszyc w paincie i przez strone www.holdthatpic.pl ale nie chce mi tej strony otowrzyc:no: i stanelam w martwym punkcie........
Nad morzem bylo fajnie do czasu kiedy pogoda sie nie zepsula, bo jak bylo brzydko to mozna sie bylo z nudow pociac:baffled:. Wogole to spotkalismy tam znajomych, ktorzy sa tez z Bielska , byli na tym samym osrodku co my, malo tego balkony mielismy na przeciwko siebie i caly czas tylko plotkowalismy:-p;-):-D oni maja miesiac mlodszego synka od Igorka i Maluchy tez swietnie sie bawily, to co czasem wyprawiali we dwojke......:-D:-D:-D:-D Powiem szczerze ze na wczasach mielismy bombowe towarzystwo, na lepsze chyba nie moglismy trafic.....
Wrocilismy z wczasow dzien wczesniej bo nie bylo tam po co juz siedziec, pogoda sie strasznie zepsula i temp spadla do 13C brrrrrr pod koniec bylo juz strasznie zimno....
Ogolnie wczasy bardzo udane....ale stwierdzilismy z M ze jak byedziemy mieli gdzies na wczasy w przyszlym roku jechac to zagranice bo tutaj to straszne nudy sa, jak tylko pogody nie ma.

Chetnie powklejam wam zdjecia jka tylko podpowiecie mi jak....bo kur...:wściekła/y::zawstydzona/y: dalej nie umiem:no::zawstydzona/y: ten Ewci sposob wyglada na prosty, tylko ta strona sie nie chce mi otworzyc....:no:
 
My juz po obiadku i teraz druga kawka:-)

JUSIA napewno dasz rade i przestaniesz myslec ciagle o dzieciach jak bedziesz miala duzo pracy, a i do domku bedziesz chetniej wracala :tak:

AGATKA ja to robie zmniejszam zdjecia w microsoft photo editor ( w obrazie zmniejsz rozmiar) a potem w odpowiedzi w dodatkowych opcjach robie zarzadaj zalacznikami i tam wrzucam z kompa zdjecia i wyslij:tak::tak::tak: sposob prosty i zawsze mi wychodzi sprobuj powodzenia;-):tak::-).
 
Dopchałam się wreszcie do kompa!:-D Moi chłopcy dziś sobie grają i nie mam szans tu się dostac:zawstydzona/y: Mała śpi więc wyruszyłam na strych. Przyniosłam sobie pranie i mam mnóstwo roboty. Znalazłam też buciki po Adrianku i okazuje się że Madzia ma trzy rozmiary mniejszą nogę niż miał synek. Ech więc czeka mnie kupno bucików na jesień. Może te traperki na wiosnę się nadadzą:confused: Mam na zimę kozaczki od siostry ale obawiam się że też będą za wielkie. Małą nózię ma to moje dziecię:sorry2: Poszykowałam im też kurteczki i czapki na jesień. No zimno się zrobiło to trzeba grzebac w szafach,. Dobrze że mam ubrania po małym to sporo zakupów mi odejdzie. Miłego popołudnia:laugh2:
 
reklama
Witam u nas pogoda do bani zimno i leje:no:. Wiecie co ja mam od wczoraj problem bo ktos mi sie probuje wlamac do kompika:szok::szok: wczoraj moj program antywirusowy zablokowal 3 takie proby a dzis juz 1:szok::szok::szok:. Co komu po moich danych jak ja tu nic waznego i ciekawego nie mam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Denerwuje mnie juz to:angry::angry:


Novaczka powtarzam sie ale dla mnie to co robisz to arcydziela sztuki:tak: milej robotki:-)
Dobrze, że masz zabezpieczenie przed włamaniem... to chyba najważniejsze... a niech próbuje... A co do robótek, to czy aż tak bardzo arcy...? mnie też się podobają, ale mam wiele zastrzeżeń co do niektórych... Jeśli jednak Tobie się podobają, to mi miło... :-D

Jusia, dobrze, ze z mamą lepsze układy, i że zgodziła się zajmować małą, zwłaszcza jeśli Ty masz do niej zaufanie, a i mała się przy niej dobrze czuje... A co do tęsknoty... no cóż, na początku pewnie będziesz tęsknić, ale się przyzwyczaisz... kiedyś przecież i tak byś wróciła do pracy... lepiej więc wcześniej przejść przez to... pomyśl, że za kilka lat to dopiero byś się zżyła i tęskniła... im dłuzej tym gorzej.. A poza tym praca na kasie to i tak dość zajmująca praca, więc będziesz myślała o pieniądzach, a nie o innych sprawach... a czas zleci nie wiadomo kiedy... Nie miej wyrzutów sumienia, nie jesteś przecież ani pierwszą ani jedyną mamą, która wraca do pracy... Rozumiem Cię, bo spotkalam sie juz z takimi rozterkami... myślę, ze wiele mam ma takie, ale sama zobaczysz- bdzie dobrze i to szybciej niż myślisz...

No to żeby znów nie wyszedł tasiemiec mówię... do zobaczenia...
Pozdrawiam.
 
Do góry