reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

elisabeth - czytałam gdzieś na forum, że to się często zdarza - nic z tym się nie robi, o ile dziecko nie sygnalizuje, że go boli.

Ania138 - na pewno wszystko będzie dobrze :tak: A męża kopnij w doopę, niech się opamięta, że ma żonę na wylocie...
 
reklama
Hej kochane mamuśki, nie było mnie przez parę dni, bo weekend był czysto rodzinny, ale niestety okazało się, że jestem przedstawicielem gatunku, ktory w procesie ewolucji ze względu na niezdolność do myslenia wymarł.
Otóż w sobotę myłam okno i - stara a głupia - stanęłam na krześle plastikowym, oczywiście starając się nogi trzymać na rogach krzesła, bo tam najmocniejsze. Niestety w pewnym momencie kopytko musiało się oprzeć na środku, krzesło pękło, a moja noga wpadła do środka. I teraz mam nogę oskalpowaną w trzech miejscach, o skaleczeniach i siniakach nie mówiąc. Jezu jak to boli!! Własnie byłam u lekarza, bo moje domowe metody opatrywania doprowadzily do powstania czerwonego odczynu wokół tego wszystkiego. Mam wielka nadzieję, że nie będzie blizn po tym wszystkim chociaż hmmm nieciekawie to wygląda niestety :-(
Wczoraj do kompletu oparzyłam sobie nadgarstek gorącym olejem z patelni ale to pikuś.

W każdym razie moje dziecię mówi nowe słowa, m.in. "koło", oraz zaczął mówić "nie ma" zamiast "ma", mówi "dzieje" (co się dzieje?), i jeszcze kilka innych.

Novaczka, cudne robisz arcydzieła z koralików!!!!

Ania, trzymaj się kochana na finiszu, oby było lekko i szybciutko!!!!! ogromne buziaki dla Ciebie!

Pozdrawiam wszystkie mamusie!
 
Witam ponownie.Myśmy rowerowo zakupki zrobili,jak Victor wstał to się ubraliśmy on w przyczepkę a mama na rower i heja w drogę hehe.
Novaczka super sprawa ale cierpliwości też musisz mieć trochę.Nawet sprzedawać można bo praca ręczna się ceni:yes:
Dzięki za pochwałki avatarku.
 
Ola K mam nadzieje, ze wszystko szybko sie wygoi i nie bedzie sladu:tak::tak:

Ja poodkurzałam, obiad zjedlismy ( a właściwie rosolek z wczorajsza), bo obiad robie dzis o 16 ( frytki z mieskiem i surówka), a to dlatego, ze M wrocil od dzis do pracy i bedzie w domku dopiero o 16:confused2:. Musze wam powiedziec, ze jest mi bardzo dziwnie ze nie ma go w domku:baffled:. W koncu przez ostatnie 4 m-ce byl zawsze:dry:. Swoja droga wysiedzial sie na tym zwolnieniu:szok: i najwyzszy czas zeby wrocil do pracy;-). A moje dziecie znowu spi:szok::szok::szok: odsypia chyba weekend:blink:. Ja pije popoludniowa kawke:tak:
 
A ja na obiadek oprócz rosołku:-) mam wątrubeczkę z cebulką,ziemniaczki i kiszoną kapustę.
Iwona.c28 niedługo już nie będzie dziwnie bez męża bo się znów przyzwyczaisz:yes:
 
Ola K. - mam nadzieję, że noga szybko Ci się zagoi :tak:

A co się dzieje z Iwonką i Ewcią? Ewcia miała się częściej udzielać i co?
 
Dzięki za życzenia kochane mamuśki!

A propos obecności męża to u mnie w ogóle jest to rzadkość :-( Tzn. niby jest, ale wraca z pracy późno (najwczesniej o 18, najpóźniej ho ho!), a potem jeszcze bardzo często pracuje. Tak bym chciała, żeby było inaczej....
 
Cholercia zapomniało mi się Ola K zdróweczka i oby blizn nie było.Ciężka sprawa te prace domowe.Ja na szczęście nie muszę się gimnastykować do okien,nie licząc jednego dachowego.
 
reklama
Do góry