reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Dzieńdoberek!
Ale dzis miałam maraton... Kuba od urzedu miasta az do domu zrobił histerię w wóżku... pędziłam do domu jak szalona, bo myślałam że spac chce czy głody, a on w domu od razu do zabawek polazł... łotr jeden... ale teraz śpi od godzinki... ufff...

Kasiula matula- już mam Cie w naszej-klasie... ilu Ty masz juz tam znajomych o rany:szok:, ja dopiero tam "raczkuję"... fajna laseczka z Ciebie:tak:

Novaczka- no to fajnie że mężulek wrócił, musiało byc gorąco;-), a co do skorpionów, to albo żyje się z nimi dobrze albo źle, opcji pomiędzy chyba nie ma...

Sewa- może masz racje że większośc to olewacze, ale nie wszystko od nich samych zależy... maja swoich przełożonych... czasami większych olewaczy... możecie nadal jeździć po nich jak macie ochotę, bo fajnie sie to czyta...:-D

Iwonka2006- mój mąż pracuje w prewencji, także to on jeździ na te wszystkie wezwania do pijaków, awantur domowych, bójek na ulicy i tego typu rzeczy...

WerEla- ja jestem z 31 października... a masz racje że mamy dobre serce ale dla tych którzy na to zasłużyli hehehe... :-)

Czarna- oj ostatnio dużo słyszę, że maluszki nie chcą mleczka, a może Twój już je inne jedzonko i ono mu lepiej smakuje? może jednak coś mu się odmieni, u naszych dzieci co chwile coś się zmienia także nie ma się co martwić... spróbuj mu przemycać mleczko np robiąć budyń...

Jusia- u nas też na razie jest dyduś ale tylko do usypiania i to nie zawsze, ale dla pocieszenia ja miałam kilka lat jak odstawili mi smoczek, bo nosiłam jeden w buzi i po dwa w każdej ręce a czasmi czwarty był przypiety do bluzeczki... i co ? przyszedł czas to sie odzwyczaiłam...

Vici, Trusia, Sikoreczka, WerEla- a co sądzicie o tym że skorpiony to maniaki sexualne:-D sprawdza się u Was???;-) duże z nas grono skorpionów...

Czarna - suknia super...

Mi tez marzy się slub kościelny i wesele, bo jak na razie mamy tylko cywilny i to wcale nie dlatego że wpadliśmy wręcz przeciwnie... najpierw był ślub a potem wzieliśmy się za robotę małego... a teraz przez to nie chcą nam go ochrzcić, ale to dłuższa historia...

A Ewcia do nas nie zagląda... nie wychodzi z łóża???;-):-Dczy wojna na całego???:-)

O rany ale napisałąm , czy ktos to przeczyta???:-)

 
reklama
sikoreczka spojrzałąm teraz na zdjęcia Twoich dzieci na suwaczkach i kurcze... są identyczni (przynajmniej na tych zdjęciach) słodkie dzieciaczki:tak:
 
Dziewczyny macie śliczne corcie:-):-)
Czarna suknia jest prześliczna napewno bedziesz wygladać fantastycznie:tak::tak::tak:
Jusia no to nieźle ci sie porobiło z rodzinka:no: życzę ci zebyście sie dogadały:tak:

Co do kolczyków ja sie wypowiadalam w tej kwestii na watku dla niemowlaków o kolczykach. Jestem przeciwna przebijaniu uszków małym dziewczynkom, bo znam z atopsji skutki takiego przebicia, ale oczywiście decyzja należy do każdej mamy z osobna;-)
No nic uciekam obiadek zrobic , a potem z Kubusiem do laryngologa - znów mu beda uszko czyścic:no::no:, a później przychodzi do mnie fryzjerka poprawic mi ten kolor włosów - wreszcie bo juz na siebie patrzeć nie mogłam:eek:. Mam nadzieje ze teraz bedzie dobrze:confused:

Do wieczorka:-)
 
A co do wątku zamknietego to nie zauważyłam go na "mamach siedzących w domach z dziećmi"??? gdzie on jest???A administratorka podobno się urlopuje...
 
Czarna panna młoda z ciebie,że hoho a po przeróbkach sukni pewnie jeszcze piękniej będzie.Och a nam w piątek pięć latek po ślubie stuknie ależ to minęło.
Elisabeth
oj maniaki maniaki:-D na kwietniówkach to już mi mężów chcą podsyłać ;-):-D
Sewa a kto by miał was budzić jak nie ja:yes:
 
Na blogu sa nowe fotki Vanesski wiec cioteczki serdecznie zapraszam:-):-):-):-)A ja biegam z praniem w te i spowrotem,bo raz swieci slonce a raz deszcz pada:wściekła/y::wściekła/y:Dziecko spi:tak:Ja mam tez kolczyki dla corki ale jescze poczekam z przebiciem uszkow:tak::-)
Czarna sliczna suknia:-):-):-):-):-)
Jusia Sliczne fotki choc juz je widzialam:tak::-)
Kasiula Emilka tez sliczna w tej kitce
OlaK Jest od dawien dawna watek zamkniety,ja osobiscie jaki i Ewcia,Cloe i Sewa zostalysmy tam nie dawno zaproszone.Z udzielajacych sie na otwartym watku i piszacym na zamknietym jest Pycha.Jest tam jeszcze kilka dziewczyn ktore tu juz prawie wcale sie nie odzywaja .Sporadycznie Noelia i Kunda.To pozostale mamy tam piszace musza zdecydowac kiedy kolejne osoby dojda na zamkniety.Jesli o mnie chodzi to nie ma problemu i kilka mam moglabym zaproponowac jako kandydatki.Dla mnie to jest troche nie tak bo "stare mamy siedzace" ktore wlasnie juz na otwartym sie nie udzielaja nie zanaja mam piszacych na otwartym i pewnie dlatego nie za bradzo sa sklonne do przyjmowania "nowych" dla nich nie zananych mam......
 
Co do zamkniętego to już temacik był istnieje ale wejścia dziewczyny robią pokolei co by się nie namieszało tam.Trzeba być cierpliwym i oczywiście nie uciekać z tego wątku.Ja jestem cierpliwa więc i wy bądźcie:yes:
 
reklama
A Maksio nie ochrzczony, jakoś o tym w ogóle nie rozmawiamy. W każdym razie postanowiłam sobie w dogonym momencie porozmawiać z bratem mojego męża i jego żoną - bo gdyby nas (męża i mnie) zabrakło z jakiegoś powodu, to chciałabym, żeby oni zajęli się Maksiem.
Aż mi się zimno robi jak o tym myślę..... ale przecież wszystko może się niestety zdarzyć.
 
Do góry