Iwona.c - fajny pomysł z tym grafikiem ;-) U nas jest odwrotnie, już oboje z M mamy awersję do kompów bo calymi dniami siedzimy ale cóż zrobić!
Często mamy miłe "rodzinne wieczory" - gdy Maks pójdzie spać, oboje włączamy komputery i pracujemy sobie do północy albo i dłużej. Wtedy ustawiamy kompy na jednym stole, żeby przynajmniej móc na siebie patrzeć - chora z nas rodzina
Często mamy miłe "rodzinne wieczory" - gdy Maks pójdzie spać, oboje włączamy komputery i pracujemy sobie do północy albo i dłużej. Wtedy ustawiamy kompy na jednym stole, żeby przynajmniej móc na siebie patrzeć - chora z nas rodzina