reklama
WerEla
Fan(ka)
Cześć dziewczyny:-)
Muszę się pochwalić że moja córcia od września pójdzie do przedszkola, już nie może się doczekać
Ja też ostatnio jestem na etapie naszej-klasy. Kasiula matula znalazłam cię na tej stronce to wyślę ci zaproszenie do znajomych. Ja znalazłam koleżankę którą ostatnio widziałam w podstawówce. Mieszkamy w jednym mieście a nigdy się nie widziałyśmy. Tylko szkoda że nie każdy wie że jest taka stronka. Mojej klasy też nie było, ale ja informuję wszystkich z którymi mam kontakt i się dopisują.'
Uciekam położyć dziecko i robić obiadek. U mnie też dzisiaj rybka, ziemniaczki i buraczki. Taka nasza tradycja rodzinna piątkowa
Muszę się pochwalić że moja córcia od września pójdzie do przedszkola, już nie może się doczekać
Ja też ostatnio jestem na etapie naszej-klasy. Kasiula matula znalazłam cię na tej stronce to wyślę ci zaproszenie do znajomych. Ja znalazłam koleżankę którą ostatnio widziałam w podstawówce. Mieszkamy w jednym mieście a nigdy się nie widziałyśmy. Tylko szkoda że nie każdy wie że jest taka stronka. Mojej klasy też nie było, ale ja informuję wszystkich z którymi mam kontakt i się dopisują.'
Uciekam położyć dziecko i robić obiadek. U mnie też dzisiaj rybka, ziemniaczki i buraczki. Taka nasza tradycja rodzinna piątkowa
K
kasiula matula
Gość
ja obiadek mam naszykowany do ugotowania obiranie krojenie zakonczone
WERELA a jak mnie znalazlas?? dodana do kontaktow
WERELA a jak mnie znalazlas?? dodana do kontaktow
sikoreczka79
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2007
- Postów
- 6 890
Mnie się udało zarejestrowac Niestety mojej klasy nie ma ani z podstawówki ani z liceum Idę na obiadek bo mi już marudzą!;-)
Hello popołudniowo. Mały usnął przed 40 minutami, a ja własnie jestem po drugiej kawce
Widze, ze rozmawiacie o Naszej Klasie Ja tam od dawna zaglądam, ale ciągle nie ma moich klas, ani z podstawówki, ani z liceum ani ze studiów... chyba się wezmę w końcu i sama założę
Widze, ze rozmawiacie o Naszej Klasie Ja tam od dawna zaglądam, ale ciągle nie ma moich klas, ani z podstawówki, ani z liceum ani ze studiów... chyba się wezmę w końcu i sama założę
K
kasiula matula
Gość
dzieczyny moze te ktore zaloza konta jakos sie powymieniamy zaproszeniami bo ja nie wiem jak was znalesc
Iwonka, a czemu w ciązy nie wolno znamion usuwać? Mi dermatolog powiedziała coś takiego "wie pani każdy powie, że w ciąży to w ogóle nic nie wolno, ale już w drugim trymestrze w znieczuleniu miejscowym mozna ciąć". Ale ciekawa jestem co Ty słyszałaś na ten temat, zawsze warto znać różne opinie!!
A propos znieczulenia to własnie wróciłam niedawno od chirurga, który mi usuwał kleszcza, a raczej część kleszcza, która się wzięła i oderwala gdy sobie łobuza sama delikatnie chciałam usunąć. Pojechałam do przychodni, ale panie mnie odesłały do chirurga, bo trzeba było naciąć skórę. Mam obserwować, a jak będzie puchło lub będzie bardzo zaczerwienione, to trzeba brać antybiotyk przez 3 tygodnie. Mam nadzieję że będzie dobrze, na razie jestem zaklejona plastrem to nie widzę ;-)
Ale w ostatnich dniach siedziałam grzecznie w domu! Wczoraj w ogóle nie wychodziłam z domu... a przedwczoraj bawiłam się z Maksem w moim aucie (ulubiona zabawa) i tam nieopodal od sąsiadów przechodzi kilka gałęzi jakiegoś krzewu - widac tam się czaił łobuz jeden.
No i cały dzień praktycznie zmarnowany bo dopiero teraz siadam do pracy :-(
A propos znieczulenia to własnie wróciłam niedawno od chirurga, który mi usuwał kleszcza, a raczej część kleszcza, która się wzięła i oderwala gdy sobie łobuza sama delikatnie chciałam usunąć. Pojechałam do przychodni, ale panie mnie odesłały do chirurga, bo trzeba było naciąć skórę. Mam obserwować, a jak będzie puchło lub będzie bardzo zaczerwienione, to trzeba brać antybiotyk przez 3 tygodnie. Mam nadzieję że będzie dobrze, na razie jestem zaklejona plastrem to nie widzę ;-)
Ale w ostatnich dniach siedziałam grzecznie w domu! Wczoraj w ogóle nie wychodziłam z domu... a przedwczoraj bawiłam się z Maksem w moim aucie (ulubiona zabawa) i tam nieopodal od sąsiadów przechodzi kilka gałęzi jakiegoś krzewu - widac tam się czaił łobuz jeden.
No i cały dzień praktycznie zmarnowany bo dopiero teraz siadam do pracy :-(
K
kasiula matula
Gość
wiecie co zazdroszcze dziewczynom ktore moga pracowac w domu i zawsze mnie ciekawilo co to za praca pewnie przy komputerze ale to musi byc wygodne pracowac kiedy sie chce i miec dziecko przy sobie...?
iwona.c28
Mama Natali i Kuby
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2007
- Postów
- 5 618
Ola K bardzo ci współczuje bliskiego spotkania z kleszczem napewno bedzie dobrze
My już po obiadku gary pomyte M i Kuba spia Natalka sie bawi a ja pije kawke;-) mam chwile dla siebie, bo jak M wstanie to bedzie chcial on siąść do kompika:-(. Wogóle ostatnio mamy wyscigi kto pierwszy siadzie i ile kto ma siedziec - nawet Natalka Chyba trzeba bedzie jakis grafik zrobic;-)
My już po obiadku gary pomyte M i Kuba spia Natalka sie bawi a ja pije kawke;-) mam chwile dla siebie, bo jak M wstanie to bedzie chcial on siąść do kompika:-(. Wogóle ostatnio mamy wyscigi kto pierwszy siadzie i ile kto ma siedziec - nawet Natalka Chyba trzeba bedzie jakis grafik zrobic;-)
reklama
Kasiula, jestem tłumaczką ;-) Fakt, fajnie jest pracować w domu - na ogół jest cudownie bo Maksik przychodzi co chwilę, daje buziaka i leci się bawić z nianią, ale czasem jest tak, że jak wie, że ja jestem w domu a on ma gorszy dzień, to nie daje mi w ogóle pracować i muszę wtedy pracować późnym wieczorem, kiedy on pójdzie już spać - czasem kładę się spać o 2 i wstaję o 7. Zleceń jest tak dużo, że chociaż i tak wiele razy muszę odmawiać, to w zasadzie powinnam siedzieć przy kompie po 10 godzin dziennie. A tego nie chcę, więc staram się bić rekordy świata w szybkości tłumaczenia ;-) ale czasem mam mega stresy związane z pracą/terminami/wyrzutami sumienia w stosunku do Maksia, chociaż kończę o 15 - chyba że on śpi to wtedy do 16 (ale ostatnio już nie śpi w dzień). Ale i tak lubię swoją pracę i to baaaaardzo!
Podziel się: