reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Iwonka, do nas przychodzi synek sąsiadów, który ma ponad 5 lat. Pomijając to, że dziecko nie mówi normalnie tylko straszliwie wrzeszczy, robi sceny typu "Chcem colę! Daj mi colę, chcem chcem chcem" (nie żadne "chcę" ;-)) połączone z teatralnym płaczem, to najgorsze jest to, że Maksio bardzo chce się z nim bawić, pokazywać mu swoje zabawki, a tamten chłopczyk zabiera mu zabawki, odpycha Maksa, odwraca się od niego i jak tylko Maks do niego podchodzi to tamten się odsuwa, żeby Maks przypadkiem nie dotknął swojej własnej zabawki, którą tamten się bawi. Próby tłumaczenia dziecku nic nie dają, gdy tylko Maks chce wziąć jakąś swoją zabawkę, ktora na przykład leży na podłodze, tamten podbiega i zabiera ją pierwszy. Kurczę, jak dwulatek całkiem!
Aha, do niedawna chłopiec ten jadał kaszę na kolację z butelki przez smoczek. Mam wrażenie, że ogólnie jest traktowany jak niemowlaczek i stąd może problemy. Ale ja się nie cykam, ostatnio wzięłam Maksa na ręce i powiedziałam głośno "Chodź stąd Maksiu, on się nie umie bawić z innnymi dziećmi, nie będziemy się z nim bawili". Trochę niezręcznie zwracać uwagę czyjemuś dziecku, ale Maksiowi jest naprawdę przykro, no i tamten zachowuje się okropnie!
 
reklama
Ola K. mój temat: Wpływ norm unijnych na przemiany w funkcjonowaniu spółdzielczości mleczarskiej w Polsce po roku 1991

a co do dzieci, to u nas na podwórku jest taka trójka rodzenstwa (7, 5 i 2 lata), które są wychowywane przez różnych ludzi, bo matka ciągle w pracy, ojciec albo w pracy albo z kolesiami i jak te dzieci są na podwórku to az mi się nie chce wychodzic :no: jak ja wychodzę, to leca do mnie, wołaja ciocia i sie do mnie tula, chcą żebym się nimi zajmowała, a Majkę odganiają lub traktują jak duża lalkę, a ja normalnie nie mogę ich od niej odgonić i nie słuchają co do nich mówię, dziewczyny, która się nimi zajmuję tez nie :no::wściekła/y: jest mi ich szkoda, bo czesto tez słychac jak ta matka sie na te dzieci wydziera, ale czasami to jestem wsciekła, bo są uparte i nic do nich nie dociera i nie mogę w spokoju posiedzieć z Mają, bo musze jeszcze nimi sie zajmowac :no:
 
Witam! Wstałam, widzę słońce gęba mi się śmieje:-D :-D :-D Jaki piękny dzień:cool2: :cool2: :cool2: :cool2: :cool2: Po wczorajszym szaro, burym..... super!
Zaraz wybywam na zakupy i spacerek. Tylko teraz muszę kawę wypić:tak: :tak: :tak:

Iwonka twarda bądź! Nie daj sobie wyjadać z lodówki ;-) i bałaganu robić. Wiecie co. Jakby moje dziecko tak postąpiło to spaliłabym się ze wstydu:tak: :tak: :tak:

Zuzia możemy sobie podać ręce. Mój Jędrek jak tylko zaczął chodzić to też akrobata pierwsza klasa:tak: Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, a ja dostaję zawału co jakiś czas ;-) ;-) ;-)

Pycha, Ola życzę wytrwałości w pisaniu prac magisterskich.

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek dla Kubusia!!!!
 
Ach mowie wam ze nawet szkoda pisac na temat tego dziecka,to nie jego wina ze on taki jest:no: tylko jego rdzicow :tak:bo oni tak go wychowuja:wściekła/y::baffled::dry::eek::sick::-:)no:
Dobra ide wstawic miesko i warzywka na zupke pomiodorowa:tak: i dwa prania rozwiesic na sznurkach bo juz dwa zrobilam tzn pralka:-p:-DJak dobrze ze mamy taki wynalazek jak pralka,rany jak ci ludzie kiedys sie meczyli piorac wszystko w reku.:baffled::baffled::baffled:Albo gdy nie bylo pampersow:szok::szok::szok:
 
Ja pitolę!!!! Dziewczyny ale macie odjazdowe tematy tych prac :szok: :szok: :szok: :szok: :szok: :szok: Jestem w szoku:szok: :szok: :szok:

Też uciekam bo muszę jeszcze parę rzeczy zrobić w domku zanim wyjdę na zakupowy spacer! Właśnie umówiłam się z kumpelą, po południu idziemy kupić dzieciakom sandały. Wiecie.... na te upały;-) ;-)

Miłego dnia życzę. Papatki!
 
No i witam ja:-) Jestem trochę rozleniwiona bo Mati dał mi do 8.45 spac i gdyby nie pobudka córki to pewnie dalej bym spała:-D Pycha moje dzieci ostatnio miały ospę i nie zaraża się gdy strupki odpadają. A ponieważ niektóre krosty wychodzą w późniejszym terminie to radzę Ci jeszcze uważac.:tak: Dziewczyny powodzenia w pisaniu prac!!! Ja zdążyłam się obronic w zeszłym roku przed urodzeniem Matiego i wykorzystałam troszkę emocje komisji bo przyszłam z wielkim brzuchem w prawie 8 miesiącu;-) :-) Ja też miałam takie spotkania z nie bardzo wychowanymi dziecmi :szok:
 
Brak słów jak niektórzy rodzice wychowują swoje pociechy- potworki. Ja to nieraz aż zła byłam bo przyjdzie takie dziecko zacznie szturchac Magdę a ona nie nauczona bicia a rodzice uwagi niezwrócą. No ale moja Magda nie głupia i któregoś razu jak już tak mocno jej dokuczono to wzięła skorzystała ze swojego prawego sierpowego:tak: :szok: :-D Byłam w szoku ale z drugiej strony ucieszyłam się że umiała sobie poradzic i jak ktoś ją krzywdzi to oddała:tak:
 
reklama
Do góry