Iwonka u Maksa problem polega na tym, że jak on sie na coś uprze to ja musiałabym użyć naprawdę dużo siły, żeby go "pokonać". Wczoraj tak się rzucał ,ze nawet mój mąż zrezygnował z ubierania go wieczorem... Nie wiem jak najlepiej byłoby postapić w tej sytuacji - moze własnie odkładanie go do łóżka aż się uspokoi czegoś go nauczy, bo ja czuję głęboki sprzeciw odnośnie użycia siły :-(
W sobotę bylismy u koleżanki i Maks przez pierwsze pół godziny wizyty siedział w wózku w przedpokoju, nie dając sobie zdjąć nawet czapki. W ogóle jest naprawdę słodkim i kochanym dzieciaczkiem, wesołym i mądrym, tylko teraz próbuje na ile moze sobie pozwolić z rodzicami.... oj ciężko bywa! No a siłą go przecież zmuszać nie będę on naprawdę jest bardzo silny i nie chcę się z nim szarpać...
W sobotę bylismy u koleżanki i Maks przez pierwsze pół godziny wizyty siedział w wózku w przedpokoju, nie dając sobie zdjąć nawet czapki. W ogóle jest naprawdę słodkim i kochanym dzieciaczkiem, wesołym i mądrym, tylko teraz próbuje na ile moze sobie pozwolić z rodzicami.... oj ciężko bywa! No a siłą go przecież zmuszać nie będę on naprawdę jest bardzo silny i nie chcę się z nim szarpać...