Aga, tłumaczę z/na angielski. Nie mam zaprzysiężenia, zresztą ze mną jest o tyle ciekawie, że zajęłam się tłumaczeniem po skończeniu kolegium nauczycielskiego na uniwerku i przez kilka lat robiłam sobie wakacje od dalszych studiów (czyli mgr). Później poszłam na studia uzupełniające. Teraz pozostaje mi napisanie pracy mgr, którą zamierzam obronić do czerwca - a nie zrobiłam tego od razu, bo po zakończeniu zajęć na uniwerku postanowiłam troszkę sobie odpocząć i "pisać pracę mgr gdy dziecko będzie całymi dniami spało". Ponieważ założenie to całkowicie się nie sprawdziło.... nadal jestem bez mgr, a tłumaczę od 8 lat :-) . Długo pracowałam także jako lektorka, ale na szczęście już się tym nie zajmuję, bo szczerze nie znosiłam uczyć innych hihi
A Ty jakim językiem się zajmujesz - czyżby niemieckim?
A Ty jakim językiem się zajmujesz - czyżby niemieckim?