reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Na koniec czerwca :)
Tak mam.dwoch synów jeden w czerwcu 2
7 lat drugi w maju 3,5 ale ciąża pierwsza
Ooo, to ciekawa sytuacja, a chłopcy adoptowani? Jak nie chcesz nie odpowiadaj. Tak pytam z ciekawości. Bardzo mnie cieszą takie rodzinki z adoptowanymi dziećmi. Sama myślałam kiedyś o adopcji, ale mam swoja 4 i nieogarne więcej. Przynajmniej na razie.
 
reklama
Tak
Ooo, to ciekawa sytuacja, a chłopcy adoptowani? Jak nie chcesz nie odpowiadaj. Tak pytam z ciekawości. Bardzo mnie cieszą takie rodzinki z adoptowanymi dziećmi. Sama myślałam kiedyś o adopcji, ale mam swoja 4 i nieogarne więcej. Przynajmniej na razie.
 
Fajnie, że tak chcecie pomóc tym małym smerfom. Wielkie serducha macie. Napewno nie jest to łatwe, ale wychowywanie dzieci to ciężka praca. Biologicznych, adoptowanych czy zawodowo zawsze to ciężka praca.
 
Fajnie, że tak chcecie pomóc tym małym smerfom. Wielkie serducha macie. Napewno nie jest to łatwe, ale wychowywanie dzieci to ciężka praca. Biologicznych, adoptowanych czy zawodowo zawsze to ciężka praca.
Tak im dalej jestem w ciąży tym mam większe przekonanie że adopcja jest łatwiejsza niż urodzenie biologicznego [emoji14]
 
Tak im dalej jestem w ciąży tym mam większe przekonanie że adopcja jest łatwiejsza niż urodzenie biologicznego
emoji14.png

Każda ciąża inna. Dla mnie najtrudniej było na początku. Trzymam kciuki za Ciebie i Waszego nowego członka rodziny :) Zdrowia, siły i miętusów pod ręką :)
 
@Anka332 ja swoją pierwszą ciążę wspominam jak najgorszy koszmar, którego nikomu nie życzę.. po porodzie byłam tak wymordowana tymi 38 tygodniami, że przytulanki kojarzyły mi się wyłącznie z ciążą i mój chłop przez 18 miesięcy pościł, bo mi na samą myśl o przytulankach robiło się niedobrze :dry: A potem mi przeszło i odbiło raz jeszcze :D Druga ciąża.. odwrotny kierunek, czułam się świetnie - jakby nie rwa kulszowa którą mi Emi zafundowała kopiąc mnie po kręgosłupie to pewnie byłaby to super ciąża :D Powodzenia :) A i polecam pas ciążowy - o niebo łatwiej się chodzi i plecy nie bolą :)

@Heda - U mnie po porodach porobiło się bardzo źle z moim zdrowiem i mąż nie chciał mnie męczyć, dlatego postanowiliśmy że jak tylko ogarniemy wszystko i ja będę w lepszym zdrowiu to adoptujemy trzecie - przy czym mamy już pierwszy zgrzyt - ja bym chciała chłopca a M. chce dziewczynkę. Mnie nigdy nie dane było przytulić moich synków - dlatego tak bardzo bym chciała synka, a M. nigdy nie miał w domu wzorca ojca i boi się że nie podoła - dwie dziewuchy już ma to chce trzecią :) Do tego dochodzi fakt że chcemy adoptować tutaj a nie w PL. Póki co ogarniam papierologię :)
 
O tym pasie dzisiaj wlasnoe czytałam chyba sobie kupię chociaż narazie kręgosłup nie boli (chociaż dziwne to bo często mnie bolał przed ciążą) bardziej mnie uda bolą jakbym miała zakwasy.

A decyzji o adopcji gratuluje chyba ona w tym wszystkim jest najtrudniejsza. Co do płci to możecie napisać że wam.obojetnie (chociaż w Polsce jak napiszesz że obojętnie to najczęściej dostajesz chłopaka bo mniej par wybierając płeć wybiera chłopaka)
@Anka332 ja swoją pierwszą ciążę wspominam jak najgorszy koszmar, którego nikomu nie życzę.. po porodzie byłam tak wymordowana tymi 38 tygodniami, że przytulanki kojarzyły mi się wyłącznie z ciążą i mój chłop przez 18 miesięcy pościł, bo mi na samą myśl o przytulankach robiło się niedobrze :dry: A potem mi przeszło i odbiło raz jeszcze :D Druga ciąża.. odwrotny kierunek, czułam się świetnie - jakby nie rwa kulszowa którą mi Emi zafundowała kopiąc mnie po kręgosłupie to pewnie byłaby to super ciąża :D Powodzenia :) A i polecam pas ciążowy - o niebo łatwiej się chodzi i plecy nie bolą :)

@Heda - U mnie po porodach porobiło się bardzo źle z moim zdrowiem i mąż nie chciał mnie męczyć, dlatego postanowiliśmy że jak tylko ogarniemy wszystko i ja będę w lepszym zdrowiu to adoptujemy trzecie - przy czym mamy już pierwszy zgrzyt - ja bym chciała chłopca a M. chce dziewczynkę. Mnie nigdy nie dane było przytulić moich synków - dlatego tak bardzo bym chciała synka, a M. nigdy nie miał w domu wzorca ojca i boi się że nie podoła - dwie dziewuchy już ma to chce trzecią :) Do tego dochodzi fakt że chcemy adoptować tutaj a nie w PL. Póki co ogarniam papierologię :)
 
reklama
O tym pasie dzisiaj wlasnoe czytałam chyba sobie kupię chociaż narazie kręgosłup nie boli (chociaż dziwne to bo często mnie bolał przed ciążą) bardziej mnie uda bolą jakbym miała zakwasy.

A decyzji o adopcji gratuluje chyba ona w tym wszystkim jest najtrudniejsza. Co do płci to możecie napisać że wam.obojetnie (chociaż w Polsce jak napiszesz że obojętnie to najczęściej dostajesz chłopaka bo mniej par wybierając płeć wybiera chłopaka)
My właśnie mamy ado-synka. Też nie deklarowaliśmy płci.
Ale w naszej grupie to była loteria i płciowo wyszło pół na pół mniej więcej. Więc to chyba nie jest tak, że zawsze się trafi facecik.


Decyzja o adopcji nie była najtrudniejsza. Najtrudniejsze było oczekiwanie na kolejne etapy, bo a nuż nas nie puszczą dalej?
 
Do góry