reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

aguska2017, dzięki widzę że jest ktoś kto myśli jak ja.
Też uważam że nie da rady pogodzić kariery z macierzyństwem, w każdym razie nie w stopniu by nic i nikt na tym nie ucierpiał. Za granicą jest jeszcze ten plus że zarobki są inne i z jednej pensji można życ na normalnym poziomie. Wiem z doświadczenia, tam tatusiowie pracują a mamusie zajmują się małymi dziećmi i nikomu nie przychodzi do głowy żeby mówić że kobieta wtedy nic nie robi.
 
reklama
Cześć Dziewczyny,
postanowiłam do Was zajrzeć i się Wam wyżalić bo zrozumiecie.
Jestem mamą dwulatki i nie pracuję, nie pracowałam całą ciązę ani po porodzie ani teraz ani nie szukam pracy - po prostu cieszę się każdą chwilą z moją Córeczką. To ja dbam o jej rozwój i jestem przy wszystkich jej najważniejszych momentach, przy wszystkim co robi i odkrywa po raz pierwszy. Mam ogromne dowody na to jak blisko jesteśmy, jak lubimy ze sobą spędzać czas i jak się kochamy. Córka rozwija się rewelacyjnie i zawdzięczam to sobie nie niani, teściowej czy "cioci" ze żłobka.
Mój magister leży w szafie i kurz zbiera, pewnie juz nigdy się nie przyda ale to był moj wybór, którego nigdy nie będę żałować. Takie mam piorytety a nie inne i zawsze tak było. Nie krytykuje matek które wróciły do pracy bo każdy dokonuje wyborów sam, ale czasami tak jak dziś mam wrażenie że tylko ja jedna dokonałam wyboru zostania w domu. Gdzie się nie rusze to na placu zabaw, w klubie malucha, w kinie babcie, ciocie, nianie, a gdzie są mamy ???
Mam dosyć pytań, jak to nie szukasz pracy ? po co studiowałaś ? ale jak to nic nie robisz (ładne nic nie robienie)? itp itd
Czasami się zastanawiam czy nie łatwiej byłoby żyć poza Polską gdzie takie wybory nie są odmiennością a wręcz się je szanuje. Ostatnio w oglądanym przeze mnie filmie padły takie mniej więcej słowa
" - co PAni robi ?
- byłam lekarzem ale teraz wychowuję dzieci
- ooo awansowała Pani !!!"

Z chęcią popiszę lub poznam jak ktoś jest z moich okolic mamę mającą takie same wartości w życiu. Prosze o prywatne wiadomości bo na forum cięzko się odnaleźć.
Witaj na forum i rozgość się .
My raczej piszemy tu o wszystkim na forum ,a nie na PW .
Jestem mamą siedzącą w domu od ponad 16 lat ,więc mam chyba najdłuższy staż :szok::szok::-D:-D:-D

Wiem doskonale o czym piszesz i zgadzam się z Tobą ,ale jest jeszcze ta druga strona medalu ,o której piszą dziewczyny .
Ja mam to szczęście ,że my finansowo spokojnie dajemy radę i ja nie muszę pracować .
A w zasadzie co ja piszę ,ja nie mogę pracować ,bo zrzekłam się podjęcia pracy na rzecz dziecka niepełnosprawnego i jestem na świadczeniu pielęgnacyjnym tym 520 zł + burmistrz dodał od siebie 100 i dziś dostałam decyzję o podwyżce do końca roku o 200 zł .
To cały mój dochód :-D:-D:-D -dobre jest tyle z tego ,że te lata liczą mi się do emerytury ;-).
 
As no niezły staż z siedzeniem w domu ;-)
Ja się w poniedziałek dowiem czy Fifi się dostał do przedszkola. Ja go jak coś pośle na 5 h a sama oddam sie maszynie :-) A jak zostanie w domu to też będzie miało swoje plusy.
Młody po wieczornym zastrzyku doszedł do siebie prawie od razu. Biedak się przyzwyczaja bo rano mi palec do oka władował :szok:
Ale nie uważam, żeby pójście do pracy czyniło z kogoś gorszą matke. Znam pare dziewczyn, które do pracy wróciły, wszystko ogarniają i dzięki temu są lepszymi matkami. Bo się nia nadają do siedzenia 24 h w domu. Są różni ludzie. I najważniejsze jest to, żeby i mama i dzieci były szczęśliwe a nie czy mama siedzi z dzieckiem 24 h na dobe czy pracuje i dziecko jest u niani czy w przedszkolu.
 
aaa skasowalam seee postaaaaa:angry:,,jasna d...

no to hej jeszcze raz...haaa

I co tyle nadrukowalyscie ze wooow...aha i male widze ostre starcia czy cosss:baffled:..laksi spokojnie...

Bodzia dobrze ze z mlodym lepiej...
As woww...wiesz super,ze ci sie to liczy do emerytury..no kurde nawet nie wiedzialam.ze sie liczy:sorry:...i siedz ile mozesz,skoro mozesz...hmm,ale napisalam..

kasiu bol zeba grrr..tez nie cierpie,na szczescie tfu tfu ja nie mam problemow z zebami:))

Amaliee morskie powietrze mu sluzy,,super....moj sie przyzwyczail do jodu i nie jest z tych co jedza duzo,,hee,,maly chuderlak:))

navna super,ze mozesz siedziec w domku z dzieckiem,,ciesz sie tym skoro mozesz...moj chodzi do szkoly,,wiec hee nie ma sensu siedzie w domu.
i pisz z nami...PW nie lubie...
 
Hejka babeczki :)

Witam nową mame. Ja tez z tych siedzących w domu z wyboru. Otoz wybor mialam taki ze albo poswiecam sie dla autystycznego syna albo ide do pracy i odpoczywam psychicznie. I wybralam siedzenie w domu, bo kto mnie by przyjął do pracy gdzie musze zaprowadzić i przyprowadzić dziecia z p-la ( teraz szkoly ) za minimalną krajową, zebym miala jakąś potem nedzną emeryture.czesto musze jezdzić z synem do lekarzy, jak nie psychiatra, to psycholog, to Si, wiec tez wolne musialabym brac. itd.. no ale siedze w domu.. bo dostaje super ekstra 620 zł na syna + rodzinne + inne dodtaki i za 20 lat na emeryture przejde. I jak to napisalas o jakiejs tam mamie co 2 tygodnie w domu z dzieckiem jest i juz nie wyrabia. No wiesz, nie ona jedna.

Wiele jest matek ktore zostają z dziecmi z wyboru inne z koniecznosci, a inne bo nie kalkuluje im sie wysylanie dziecka do p-la np.
Ja swego syna oddalam do p-la bardzo wczesnie. Na początku bo praca, potem jak juz chodzil to w nim zostal,ja mialam troche czasu dla siebie. Tez jak Amelie lubie polatac po sklepach, nawet coś sobie kupić, pobyc zdala od dzieci, zeby psychicznie odpocząc.

U nas dziś pogoda w miare ok. moglo by byc cieplej ale wtedy by mi droga poplynela.
chlopcy chyba jakies przesilenie wiosenne mają. tylko ze jakos dziala na nich to nadpobudliwie. O ma gorsze dni chyba. od jakiegos miesiąca jest momentami okropny. Sie nie slucha, kluci sie o wszystko, Filipa kopie, bije i zaraz biegnie z wielkim placzem ze ten go bije, bo mi oddał. a F lekko nie oddaje. szczegolnie mlodemu.Wieczorami mam dosc. tym bardziej ze dom na mojej glowie. Ł do pracy jezdzi na ok 15. dzieci widzi rano jak wiezie do szkoly i ok 1 godziny dziennie po poludniu zanim do pracy pojedzie. w sumie to sie czuje jak samotna matka..

Amelie my jak 2 lata temu w Dźwirzynie bylismy to chlopaki tez super apetyty mieli. Matko ile oni pochlaniali. I zdrowotnie ja i O sie poprawilismy. Chcialabym tam znowu pojechac,ale dlugo od nas sie jedzie :D

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! cisza.. spią.. matko i corko.. jak ja kocham tych moich szogonów :D jacy kochani.. chyba zauwazyli ze moja cierpliwosc ma swoje granice..
 
Renata to jesteśmy dwie....moje też śpią od jakiejś pół godzinki hehehe

Navna, spokojnie, rozgość się...w domu siedzę od 6 lat...z wyboru przy pierwszym synku, teraz z przymusu przy drugim...Masz rację nikt nie odbierze nam chwil spędzonych z maleństwem, żadna niania, babcia, czy ciocia...ale ja pragnę już pracy...i ze względu finansowego jak i osobisto-egoistycznego, bo chce do ludzi, cos robic, przyjść umęczona jak koń po westernie i następnego dnia zaś iść i pracować....teraz przy dwójce też mi się nie nudzi, padam na pysk i czasem mam wszystkiego dość...ale swoje w domu wysiedziałam, teraz czekam by Szymon był gotów i idę do pracy. Postanowione!

Kasiu przytulam Cie przy tym bólu zęba...ojojoj...dla mnie też najgorszy, a dentysta bee.
 
Witam wieczornie :)

navna mam nadzieję że nie odebrałaś tego co pisałam jako jakąś napaść na ciebie czy cokolwiek, ja przecież tak jak ty siedzę z małym w domu i tak jak pisałam, poniekąd z wyboru bo tak właśnie chciałam (a właściwie to chcieliśmy oboje) żeby być ze swoim dzieckiem do 3 roku życia w domu, bo tak uważam że właśnie te 3 pierwsze lata są dla dziecka najważniejsze, potem poniekąd potrzebuje przedszkola żeby mieć kontakt z rówieśnikami a dom to dla niego za mało i ogólnie uważam że to super że możesz ze swoim dzieckiem zostać i że tego chcesz, ale chciałam po prostu wykazać że w Polsce siedzenie z dzieckiem to żaden wybór, to najczęściej konieczność, tak jak pójście do pracy gdy nie ma na chleb ... takie mamy państwo prorodzinne :no: ... no i oczywiście uważam że można być dobrą matką również pracując ... i tak dalej i tak dalej, nie dodam nic nowego ponad to co zostało już powiedziane :-) w każdym razie czuj się jak u siebie i znaj pokrewne dusze takie jak ty:tak:

Koralikowa na szczęście Ibum pomaga chyba bym zdechła bez niego :-D:-D:-D najgorsze że nie wiadomo ile będę na dentystę czekać :no:

Renata mój Natan też łapie jakieś odpały wiosenne :-D:-D:-D:-D ale w końcu udało mi się go położyć na drzemkę przed 15, tym razem pomógł Zygzak McQueen ... a ten mój "nibymąż" siedzi w pracy od rana do nocy więc dziecka w ogóle nie widuje ostatnio to wiem co czujesz :tak: chociaż chyba nie, bo ja mam tylko jednego szoguna który nie ma się z kim bić więc ci do pięt nie dorastam :-D:-D:-D

komu tam jeszcze nie odpisała to przepraszam, ale tyle nawaliłyście że się pogubiłam :-D:-D:-D:-D!!!

chciałabym pojechać nad morze .... kocham morze ... może nawet być ten nasz bałtycki lodowiec :-D

wiolunia dzięki od razu mi lepiej :happy:

P.S. zawsze coś dopiszecie jak ja akurat posta smaruję ... ech :-p
 
Ostatnia edycja:
Z tym siedzeniem w domu to tak różnie. Ja studiuję dziennie więc kilkanaście godzin tygodniowo spędzam na uczelni i bardzo mi z tym dobrze. Czasami kiedy jestem cały dzień w domu z małą to wieczorem mam na prawdę serdecznie dość i cieszę się, że czasami muszę wyjść. Z drugiej jednak strony wspaniałe jest to, że obserwuję ją od narodzin dzień po dniu, wszystko zauważam pierwsza (chodzi o rozwój dziecka i zmiany temu towarzyszące).
Ogólnie plan jest taki jeszcze rok studiuję (kończę studia w roku 2014) wtedy mała kończy 3 latka i idzie do przedszkola a ja do pracy jak ją gdzieś znajdę.
Uważam, że to było bardzo dobre rozwiązanie, że gdy zaszłam w ciążę to nie rzuciłam studiów. Bo idealnie mi się wszystko udało pogodzić. Bo te najważniejsze pierwsze chwile spędziłyśmy razem :):)
 
reklama
hejka.

dziś wizyta na terapii psychologicznej dla F.


Kasia Moi panowie jak są osobno to cudowne dzieci. No anioly. Nic im nie dolega, niema z kim sie bić wiec jest poskoj, niema kogo popchnc, kogo zaczepić. a jak razem są, i jeszcze kazdemu wlancza sie tryb jeczaly o chryste jedyny... no podmienia mi ktoś synów.
 
Do góry