reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Renia dokladnie..tak sie dzieje..
i dobrze ze mu nawstawialas,,no bez jaj,dyrek tak powiedzial,,ja pikole....trzeba bylo mu wlac...durnie normalnie durnie niektorzy....echhh

ide po malego i jakis obiad chyba zakupie,bo nie chce mi sie gotowac dla mlodego, ja na diecie..
 
reklama
Koralikowa no serio mi tak powiedzial. Byla przy tym sekretarka jego i pedagod. To mnie pedagog trzymala jak *****mi pocisnelam po nim. I mnie pedagog za dyrektora na korytarzy uspokajala. A mnie wtedy tak nosilo ze myslalam ze wroce do jego gabinetu i wypiernicze gada za okno na iglaki.

Na pozegnanie ( zanim wyszlam z pedagozką ) powiedzialam gadowi ze gorzej reputacji szkoly nikt nie zepsuje jak jego wiecznie zacpany i dilujący synus.



Ale mnie moj pierworodny dziś do nerwow doprowadził. No ja sie wykoncze odrabiając z nim prace domową. Jego podejscie do czytania mnie do rozpaczy doprowadza..
 
Renia no i gitara,..no niezle dyrek ma takiego syna..wow...
A mnie moj przy uczeniu wiersza zdraznil....

ide spac
nie wiem czy usne.bo spalam od 19 do 21...hyh
 
ale miałam dziś sytuacje wsiadam do autobusu z rana nie ma miejsc.mały w ryk że chce siedzieć wszyscy się gapia młodzi starzy i co?nikt dupska nie ruszył:angry::no::crazy::angry:wzięlam go na ręce bo stać nie chciał i się jakoś trzymałam a ten wył.Dopiero później jak jedna babka wysiadła to usiadłam a ta obok do mnie z tekstem ile ma?to ja mówie że 3 lata to ona wiecie co do mnie?mały a on zawsze tak na nie na wszystko?to ja do niej że nie jest po prostu nie wyspany a ona że jej wnuk ciągle nie i nie na wszystko mówi.I wiecie co wtedy sobie pomyślałam?głupia baba ma wnuka i wie że z dzieckiem różnie bywa ale żeby mnie puścić abym z nim usiadła to nawet jej się nie śniło:angry::wściekła/y:
nerwa miałam że jak jeszcze stałam z Bartkiem on mi lamentował że chce usiąśc to ja głośno powiedziałam:Bartuś nikt nie chce ruszyć swojego dupska żeby cie puścić! na pewno ktoś to usłyszał bo mwiłam specjalnie głośno!!!chamstwo jak nic!!!!i teraz piernicze nikogo nie przepuszczam no chyba że matki z dzieckiem a jak będą dwa wolne miejsca i tłum mam to daleko ja na jednym Bartek na drugim a reszta niech sobie stoi!!!!
to się wygadałam:-D
 
Też miałam kiedyś taką jazdę autobusem z Kubusiem tyle ,że mój to powiedział
Nikt mi nie ustąpi? To ja pier...lę i siadam na podłodze :baffled::baffled::baffled: ,a tak masakryczne błoto było .Mniej więcej okres pierwszych roztopów .Ku mojemu zdziwieniu ustąpiły miejsca 3 osoby .:szok::szok::-D:-D:-D
Całej sytuacji jednak współczuję ,bo wiem jak to wygląda.
 
As hahaha nie zły tekst mój jeszcze tak nie mówi:-Dno właśnie a to że się jeszcze gapili no bo jak moje dziecko śmie wyć no szlag mnie trafiał tylko czekałam aż ktoś coś palnie!!!!a ja taka wielka kobieta jestem że ledwo co z nim stałam bo musialam jedna ręką się przecież trzymać!!!!!:wściekła/y:
 
reklama
Do góry