reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Hej,hej,widzę,że parę dusz artystycznych tutaj mamy,śliczne arcydzieła,ja to nie mam cierpliwości,nie wspominając o czasie na takie prace.

Renata-ja też mam gdzieś czy przeczytają co o nich piszę,chodziło mi o to,że skoro nie rozmawiamy ze sobą,to mam nadzieję,że nie spotkamy się na forum pisząc niby stare dobre kumpele.;-)
A śniegu to mi też tak po kostki wystarczy,bo przy większej ilości będą kłopoty z przejechaniem wózkiem.

A. kupił mi kawę orkiszową,myślałam że jest dużo smaczniejsza,a tu niespodzianka.....gorycz jak cholera:baffled: Pół kubka do zlewu.Chyba,że za mocną sobie zrobiłam.
 
reklama
Dzień Dobry
Choroby mają swoje plusy ;-)
Można w łóżku leżeć:-pChoc mnie pół nocy się krowa śniła, więc pewnie dziś ją zaczne a potem lale Kasie
A to Wioletka, ma 45 cm
DSC01815.JPG
 
Relacja z nowej szkoły "
Kuba wczoraj po szkole był już zadowolony ,bo w trakcie to różnie -jak to mój Kuba :-D:-D:-D
Po pierwszym kontakcie z rzeczywistością ,kiedy usłyszał ,że w szkole rządzą dorośli powiedział :
W takim razie nie interesuje mnie wasza placówka szkolna :szok::szok::-D:-D:-D
Zabieram zabawki i zmieniam piaskownicę :eek::eek::-D:-D:-D

Zapoznał się jeszcze z regulaminem i z tym jakie ma prawa .
Przeanalizował wszystkie za i przeciw po czy stwierdził że:
hmmmm jak by się dobrze zastanowić to moze da się tu jakoś przeżyć i nie zwariować :szok::szok::-D:-D:-D
Klasa jest spoko,panie są spoko,wf jest cudowny ,bo grał dziś w prawdziwego kosza :-D:-D:-D
i dlatego postanawia ,że jutro spróbuje pójść jeszcze do tej szkoły ,ale cudów z jego strony mamy się nie spodziewać :eek::rofl2::rofl2:
On postara się być po prostu tylko grzeczny :-D:-D:-D

To relacja KUBUSIA ;-)

A to relacja dyrektorki i tu gorzej to brzmi ponieważ ....
Kuba jest bardzo rozhukany i wszystko go rozprasza ,jest dosłownie strzępkiem nerwów w ludzkiej skórze .
Powiedziała ,że jej strasznie go żal jak on tak się męczy z tymi wszystkimi bodźcami .
Ale spróbuje mu jakoś pomóc i pomimo dzisiejszego nie najlepszego startu to zaprasza go jutro na kolejną próbę .

Niestety to efekt naszej 'kochanej szkoły" bo widać ,że był zastraszany ,manipulowany i dosłownie poniewierany ....

Po rozmowie z psychologiem wiem że :
Kuba to klasyczny Asperger z każdym calu ,mocno zagubiony w tym świecie bez jakiejkolwiek pomocy w szkole :wściekła/y: Mocno pobudzony emocjonalnie ,nadpobudliwy z powodu nadmiaru bodźców i najprawdopodobniej musiał sobie ze wszystkim radzić sam .Jego zdaniem rzucano go na głęboką wodę ,bo jest inteligentny i jakoś to będzie :szok::szok::crazy::crazy:
Kuba to dzielnie znosił w danej sytuacji ,ale nerwy go wewnętrznie roznosiły i dlatego stał się agresywny ...

Jak to usłyszałam to ręce mi opadły do podłogi ,a szczęka poniżej poziomu :szok::szok::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::crazy::crazy::crazy:

To tyle co wiem na początek .Wierzę ,że moje inteligentne dziecko da radę i zaaklimatyzuje się jednak w tej szkole ,bo powrotu do starej szkoły absolutnie sobie nie wyobrażam :no::no::no::no:

Witajcie dziewczynki.Mała się obudziła ,ale grzecznie w łóżeczku obok mnie leży i nogą sobie włącza i wyłącza karuzelkę :szok::-D:-D
Fajnie to wygląda ,bo załapała skubana ,że jak naciśnie raz to jej gra i się kręci ,a potem jak drugi raz to przestaje .
taka zafascynowana ,że aż oczy mruży jak jej światło po oczkach bije :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
hej

ja po pracy...

as no to niezle,wszystko wina bylejskzoly,no masakra..nauczyciele ktorzy nie maja odpowiedniego podejscia i przeksztalcenia z danymi dziecmi nie powinni z nimi pracowac,,ot moje zdanie...masakraa...

A w niektorych szkolach jak widzialam to tak jest..nauczyciel ma lekcje,dzieci chore na koncu nic nie robia..rzucane sa w kat,ale rodzic daje dziecko,bo coo,,bo to szkola normalna,,ale jakim kosztem dziecka..mi brak słów na to....

Ide niedlugo po malego a potem wolne,,podziergam dalej...
 
reklama
Heja.

As teraz tylko trzymac kciuki zeby Kuba dal sobie rade w nowej szkole. Moze jak zobaczy ze tam nikt sie nad nim nie zneca, nie wysmiewa, nie wkurza go dla zabawy to nerwy mu sie troche uspokoją.

Koralikowa niestety tak jest w zwyklych szkolach. wielu nauczycieli nie ma pojecia o niepelnosprawnosci.A jeszcze jak dziecko odbiega pd stereotypu to juz wogole dla poniektorych to czarna magia.Te dzieci im przeszkadzają,nie sluchają itd.. chociaz wiele dzieci bez orzeczenia zachowuje sie gorzej jak te z orzeczeniem. Tylko w przypadku naszych dzieci samo " siadaj do ławki" moze nie skutkowac.
przykladem jest nasza szkola i Filip. "przeciez dzieci autystyczne są zamkniete w sobie, nie biegaja, patrzą w jeden punkt.. w sumie to ich niema.. nie przeszkadzają" to najczesciej slyszalam. az ktoregoś razu kazalam ktorejs tam z kolei pani poczytac cos innego niz harlequiny, czy życie na gorąco, bo skoro pracuje w takiej szkole gdzie bywa ze są uczniowie niepelnosprawni to wypadaloby zeby coś wiedziala na ten temat.

Inna pytala mnie jak ma pracowac z Filipem. Ona logopeda ale ona go nie rozumie. Odpowiedzialam ze ja najczesciej mowie do niego po polsku, on do mnie tez.. i problemu z rozumieniem niemam. a jestem tylko po liceum.. ona po studiach.

A moj ulubiony tekst do mnie odnosnie tego ze F ma uczyć sie w zwyklej szkole i przez to bedzie trzeba utworzyc klase integracyjna, i dla F nauczyciela wspomagajacego zatrudnic to " pani psuje reputacje naszej szkoly". Dyrektor mi wyjechal takim tekstem.. wtedy mu nabluzgalam porządnie.. chwila moment i bym chyba pobila..

a co do nic nie robienia na lekcjach. Filip od wrzesnia do początku grudnia mial moze dwie strony w ksiązce do religii uzupelnione. gdzie klasa miala 1/3 ksiązki zrobioną. siostrzeniec moj uczy sie z F i mowil ze pani Z wogole nie zwraca uwagi co robi Filip. Nie patrzy czy zapisal prace domową, czy pracuje na lekcji. Filip chce to siedzi pod lawką, wychodzi z klasy, przeszkadza innym.
Dopiero jak powiedzialam wychowowaczyni Filipa zeby porozmawiala z katachetką bo inaczej ja z nią sie spotkam, a ona mnie szczegolnie nie lubi, za czasy z liceum. dane jej bylo mnie uczyc.. to teraz Filip ma ksiązke uzupelnioną.
 
Ostatnia edycja:
Do góry