Lena ale ty słyszałaś o tych aferach w restauracjach, gdzie rybki smażą, niby zdrowiutkie,pyszniutkie ???
Ja mada- faka nigdzie nie ruszam się bez miniaturowej butli z gazem.
Sama wolę coś upitrasić na szybko.
Gaja pięknie waży. Ale gdzie moja kruszyna przy niej.
Fanta zwykła
Sewa z R-mia . ;-)
Koralikowa "szczęście w nieszczęściu "jak to rzekł mój chłop. Focha mam na niego.
Rozumiem , że najpierw dziecko łapał. Ale ja sama się wynurzyłam ,dzielnie walczyłam ( koszmar) , i jak już wstałam ,to pierwsze co okularów głupia szukałam.
Jak Jula mi podniosła ( bo dno było widać) to stałam w miejscu 5 min. i do siebie dochodziłam. A ten se polazł z Kapim i Amelą dalej.
Bo oni wody się nie boją , pływać umieją.