reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Witaj agus:-D

Melduje je zyje... ale ledwo... :-(
Bylismy z Olkiem na ekg niestety nie dła sobie zrobic:sorry: gadałam z pania kardiolog która nam miałą to ekg opisywac oczywiscie tez jej nie dał sie zbadac:sorry: Jutro idziemy po skierowanie do szpitala od pediatry bo innego wyjscia nie ma:baffled:
Wrócilismy Olo padł... ja koło niego... :szok: wstałam i sie zle czuje... słabo mi i wogóle zero siły...
Toz odpisało mi:tak: ze z Urzedem miasta trzeba załatwiac ale sie tym zajma:tak:
 
cześć babeczki
kurcze ja w domu nie wiem za co sie wziąść:-D
przynajmniej nas już wypakowałam:tak:
jeszcze dziś do teściowej ide na chwile z małym
ale jaka ja jestem zmęczona.....
jutro z rana muszę lecieć do UP mam na 9 się stawić liczę że szwagierka mi małego przypilnuje bo z nim gdzieś iść to wyzwanie:sorry:
 
A my po spacerze i placu zabaw. Było sporo sympatycznych dzieci więc i Mateusz i Daniel się wybawili. Normalne dzieci, bo ostatnio był taki chłopaczek jakiś:baffled: ...dziwny, ale i jego matka jakaś taka dziwna,:dry: trzepnięta to może po genach poszło.:-p


A dziś to aż miło było popatrzeć jak cała grupka ładnie, grzecznie się bawi, dzieli zabawkami i wymienia na sprzęcie. No żadnej kłótni, cud, miód i orzeszki!:tak:
 
krolcia no to super:tak: mój maluch też ostatnio mia towarzystwo to super sie bawił :tak:
My wróciliśmy jeszcze do sklepu zaszliśmy i tak liczę że zaraz kąpanko i lulu ale z moim Bartkiem to różnie bywa.... oby po 21 zasnął
 
reklama
hello.
My po weselichu już było nawet fajnie,mimo tego że nie chciałam iść.
Ale położyłam laskę na wszystko,i wszystkich i stwierdziłam że pójdę,i będę się dobrze bawiła.
Na ślub,pojechałam naszym autem,bo mężuś wiózł młodych do ślubu jego autem,a ja potem wcześniej,jeszcze zanim skończyli goście młodym składać życzenia zabrałam rodziców,i pojechałam na salę weselną,żeby mogli się przygotować do tego całego powitania.
Miałam potem zostawić auto na parkingu lokalu,bo był autobus podstawiany,i na wesele,i na poprawiny.
Jednak nie pijąca byłam,tylko lampkę szampana wypiłam za zdrówko młodych,bo było tak gorąco 36stopni),że nie miałam ochoty na alko.I spokojnie rano wróciłam autem do domu.

Chłopaki się wyszaleli ,Maciek wytrzymał całą noc,Emil do 1,20.Usnął mi na kolanach,i zanieśliśmy go do pokoju na górę,z kuzynki córką.
A w poniedziałek pierwsza zmiana,ciężko było wstać,ale jakoś przeżyłam.

W tym tygodniu pranie,prasowanie,pakowanie.
W piątek w nocy wyjeżdżamy nad morze.
Trzeba trochę odpocząć.


Miłego wieczoru.
 
Ostatnia edycja:
Do góry