reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Cześć dziewczyny!
Ostatnio długo Was czytałam, wzięłam sobie Wasze rady do serca i wymyśliłam że muszę szybko się ogarnąć. Nerwy wyjątkowo szybko mi puściły ale zaraz z rana wyrzuciłam wszystko mojemu M. Że to tak nie może być bo chciałby mieć zadbaną kobietę, czysto w domu, obiadek dwudaniowy a gdzie ta kobieta ma mieć czas dla siebie? I mu powiedziałam że znikam w łazience na conajmniej godzinę zrelaksować się a on ma przez ten czas dać małej śniadanko i ogarnąć mieszkanie (pościelać łóżka). Zostawiłam go bez słowa, po prostu udałam że nic nie słyszę.
Gdy wróciłam po ponad godzinie (podsłuchiwałam z łazienki!) mała jeszcze jadła- okazało się że nie jest tak łatwo nakarmić małego brzdąca którego interesuje wszystko tylko nie jedzenie, oczywiście mąż bardziej umazany niż ona.
Zrobiłam sobie śniadanie, i obserwowałam co dalej. Szybko mąż przyznał mi rację że czasem może być ciężko, zwłaszcza gdy jest się samym w domu.
Trochę go postraszyłam bo nie widział żebym szykowała obiad i chyba pomyślał ze się zbuntowałam bo chciał robić obiad, ale dziś byliśmy na obiedzie u moich rodziców więc gotowanie mi odpadło.
Była też rozmowa- obiecaliśmy sobie mówić na bieżąco o wszystkim bo wiecie, ja bardzo kocham mojego M. i nie chciałabym aby między nami coś się popsuło, on mówi ze też nas kocha i będzie się starał pomagać mi w domu.
Cieszę się że tu trafiłam:-)
jeśli chodzi o sprzątanie itp to ja staram sie to robić o stałych porach ale czasem różnie bywa. Wystarczy że pójdę z Martą na długi spacer i już mi czasu zabraknie. Ale osobiście uważam że lepiej mieć trochę kurzu na półkach a szczęśliwe dziecko.
 
reklama
nina - tak trzymaj! Dziewczyny sa tutaj fanstastyczne!:-)
aguska - głowa do góry! :-)
Jutro ma być upalnie, wiec mysle o baseniku dla szkraba. Nieco już wykorzystany, lecz jeszcze służy. Szybko rano lepek umyje i buch do ogrodu.
Mam ostatnio faze focenia i robie mnostwo zdjec. Synek i malz to moi niezdyscyplinowani modele, o kreatywnym wrecz pozach.
lece poczytać Chutnikowa i jej "Mama ma zawsze racje".
Polecam, takie felietony o mamach dla mam!!!
Mozna się usmiać!
Wydarzenia i frazesy codzienne mamy i Pani Domu.
 
hejka

widzę że wszystkie spedzacie aktywnie czas
my też jak tylko pogoda to siedzimy w ogrodzie

dziś ok.16 zaczęło padać więc sie zbeiraliśmy do domku
a jak już weszliśmy do chałupki to przestało:angry:

pospałam troszku w dzień
choroba mnie wykańcza
coraz bardziej mi sie uszy zatykają

niedawno do was dołączyłam a już tak zaniedbuje
ale to tylko ze względu na chorobe
jak tylko lepiej się poczuje będę aktywna bardziej

bye
 
Żyje ale coraz słabiej :-p
Wróce na Wasze łono myśle, że ok. piatku (ilość uszytych zabawek mnie powala a jeszcze czekaja kolczyki:szok::szok:). W sobote bylismy na Pikniku Rodzinnym Mam Śląskich, potem w Parku Chorzowskim to troche odsapnełam. Pogoda wreszcie dopisuje to w dzien dwór a robie po nocach...
 
Dzień dobry
W końcu cieplej. Rano czyste niebo a teraz się chmurzy mam nadzieję, ze nie będzie z tego deszczu.
Chorowitkom zdrówka.;-)

Mały już broi, bo jakże by inaczej:dry:. Ja poklikałam tam gdzie można było z rana, żeby wesprzeć konkursowe mamy a teraz siadam do kawusi.

Po południu czeka mnie wizyta u teściowej i zabiegi na plecki znowu.:dry:
 
Hej dziewczyny
Ja popijam kawke zaraz włoski muszę umyć i z małym myślę że koło 10 dam radę wyjść bo zapowiadaja u nas 30 stopni!!!! a jest już 21:szok::-D ja tam uwielbiam ciepło ale Bartuś nie koniecznie :sorry2:
Sawi zdrówka
Nina i dobrze zrobiłaś:tak: a co do uciekania do łazienki na dłuższy czas to ja też tak robie jak mam okazje:-D;-)
Bodzia no to szalejesz z tym szyciem:-D
Asienka pstrykaj pstrykaj bo extra robisz zdjęcia co do baseniku to zazdroszcze bo ja nie mam tu gdzie z małym wyjść i sie pochalapać:sorry2: ale obiecałam że jak pojedziemy znowu do moich rodziców to nam na pewno na ogrodzie poszalejemy:tak::-D
Krolcia spokojnego dnia życzę;-) a powiedz bo ja ci klikam jeszcze na te konkurs a nie wiem czy jeszcze trzeba:confused:
 
Witajcie!

Chrowitkom zdrowka,bo lato czeka na nas!
Dzisiaj juz jest goraco, a co pozniej!:-)
Bodzia - nie szalej kobito, bo przedobrzysz a masz fantastycznych chlopakow, dla których jestes najwazniejsza osoba. Mama musi wyspac sie, aby miec sile na codzienne zmagania!:-)
aguska - a latem basenow nie ma czy jakiegos pobliskiego jeziora do którego mozna komunikacja dojechac?:-)
Jutro Foto Matki, w srode zumba!:-)
Co do ruchu to tylek boli po wczorajszej wycieczce!:baffled:
Auciu!!!!!!!!!!:baffled::baffled::baffled:
 
Asienka jest taki zalew ale to woda musi być cieplejsza tam można się kąpać jest ratownik ale chyba jeszcze nie otwarte...
Basenów chyba nie ma tylko zamknięte:sorry2:ale ja sama to jakoś nie bardzo chce iść
Jak pojedziemy do rodziców to na pewno pojedziemy nad wodę:tak::-)
 
Bry!
Witam się dziewczęta moje kochane :*. Przepraszam, że Was zaniedbywałam i za długą nie obecność.
Tęskniałyście? Bo ja przeokropnie :-D:tak::-p.
U mnie już troszkę lepiej, stabilniej i powolutku tak do przodu.
Czasem mam dość tego wszystkiego ale co poradzić :cool:. Siostra znalazła kont teraz szuka pracy, bo dzięki kochanej rodzince i z pracy ją wywalili :wściekła/y:. Samo życie....
Jeszcze pomagam jej stanąć na nogi więc, będę zaglądała do Was z doskoku ale będę ;-).
Zaraz popatrzę co tam u Was :-p.
Bodzia, szyjesz i szyjesz to taki lek na smutki? Ach przepraszam <wiesz za co>. Jak u mnie się wyprostuje, to Ci wyślę tak jak obiecałam :*.
Asienka,
na zumbe chodzisz? Dla rozrywki czy zrzucić chcesz kg?
Aguska, pozazdrościć pogody :tak:. U mnie tak nijako :dry:.
Witam nową mamę Sawi.
Krolcia,
dzięki za głosiki :-)
 
reklama
Do góry