zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Wróciliśmy już ze spacerku. Wieje i zimno, a z domku pogoda taka fajna się wydawała. Mały ciągle się o coś obija tą swoją łepetyną, a ja tylko chodzę za nim i sprawdzam, co znowu kombinuje.
Znowu zaczyna mi się chcieć jeść, ciekawe co zjem, skoro obiadek wsunęlam już o 11.00. Mówię Wam, jakaś tragedia ostatnio z tym jedzeniem, ciągle mam ssanie;-).
Aga - z tym sosem grzybowym - rewelacja;-). Faceci to mają pomysły. Brakuje jeszcze zmiksowanego schabowego i frytek.
Znowu zaczyna mi się chcieć jeść, ciekawe co zjem, skoro obiadek wsunęlam już o 11.00. Mówię Wam, jakaś tragedia ostatnio z tym jedzeniem, ciągle mam ssanie;-).
Aga - z tym sosem grzybowym - rewelacja;-). Faceci to mają pomysły. Brakuje jeszcze zmiksowanego schabowego i frytek.