reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

E tam As antyreklame ;-) Moja mama takie metody stosuje od 30 lat i ciągle mnie ich uczy :-p Konsekwencja i spokój przede wszystkim...W skrócie meeeeeeeeeeeega wielkim.
Wrubliczku kochany nie pij kawki o tej poże(porze?) Nie nooo 5 lat siedzenia z dziecmi w domu i mam papke z mózgu :szok:!!!!
Krolcia mały łasuszek :-)
Fanta u mnie ostatnio Fifi tak przed szpitalem w trakcie histerie urzadzał..Pozwolił się badac tylko studentom płci męskiej :-p
Więcej grzechów nie pamiętam :-p
 
reklama
Fanta niezłe przeboje! Oj masakra:szok:! Współczuje. Później na pewno będzie lepiej:tak:. Mati był dzielny na bilansach. Ciekawe jak będzie z młodszym. Starszak w wieku 13 m-cy ważył 12,5kg i miał 86cm. Caaały czas porównuję ich:-D. Ciekawa jestem ile mały będzie miał wzrostu bo wagą na pewno jest cięższy.

Ja w przeciwieństwie do Was mam problem łasucha:sorry2:. Moje dziecko je, je , je i je. Buzia mu się nie zamyka, cały czas by coś mielił.

Dla przykładu
Z samego rana śniadanie, butla mleka z kaszką potem...dorabiana na szybko druga bo jest awantura:zawstydzona/y:.
Potem drugie śniadanie. Podaję jedną kanapkę(bez skórki) czasem się zdarza, że zje dwie.
obiad - jakieś 200-250gram gęstego obiadku(ziemniaczki z warzywem i mięsem lub gęsta zupka)
deser - bakuś i często owoc(cały banan, jabłko lub teraz pomarańcz), czasem i to za mało, wtedy są np chrupki kukurydziane, kółka ryżowe lub inne takie do łapki.
kolacja - kanapka(mimo że zjadł by więcej nie podaję i zagaduję, żeby było miejsce na wieczorne mleko)
wieczór - mleko

Z mężem nie możemy wyjść z podziwu gdzie on to mieści. Świeżo coś zje a wystarczy, że zobaczy, że ktoś coś ma to biegiem się dołącza i żebrze.
Śmiejemy się, że zje nas z kopytami!!!


Starszakowi lekarstwa udaje mi się wcisnąć jak ma picie w ręku do popicia natychmiast. Najlepiej jakby to był kubuś play:dry:. Małemu jak trzeba to daję na siłę po prostu
Kochana mojaKlaudia zdecydowanie więcej jadła niż Twój Daniel. :-D:-D
Jako 2 miesięczne niemowlę musiała dostać 180 ml zupy z marchewki z ziemniakiem łyżeczką na gęsto (z łychy samo spadało) bo już nie miałam dać jej co jeść .
Bez przerwy japę darła.
Wtedy przespała pierwsze 2 godziny w swoim życiu w dzień .:-D:-D:-D:-D
Na 5 miesięcy jadła polędwicę i udka z kurczaka ;-):-):-)
Ona jadła non stop jak tylko zaczeła jedzenie w łapce trzymać :-D:-D:-D
Pamiętam ,że na półtora roku jak już gadała to siadała do obiadu (ziemniaki ,kotlet) i wybierała kotleta mówiąc przy tym:
kofejki nieeeee ,mesio taaaakkkk,kofejki nieee ,mesio taaaakkkk i w międzyczasie paluchami wpychała do dzioba .:-D:-D
Ona była żarta jak smok :szok:
Tak na roczek mniej więcej jadła :
śniadanie to mleko z kaszką na gęsto łyżeczką ,
po śniadaniu buła w łapkę bo trzeba było zapchać ,
drugie śniadanie owoc i miska chrupków ,
zaraz parówka do ręki i na spacer .
Skończyła bułę to było ammm i chrupki kukurydziane do bólu bo darła japę ,czasami pół paczki zjadała na 1 spacerze i zapadała w sen na godzinkę .
Powrót to zupa i zaraz w łapę coś do zakąszenia np: skórka z chleba lub biszkopty ,i tak do podwieczorku ,
na podwieczorek zwykle kisiel z jabłkiem ,owoc czy bułka słodka i spanko .
Budził ją głód i znów jakieś żarełko na kolację zwykle 2 parówki lub 2 kanapki z wędliną i potem znów do samego zaśnięcia biszkopty lub chrupki ,czasami paluszki .
Tuż przed spaniem znowu gęsta kacha na mleku podawana łyżeczką .:-D:-D:-D:-D:-D
Pobudka rano i znów to samo :szok::-D:-D:-D

Pamiętam jak kiedyś wychodziła z domu z bułką i parówką w łapkach ,dochodzimy do sklepu a ta drze japę
Mama aptet ,mama aptet ,mama aptet i tupie ze złości nogami .:sorry2::sorry2:
Miała jakieś 2 latka wtedy ,a w sklepie kolejka ,bo dobre i tanio .
Znajoma zza lady dała jej 30 dag pasztetu poza klientami i zanim kolejka do mnie doszła to ta zjadła pasztet prosto z torebki i już wsuwała bułkę i parówkę :szok::szok::szok::-D:-D:-D


As, :-D:-D oj tam zaraz antyreklamę:-D. No to super niania nie poradziłą by sobie z awersją Kuby do lekarzy :-D. Choć powiem Ci, że od 2dni bawiłam się z nim w lekarza i pokazywałam co pani doktor będzie robiła i jak ma oddychać i jak buziaka otwierać, a jak tylko zobaczył że otowrzła drzw w ryyyyyyyyyyyk :dry:. On chyba tak jak każdy facet musi poprostu dorosnąć :tak: :-D;-). Co do przedstwawienia przed kamerami, to każdy zarabia jak potraffi ;-)

Wiesz niby każdy zarabia jak potrafi i ja do tego nic nie mam ,ale jej metody czasami przerażają .
A do tego jak się nie dostosujesz do wymogów programu to zwracasz pełne koszty produkcji :szok::szok::sorry2::sorry2::sorry2:
A to już trochę przegięcie :sorry2::sorry2:

No Zawadzka z moim uwisem to by miała co robić hehe:-D:-D:-D
co do jedzenia to Krolcia Daniel ma spusta:-Dno i dobrze bo w sumie to nie wiesz kiedy zacznie sie buntować i być nagle niejadkiem albo zacznie biegać i nie będzie miał czasu na jedzenie
to mój dla porównania rano nadal flacha mleka:zawstydzona/y:
potem kanapeczka jogurcik obiad to różnie raz zje cała miske zupki gęstej a czasem pół kotleta i nic więcej:dry: potem owocem jakieś ciasteczko chrupki potem znowu kanapeczka albo parówke no i na sam koniec mleko.ale bywaja dni jak dziś że z tego wszystkiego zjadł połowe:sorry:

justa a wy macie jakieś zaległe szczepienie?
fanta oj tak faceci musza dorosnać:-D ale i jako dorośli boja sie chodzić do lekarzy:-D
Jak to wszystko zsumujesz to wcale nie wyjdzie tego tak mało.
Nie jest jakimś strasznym niejadkiem .
Mój Kuba był taki czas ,że potrafił na cały dzień zjeść deserek owocowy ,trochę sinlacu lub innej kaszki np : kukurydzianej i ze 100 ml zupy i na tym koniec .
Nie wcisnęłaś nic więcej bo dalej rzygał jak widział :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
A przy obiedzie potrafił zwymiotować i 30 razy :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
 
Lena ale ci fajnie z tym ekspresem!!! tylko mnie zawsze zastanawia ta cena kapsułek... a na liście życzeń od Mikołaja, to ja mam przede wszystkim zmywarę... ale najgorszy problem z umiejscowieniem jej w naszej kuchni, bo musiałabym wystawić gdzieś szufladową szafkę...

Bodzia gdyby nie podkreślanie przez kompa na czerwono też bym miewała problemy z gramatyką :p
no a kawkę to jednak wypiłam ale zbożówkę ;)

As! nie podejrzewałam że dziecko może tyyyyyle jeść! :szok:
 
Ostatnia edycja:
Lena ale ci fajnie z tym ekspresem!!! tylko mnie zawsze zastanawia ta cena kapsułek... a na liście życzeń od Mikołaja, to ja mam przede wszystkim zmywarę... ale najgorszy problem z umiejscowieniem jej w naszej kuchni, bo musiałabym wystawić gdzieś szufladową szafkę...

Bodzia gdyby nie podkreślanie przez kompa na czerwono też bym miewała problemy z gramatyką :p
no a kawkę to jednak wypiłam ale zbożówkę ;)

As! nie podejrzewałam że dziecko może tyyyyyle jeść! :szok:

szczerze Ci powiem ze wychodzi kapsułka za 1 zł ale ja wypijam jedna z expresu max dwie bo mnie zaspokajaja:)a taka rozpuczalna piłam z 4-5:)
i tez nie ma porównania co do kawy:)
ja tez marze o zmywarce ale to dopiero jak bedziemy robic kuchnie;)
teraz od lutego mamy zamiar zaczac łaziene takze wszystko w swoim czasie;)
 
To się poświęcę i coś Wam pokażę .
To moja Klaudia noworodek

Reszta fotek w załącznikach .
Taki "chudziaczek" to musiał konkretnie pojeść :-D:-D:-D

na 1 fotce 2 miesiące ,
2 fotka 5 miesięcy
nastęne roczek
 

Załączniki

  • img317.jpg
    img317.jpg
    30,7 KB · Wyświetleń: 34
  • img315.jpg
    img315.jpg
    24,4 KB · Wyświetleń: 33
  • Klauduśka 2 miesiące.jpg
    Klauduśka 2 miesiące.jpg
    22,1 KB · Wyświetleń: 35
  • img398.jpg
    img398.jpg
    28,6 KB · Wyświetleń: 35
as faktycznie pulpecik był z Klaudii:-D:-D:-D
mój nie je mało czasem potrafi więcej tylko on to spala tak szybko jak ja:-D:-D:-D i Bartuś ma etapy jedzeniowe kilka tygodni je pięknie a potem bunt i nie chce nic albo tylko pomymla
as mój Bartuś w porównaniu do Klaudii to malutki orzeszek sie urodził
lena super ten expres
 
witajcie po długiej kolejnej nieobecności...
ja już powróciłam z pl... ale nie miałam za bardzo czasu bo mielismy niecałe 2 tyg na przygotowanie się do świąt , połatwienie papierków.. no i zrobienie zakupów.. więc na forum wchodziłam sporadycznie i stopniowo nadrabiałam...

w polsce było super... ale ciesze się że już jesteśmy tutaj :-)

święta udane... prezentów dużo .. gości tak samo dużo.. wigilię mieliśmy na kilkanascie osób :-) u mnie w domku...
a do dziś dojadamy pyszności :-)

sylwestra będziemy spędzać w domu sami z dziećmi .. no niestety tak wypadło w tyum roku że nikt nie wpadnie a i my się nie wybieramy...

a jak tam u was co robicie w sylwka w tym roku??
buziaczki dla was:*
 
witajcie po długiej kolejnej nieobecności...
ja już powróciłam z pl... ale nie miałam za bardzo czasu bo mielismy niecałe 2 tyg na przygotowanie się do świąt , połatwienie papierków.. no i zrobienie zakupów.. więc na forum wchodziłam sporadycznie i stopniowo nadrabiałam...

w polsce było super... ale ciesze się że już jesteśmy tutaj :-)

święta udane... prezentów dużo .. gości tak samo dużo.. wigilię mieliśmy na kilkanascie osób :-) u mnie w domku...
a do dziś dojadamy pyszności :-)

sylwestra będziemy spędzać w domu sami z dziećmi .. no niestety tak wypadło w tyum roku że nikt nie wpadnie a i my się nie wybieramy...

a jak tam u was co robicie w sylwka w tym roku??
buziaczki dla was:*

my siedzimy w domku bo maz przyjezdza w sobote rano a wniedziele w połunie jedzie:(
ale za rok chetnie Was odwiedzimy hehhee;)
 
reklama
Hej.;-)
W końcu wszystko doczytałam he he. No As! To ładny spust dziewczyna miała:szok:!!! I faktycznie pulpecik, jakbym swojego widziała hi hi te fałdki:-D. No i siedzę i myślę jak przyczepić kofejki do ziemniaków:confused: i nagle mnie olśniło! Ha ha Kartofelki!:-D

Tylko ja mam stresa jak moje dziecię tyyyyle pochłania:baffled:. Ja duża, mąż jeszcze większy. Mamy tendencję do tycia i chciałabym oszczędzić dzieciom w przyszłości przykrości bo będą pulchniejsze np.. Całe życie się z tym zmagam i pewnie przez to mam zrytą psychę na tym punkcie:sorry2:.

Wrublik obiad z czekoladą, he he, każdy sposób dobry:tak::-D

Lena pięęękny! I w końcu ten kolor właśnie wzięłaś?

Aguśka to wcale nie tak mało jak się zsumuje!

Zawadzkiej też nie lubię:no:. Dla mnie jakaś taka jędzowata. As a co miała ona u Was "poprawić" na czym poległa cwaniara jedna?

Kawka jest pyszna z rana mmmm :-p
 
Do góry