reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

a taki obraz można zamówic u Ciebie??
Lena taki obraz można zamówić u wielu osób wyszywających tą techniką ,ale cena nie dla każdego .
To ogromne koszty są .
Za ten obraz dawali mi 25.000 zł i go nie sprzedałam.:no::no:
Mąż się nie zgodził ,bo za dużo czasu i nerwów ...:-D:-D:-D:-D

Małe obrazki są tanie ,ale takie to już sumy ogromne .
obecnie robię taki obrazek na zamówienie.


koszt tego obrazka to 500 zł ,więc cena taka sobie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lena taki obraz można zamówić u wielu osób wyszywających tą techniką ,ale cena nie dla każdego .
To ogromne koszty są .
Za ten obraz dawali mi 25.000 zł i go nie sprzedałam.:no::no:
Mąż się nie zgodził ,bo za dużo czasu i nerwów ...:-D:-D:-D:-D

Małe obrazki są tanie ,ale takie to już sumy ogromne .
obecnie robię taki obrazek na zamówienie.


koszt tego obrazka to 500 zł ,więc cena taka sobie...
piękne sa;)
 
Mam już prawie wszystko porobione :-), pozostało mi tylko pranie powiesić i kopystki młodemu zrobić. Dla nas obiadek mam wczorajszy więc mogę się polenić. Widzę, że dużo "zwierzakolubnych" tak jak to As, stwierdziła :tak:. Swoją drogą As, prześlicznie wyszywasz :tak:. Kolejny talent :-). Drogie są te obrazki, nie ma co ale uważam, że warto dużo zapłacić za takie dzieło :tak:.
Karolcia, dobrze, że wyrobiliście się do przedszkola :tak:. Apropo szczurka, to zawsze moja ciotka miała i zazdrościłam jej. Chciałam też mieć i jak byłam młoda <jakieś 14 lat miałam> to kupiłam sobie ale się okazało, że to nie szczórek tylko myszoskoczek :-D. Poprostu zrobili mnie w konia... Jak moja matka zobaczyła co przyniosłam do domu, to kolory zmieniała. Był u mnie krótko, bo kilka dni <zdąrzył pogryść firanki, zasłony, blat biórka, książki, kapcie wszytkich domowników> ale i tak bardzo go lubiłam :tak:. Zresztą mój ojciec też go lubił ;-). Pewnego dnia jak wracałam ze szkoły zauważyłam kladkę z "myszkiem" przy śmietniku, byłam zła i smutna, że matka tak zrobiła :dry:. Wróciłam rozhisteryzowana do domu ze zwierzakiem i w ciągu godziny znalazłam mu nowe mieszkanko, bo matka zagroziła, że mnie razem z nim wyrzuci :wściekła/y:.
Agulek z tymi kanapkami, to u nas różnie. Mąż nie zawsze chce mnie budzić <bo niby słodko śpię> i czasem robi sobie kanapki sam, a czasem ich poprostu nie robi. Więc stwierdziłam ostatnio, że jednak będę co dziennie wstawała żeby mu amu zrobić :-).
 
Kurcze fanta Ty do dobra żona jesteś. Ja bym nie wstała.
Historia ze szczurkiem ekstra! Hi hi hi. :-D:-D:-D

Miałam podobnie. Jak usłyszeli, że przyniosę szczura do domu do dzika awantura, ale jak już zwierzak był w domu to przez pierwszy miesiac nie mogłam się dobić do swojego zwierzaka:dry:. Tak się z nią obnosili. Mamie podobało się, że przychodzi dawać buzi a ojczym miał radochę jak mu fajki z paczki wyciągała(szczegół, ze je śrutowała w drobne, taka śmieszna papieroski wyciąga:-D he he he), a potem się posypało, kolejne i kolejne i kolejne i swoje młode, he he he.

Młody śpi już 3 godzinę:szok:! A na pocztę dziś muszę. Mam 5 paczek z roślinami do wysyłki, już czekają. Niech on się budzi.
 
Karolcia nie krzycz tak głośno "niech on się budzi", bo mój mały słyszy i się budzi :-D;-). Szczurki, to mądre zwierzaczki :tak: no i szybko się "plęgną". To jedyny minus jak ma się parkę. Co do "dobrej żonki", to bez przesadyzmu, staram się jak mogę ale często mi to nie wychodzi no i marudna baba jestem :-D.
 
Dziewczynki dzięki za pochwały.
Takie wyszywanie to nic trudnego ,każda z Was się może nauczyć...


Dziewczyny szukam pomocy !!!!
Wczoraj minęło 7 tygodni jak teściowa leży w szpitalu.
Nadal nic nie potrafią powiedzieć.
Wcale jej nie leczą prócz podawania Furosemidu i insuliny.
Wyniki ma okropne i wcale się nie poprawiają.
Wiem ,ze są osoby ,które wiedzą na temat cukrzycy więcej niż ja ,bo ja nie miałam insulinozależnej.
Czy w cukrzycy ,gdy bierze się insulinę trzeba trzymać jakąkolwiek dietę?
Może Wy mi pomożecie,bo ja już wymiękam ,a dziś jadę do lekarza,bo też mam tego dość.
I coś czuję ,że gorąco będzie i wcale nie miło dla nich wszystkich...
 
As masz talent i cierpliwość ;-) co do diety, to mi się wydaje, że jeśli się ma cukrzycę to się ją stosuje. Moja kuzynka ma cukrzycę, bierze insulinę i całe życie jest na diecie. Ja też mam dziś lenia, jak Ty ;-)
Marcin chodzi i kwęka....zupa się partoli, coś zostało z wczorajszego obiadku na drugie. Przyszedł kwękacz;-)
 
As, wiesz co zapytam babci, bo bierze insulinę od ponad 10 lat i się dowiem co nie co na ten temat :tak:. Wieczorkiem dam znać na PW co i jak. Z tego co wiem to dieta zależy od wysokości cukru we krwii i trzeba to kontrolować. Tylko tyle się orientuję w tym temacie. Zdrówka dla teściowej :tak:.
Agulek, no to witaj w gronie leniwych :-D;-).
 
Dzięki dziewczyny na Was zawsze można liczyć.


No tak myślałam.
Kurcze jak ona ma mieć lepsze wyniki skoro :
Dostaje np bułkę pszenną do śniadania.
Je jak pozostali pacjenci
Lekarze nie kazali jej trzymać diety ,więc ona jej nie trzyma.
Tłumaczy to tak .Przecież gdyby było coś zabronione ,a leży na stole to lekarz by powiedział,że nie wolno .
Non stop zawozimy bułki,bo ona chce .
Do tego np je flaki (ostre) sama jej robiłam,rybę po grecku (smażone) rybę w panierce ,kotlety jej zawożą
owoce je tonami (gruszki,jabłka,nektarynki,śliwki i masę winogron)
No ja się przebić w tą ich nieświadomość jakoś nie mogę.
Dlatego szukam jakiś konkretnych dobitnych artykułów,ludzi,sposobów co by przemówić do rozsądku całej rodzinie.
Teściowa waży ponad 120 kg przy wzroście 165 cm.
Do tego mało się rusza i jest po zapaleniu trzustki...

A lekarze nadal nie wiedzą dlaczego nie ma poprawy...
nóż się w kieszeni otwiera,którego nawet nie mam
nadmieniam,że OB ma 180 i anemię silną.
niewydolność nerek dość wysoka ,bo ustawili jej dawkę 5 tabl .Furosemidu na dobę...

żyć mi się już nie chce normalnie...mam dość tego zgłebiania tematu dla samej siebie
 
reklama
Witajcie Kobitki!
Wczoraj mialam termin do UP, ale spojrzalam do kalendarza dopiero wczoraj o 22 i szku doznalam. :szok: Polecialam dzisiaj i dowiedzialam sie, ze mnie wykresla z listy na kilka miesiecy.:-(
As - przepiekne te obrazki! Niezly zwierzyniec mialas w domku.
Ja mialam chomiki, szczura, psy, rybki, kroliki miniaturowe oraz swinke morska.:-)
 
Do góry