reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Dziewczyny kochane bardzo Wam dziękuję za wsparcie:-):-):-) As Kochana wszystko to co napisałas się zgadza w zupełności:-) nie gniewan się absolutnie:-) i właśnie myślę tak samo jak i Ty, ze jak zobaczył ze wstałam z wózka i w miarę możliwie zaczynam wracać do siebie i stoję na nogach to ten sobie przypomniał o mnie bo mu się nie układa i sobie nie radzi chyba:-) dlatego jak przyjedzie w czwartek to wszystko mu tak wygarne po kolei i podziekuje za chojnosc :-) niestety ale tak sobie myślę ze nie dam rady inaczej. Szkoda mi tylko Igora ale tak się życie ułożyło i nic nie poradzę na to. Igora nie pozwolę mu do końca skrzywdzić! Dziewczyny jesteście kochane. Anetko to wszystko zawdzięczam Tobie:-):-) :-*:-*:-*
 
reklama
Aleksia po tym co napisała As zrozumiałam po części twoja sytuacje i powiem ci że podtrzymuje to co wcześniej pisałam.A tak na marginesie to wiele przeżyłaś naprawde i bardzo ci współczuje.
Lidka gratulacje

a mój Bartusiek już śpi ja oczywiście czekam na mojego m i za tydzień po urodzinkach wstawię kilka fotek:-)
a to prezencik dla mojego synka
http://allegro.pl/jezdzik-bujak-3-w-1-z-mp3-wodzislaw-49-i1397611193.html
 
Ostatnia edycja:
AS pisałam kiedyś ze z Wojtkiem byłam w poradni ,nie weim czy dasz radę a moze przeczytasz opinię :-( Zuzia bardzo dobrze się uczy ale w domu jest nie do niezienia o byle co beczy i sie denerwuje Gabi jak to 4-latka wszedzie pełno nic by nie jadła tylko żelki i delicje :-D ja troche podchodze na luzie do pewnych rzeczy jak chce Wojtkowi pomóc a odmawia pomocy to sie nie narzucam mam nadzieje ze przyjdzie moment olsnienia i niego i zacznie sie uczyc byle nie za pózno :-(
 

Załączniki

  • opinia Wojtek 001.jpg
    opinia Wojtek 001.jpg
    31,9 KB · Wyświetleń: 47
  • opinia Wojtek.jpg
    opinia Wojtek.jpg
    50,1 KB · Wyświetleń: 50
AS pisałam kiedyś ze z Wojtkiem byłam w poradni ,nie weim czy dasz radę a moze przeczytasz opinię :-( Zuzia bardzo dobrze się uczy ale w domu jest nie do niezienia o byle co beczy i sie denerwuje Gabi jak to 4-latka wszedzie pełno nic by nie jadła tylko żelki i delicje :-D ja troche podchodze na luzie do pewnych rzeczy jak chce Wojtkowi pomóc a odmawia pomocy to sie nie narzucam mam nadzieje ze przyjdzie moment olsnienia i niego i zacznie sie uczyc byle nie za pózno :-(
Asiu przeczytałam tą opinię.
Sporo tego ,ale dacie radę.
Ja bym go na pewno puściła na ten biofeedback to bardzo dobra terapia.:tak:
Po kilkunastu zajęciach mózg się wycisza,powstają w mózgu nowe synapsy ,które zastępują te mniej chętne do pracy.
Rozwijają się inne strefy mózgu,które na co dzień " odpoczywają " i w ten sposób mózg się bardzo szybko rozwija i rozrasta .Następuje rozwój tych sfer ,które są jakby najbardziej "zaniedbane "

Asiu Twój Wojtek ma dużo z tego co mój Kuba.:tak:
Ja bym proponowała przerobić z nim podstawy ,te, z którymi ma problemy ,bo potem będzie jeszcze gorzej niestety. :baffled::baffled::baffled:
Dobra by była też terapia ręki i dziwię się ,że tego nie zalecili ,a to proste ćwiczenia i można w każdej chwili w domu wykonywać.
najwięcej się używa tej techniki jak jest się wściekłym i trzeba rozładować emocje w kontrolowany sposób.
To tyle na początek.
Życzę Wam samych sukcesów,morza cierpliwości,oceanu spokoju i dużo zrozumienia ,bo z tego co przeczytałam to łatwo nie będzie.
Jak coś to pisz .
Chętnie pomogę jak będę umiała.:tak:;-):-):-)
 
własnie teraz jak mam urlop będe sie starała jak najwiecej mu pomóc ale na razie Wojtek nie przejawia chęci wogóle powiem szczerze że żaluję ze nie przeniosłam go do innej szkoły bo w tej nauczyciele nic nie robią zeby pomóc :no::wściekła/y: wychowawczyni to nawet uważała i była zdziwiona ze ja prosze o opinie ze chce z nim isc do poradni jej słowa to: No przeciez z Wojtkiem nie ma problemów ,a matematyki to 90% klasy nie umie "no prosze Cie ręce mi opadły boję sie go tera przenieśc zeby nie było jeszcze gorzej Nie wiem jeszcze jak zorganizowac mu cisze i spokój bo Gabi jak siedze z Wojtkiem to tlucze sie do drzwi kopie i furii dostaje jak jej tłumacze ze pomagam Wojtkowi i ozniej sie z nia pobawie to nic to nie daje :no: AS o jakich cwiczeniach piszesz?
 
Droga AS 76
"Bo tak jest nauczona.
Ja swoje dzieci uczyłam zasypiać przy odkurzaniu.
Jak ją usypiasz włączaj radio,telewizor ,odkurzacz ,cokolwiek byle było głośno.
Dziecko zmęczone padnie wszędzie i w każdych warunkach ,a i pośpi zdecydowanie lepiej"

No właśnie nie była tak nauczona. Jak była noworodkiem robiliśmy wszystko normalnie (w granicach normy), też zasypiała przy odkurzaczu, nic jej nie budziło. Włączone radio to była norma. Jak miała 3 mies. trafiła do szpitala i tam spała cudownie, mimo ryku innych dzieci, zasypiała sama. Problemy zaczęły się ok 9mies. kiedy zaczęła stabilnie siedzieć i cudownie turlać. Wtedy nic innego się nie liczyło tylko siedzenie i wstawanie, raczkowanie. Mała zasypiała w połamanych pozycjach, padała ze zmęczenia uwieszona na szczebelkach. Zmieniliśmy wtedy łóżeczko na kojec, aby był bezpieczny bo w napadach złości i bezsilności rąbała ciałkiem w szczebelki. Na trochę było spokoju. Do momentu kiedy sama wstała i wtedy nic tylko stać i stać chciała. Spanie nie istniało, potrafiła wisieć w kojcu i ryczeć pół nocy. Była strasznie senna, zmęczona ale się nie położyła. Próbowałam wielu metod usypiania i jedynie co zadziałało to zawijanie w kocyk lub poduszkę(tak jak noworodka:-)) i bujanie. Zrezygnowałm z łóżeczka po każde kładzenie do niego kończyło się na stojąco i rykiem.
Moja córka jest bardzzzoooo aktywna i nie działa na nią zmeczenie, będzie płakać, wyć ale nie zaśnie, nie położy się ( nie pomaga spacer, zabawa, na dworze też nie zaśnie!!!). Muszę ją "ubezwłasnowolnić" kocykiem i pobujać. Jak zaśnie a coś ją obudzi to momentalnie wstaje na nóżki i już nie zaśnie, obojętnie czy spała 10 min czy 50 min. Później dzień do bani bo marudzi, nie chce jeść o to musze dbać bo ma problemy z jedzeniem.
Także As widzisz u nas nie jest łatwo i ta cisza w domu ratuje mi życie.
 
Najprostsze jakie można .
Grafomotorykę wyrabia się poprzez pisanie .
Na początek ćwiczy się nadgarstki na rozruszanie robi się leniwe ósemki na dwie ręcę.
Jak młody jest wściekły to niech rysuje leniwe ósemki i w ten sposób upuszcza parę .
Z czasem to wchodzi w krew.
Do tego nawlekanie koralików -najpierw dużych potem coraz mniejszych .
Kolejnym utrudnieniem jest nawlekanie wg schematu ,który razem można opracować .:tak:
Proste schematy matematyczne można na nich robić np
3 koraliki czerwone,3 niebieskie ,3 zielone
nawlekamy i liczymy 3x po 3 to 9 i już ćwiczysz przy okazji tabliczkę mnożenia i dodawanie.:tak::tak::-D:-D:-D
Ot takie właśnie proste sposoby stosuje się u nas w fundacji i sama na takich zasadach pracuję ze swoimi dzieciakami

Jak są problemy z figurami to kupujesz koraliki w różnych kształtach i nawlekacie te koraliki wg schematu np koło,trójkąt ,kwadrat
a przy okazji mówisz
zobacz kwadrat ma 4 boki równe ,oznaczona literą a
chcąc policzyć obwód musisz to policzyć x 4 , wtedy mamy a x 4 = ? wynik
I właśnie tak prostych przyrządach bawicie się ucząc
To takie najprostsze przykłady jak można się bawić ucząc i nie męcząc dziecka

N a początku pewnie wyda mu się to głupie ,ale szybko przynosi efekty .

Co do grafomotoryki jeszcze
Przebieranie i odbieranie elementów dużych średnich małych świetnie do tego służy.
Wsypujesz do miski piasek ,groch ,fasolkę białą i fasolę jaś
Zadaniem Wojtka będzie segregacja na 3 grupy gatunków .
W misce ma zostać piasek tylko.
Spokojnie możesz do tego zadania zatrudnić wszystkich to super zabawa rodzinna.
Robimy wyścigi które dziecko więcej wyciągnie i posegreguje w swoich miskach.:tak:;-):-):-)
U mnie Klaudia uwielbia tę zabawę i często tak siadami i dłubiemy w tych miskach.
Nagradzasz wtedy nawet za małe osiągnięcia ,bo to jest bardzo ważne.
Trzeba nagradzać słownie i wychwalać pod niebiosa.
Jak widzisz ,że on już ma dość ,albo mu już nudzi to zanim on powie ,że już nie chce ty musisz go wyczuć i uprzedzić pochwałą.
W stylu Super Wojtek,jestem z Ciebie dumna.
Zobacz ile udało Ci się tego zrobić.
Nie spodziewałam się po Tobie ,że aż tyle nazbierasz ...
itp Kochana więcej na priva ,bo zanudzimy dziewczyny. :tak:;-):-):-):-)
Choć akurat teakie zabawy to każde dziecko powinno w ramach integracji sensorycznej i pobudzania zmysłów robić w domu z rodzicami,wtedy my w fundacjach mielibyśmy w niektórych przypadkach o połowę roboty mniej.;-):-):-)
 
Aguska jeździk super:-) :-) Joasiu życzę Wam dużo cierpliwości w ćwiczeniach z synkiem. Dacie radę:-) Dziękuję Wam wszystkie kobietki za wsparcie:-) jesteście wielkie:-) :-) ja po serialach:-) idę się wykąpać i jeszcze do Was zajrze:-) As kochana nie zanudzicie właśnie piszcie piszcie bo to ciekawe co piszecie i miło czytać Wasze posty:-) uwielbiam. ja tak z Igorem muszę się zabawić:-):-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Droga AS 76
"Bo tak jest nauczona.
Ja swoje dzieci uczyłam zasypiać przy odkurzaniu.
Jak ją usypiasz włączaj radio,telewizor ,odkurzacz ,cokolwiek byle było głośno.
Dziecko zmęczone padnie wszędzie i w każdych warunkach ,a i pośpi zdecydowanie lepiej"

No właśnie nie była tak nauczona. Jak była noworodkiem robiliśmy wszystko normalnie (w granicach normy), też zasypiała przy odkurzaczu, nic jej nie budziło. Włączone radio to była norma. Jak miała 3 mies. trafiła do szpitala i tam spała cudownie, mimo ryku innych dzieci, zasypiała sama. Problemy zaczęły się ok 9mies. kiedy zaczęła stabilnie siedzieć i cudownie turlać. Wtedy nic innego się nie liczyło tylko siedzenie i wstawanie, raczkowanie. Mała zasypiała w połamanych pozycjach, padała ze zmęczenia uwieszona na szczebelkach. Zmieniliśmy wtedy łóżeczko na kojec, aby był bezpieczny bo w napadach złości i bezsilności rąbała ciałkiem w szczebelki. Na trochę było spokoju. Do momentu kiedy sama wstała i wtedy nic tylko stać i stać chciała. Spanie nie istniało, potrafiła wisieć w kojcu i ryczeć pół nocy. Była strasznie senna, zmęczona ale się nie położyła. Próbowałam wielu metod usypiania i jedynie co zadziałało to zawijanie w kocyk lub poduszkę(tak jak noworodka:-)) i bujanie. Zrezygnowałm z łóżeczka po każde kładzenie do niego kończyło się na stojąco i rykiem.
Moja córka jest bardzzzoooo aktywna i nie działa na nią zmeczenie, będzie płakać, wyć ale nie zaśnie, nie położy się ( nie pomaga spacer, zabawa, na dworze też nie zaśnie!!!). Muszę ją "ubezwłasnowolnić" kocykiem i pobujać. Jak zaśnie a coś ją obudzi to momentalnie wstaje na nóżki i już nie zaśnie, obojętnie czy spała 10 min czy 50 min. Później dzień do bani bo marudzi, nie chce jeść o to musze dbać bo ma problemy z jedzeniem.
Także As widzisz u nas nie jest łatwo i ta cisza w domu ratuje mi życie.

eddi29 -doskonale Cię rozumiem.
Twoja mała ,albo się bardzo mocno kiedyś przestraszyła i pamięta,albo ma coś co nie pozwala jej spać.
Zawijanie w kocyk czy poduszki i bujanie nie jest głupie i dostarcza różnych bodźców i ja bym tu szukała przyczyny.;-):-):-)
Bodźce !!!!
Ja mam już chyba spaczenie jakieś zawodowe ,bo na kilometr wyczuwam dzieci z nadwrażliwością i podwrażliwością ,a u Was niestety tak mi to wygląda.:tak:;-):-):-)
Jestem dogoterapeutą i mam autystyczne dziecko,więc sama rozumiesz co mam na myśli.;-);-):-):-):-)
 
reklama
As dzieki za zrozumienie. Czasem jestem przerażona, że ona nie potrafi sama zasnąć tzn. położyć się i spać. Ona ciągle skacze, raczkuje po tapaczanie ale nie zaśnie. Ciekawa jest jak długo będę ja tak zawijać. Dobrze że jest leciutka bo inaczej to ręce mdleją. Wydaje mi się, że w kocyku czuje się bezpiecznie, dobrze jej, lubi jak ją bujam i śpiewam to ją uspokaja. Ona ssie smoka i wącha swojego kangura przytulankę - troche to komiczne ale mnie czasem przeraża. Nie chce się nakręcać, ale wydaje mi się, że ona jest nadpobudliwa. A jak to jest z nadwrażliwością i podwrażliwością - napisz mi troszkę. Z góry wielkie dzięki
 
Do góry