Eddie dobrze Ci się wydaje.:-):-)
Po tym co napisałaś wcześniej i jak opisujesz odnoszę takie samo wrażenie.
Nadwrażliwość i niedowrażliwienie to sprawa nierównomiernie pracujących lub rozwijających się zmysłów.
Jedne rozwijają się wolniej,inne szybciej ,a jeszcze inne przyjmują zły wzorzec zachowań.
W efekcie końcowych dochodzi do dysproporcji między odczuciami dopływającymi do mózgu i mózg zaczyna źle interpretować bodźce ,które zamienia na złe odruchy.
To się nazywa popularnie zaburzenia integracji sensorycznej.;-):-):-)
Potem dochodzi do zaburzeń głębokiego czucia i nadpobudliwości ogólnorozwojowej.
Mam nadzieję ,że troszkę zrozumiałaś ;-).
Jak chcesz bardziej szczegółowo to mogę też napisać.
Aha ,możliwe ,że jakieś podstawowe informacje o zachowaniach znajdziesz na moim blogu.
Powinien być w sygnaturce w podpisie.
Po tym co napisałaś wcześniej i jak opisujesz odnoszę takie samo wrażenie.
Nadwrażliwość i niedowrażliwienie to sprawa nierównomiernie pracujących lub rozwijających się zmysłów.
Jedne rozwijają się wolniej,inne szybciej ,a jeszcze inne przyjmują zły wzorzec zachowań.
W efekcie końcowych dochodzi do dysproporcji między odczuciami dopływającymi do mózgu i mózg zaczyna źle interpretować bodźce ,które zamienia na złe odruchy.
To się nazywa popularnie zaburzenia integracji sensorycznej.;-):-):-)
Potem dochodzi do zaburzeń głębokiego czucia i nadpobudliwości ogólnorozwojowej.
Mam nadzieję ,że troszkę zrozumiałaś ;-).
Jak chcesz bardziej szczegółowo to mogę też napisać.
Aha ,możliwe ,że jakieś podstawowe informacje o zachowaniach znajdziesz na moim blogu.
Powinien być w sygnaturce w podpisie.